Mówię sama do siebie

Bardzo często (codziennie) czasem nawet po kilka razy rozmawiam sama ze sobą. Robiłam to od zawsze, ale odkąd jestem bardziej samotna robię to częściej. Mam chłopaka, ale on pracuje za granicą. Powiedziałam mu że tak robię, a on mi wyznał, że robi dokładnie to samo. Czyli co? Po prostu jeśli coś mnie trapi, to wyobrażam sobie, że komuś się zwierzam, opowiadam coś używając takich słów jak: wiesz, spójrz, widzisz tak to jest itp... Przeprowadzam możliwe rozmowy, które mogą się wydarzyć a tym samym przygotowuje się na nie. Kiedy dochodzi do prawdziwej rozmowy, mam już przygotowane argumenty, odpowiedzi. Kiedyś miałam kłopoty z nerwami i byłam u psychologa. Gdy mu opowiedziałam jak robię, powiedział że to normalne a wręcz POTRZEBNE, by się odstresować, zrozumieć samego siebie. Że to zdrowe. Czasem nawet jak wyjdę na miasto to udaję że gadam z kimś przez telefon. Nienawidzę iść gdzieś w ciszy, cokolwiek. Dużo rzeczy mnie teraz trapi a nie mam komu się wygadać, więc robię to sama ze sobą. A wy?

tez tak mam, lubie od czasu do czasu z kims inteligentnym po prostu...

jezuu z tym gadaniem przez telefon na mieście mam tak samo :D bardzo często udaje ze rozmawiam :D

tylko w ciszy znajdziesz Boga

też mówię do siebie, ale najczęściej w myślach prowadzę ze sobą dialog. Czasem też śpiewam, albo pojękuję przed snem, nie wiem dlaczego :D

o gościu nr 2---to witaj w paczce :P po prostu ludzie samotni tak mają, i wydaję mi się też że tylko ja sama siebie mogę zrozumieć, dlatego głośno analizuję wszystko

lubisz pogadać z kimś inteligentnym - brawo

buhahah od zawsze tak mialam ;),Dopoki zył pies to uchodziło mi na sucho:).Teraz dziwnie sie na mnie patrzą :) .Ale tez mowie ,ze od czasu do czasu musze z kims madrym pogadac :).Niech sie bujaja .