Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola stara panna

Kiedy on się wreszcie oświadczy

Polecane posty

Gość Ola stara panna

Jestem z chłopakiem prawie 3 lata, ja 25, on 30 lat, razem od pewnego czasu mieszkamy i uważam, że to wystarczający czas aby zadeklarować jakimś wymownym gestem czy chce się dalej być razem i czy myśli się o kimś poważnie (oświadczyny) a tu po prostu nic się nie dzieje :/ ___________________________________ W grudniu mamy 3 rocznicę, później jest sylwester i chyba poza tymi dwiema okazjami (o ile ku temu musi być okazja) nie zamierzam mu dawać więcej czasu. Obydwoje uważamy, że narzeczeństwo powinno trwać 2-3 lata, dzieci chcemy za wiele lat, na pierścionek kasę ma, wesele w przyszłości opłacą moi rodzice więc nie widzę wytłumaczenia dla niego. ___________________________________ Niby wszystko mamy omówione i się zgadzamy ale nie ma żadnych konkretów a ja go zmuszać nie będę bo po co mi jakieś wymuszone oświadczyny, które USTALIMY, a nie które będą niespodzianką i ogromnym szczęściem? Ze swoją byłą dziewczyną był 6 lat i ją zostawił. Nie chcę być taką kolejną. ___________________________________ Lepiej to zakończyć, jeśli dalej będzie mnie zbywał, czy dać mu czas (tylko ile i na co?)? Bo nawet jeśli się oświadczy to przy próbach rozmowy o ślubie za te 3 lata mogę usłyszeć, że w sumie to on nie chce. Kocham go ale jaki to ma sens jeśli on nie kocha mnie? ___________________________________ Wiem, że papierek nic nie zmienia ale jeśli tak kocha to niby dlaczego zwykły pierścionek z perspektywą ślubu dopiero za kilka lat to taki problem? To ile lat on chce "chodzić ze sobą"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wy wszystkie jesteście nudne z tymi ślubami, aż do wyrzygania... nie dziwię się waszym facetom że mają was dość... Poza tym daje taka d**y bez slubu kilka lat a potem jęczy o pierścionek, skoro facet ma na tacy wszystko to po co ma się z tobą żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola stara panna
Zawsze musi paść argument o seksie. A pomyślałeś, że ja też tego seksu chciałam? Zanim ktoś napisze, że zazdroszczę koleżankom, że rodzina naciska - od razu mówię, że to nie to. A odpowiedzi jak powyższa śmiało można sobie podarować :) Pytałam, czy fakt, że facet niby chce ślubu i nie ma ku temu żadnych typowych obaw zasługuje na uwagę (bo np. wiele kobiet po ślubie chce dziecka którego facet może nie chcieć itd). Miłość miłością ale ja chcę kochać kogoś, kto i mnie będzie kochał a nie tylko "będzie ze mną bo tak jest dobrze" - ale mi to nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko oswiadczy sie jak bedzie sie czul na to gotowy. To, ze ty uwazasz ze 3 lata to wystarczyjacy okres nie oznacza , ze dla niego tez tak jest. Jedni oswiadczaja sie po roku inni po 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TureckiTuras
J***ć miłość i śluby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypta kminku
nigdy nie pomyślałaś że to że chcesz z nim ślubu to znaczy że jest wyjątkowy? że to dla niego wyróżnienie? a nie cholera dla Ciebie. Ty masz siebie mieć za laskę, boginię, cud. jemu ma kurna zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sprawic by to facetowi zalezalo, by sie staral?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola stara panna
Nie, nie uważam się za boginię i że ma za mną latać. Po prostu uważam, że jeśli ktoś w wieku 30 lat po 3 latach związku nie wie, to nigdy się nie dowie a ja nie zamierzam czekać kolejnych 3 lat aby Piotruś Pan się dowiedział, czego chce. Jestem dorosłą kobietą, która nie będzie tkwić dłużej w takim związku, bo na tym etapie to jest dla mnie wstyd mówić, że mój chłopak ma 30 lat. I chyba jemu też jest wstyd, bo w pracy mówi, że jestem jego narzeczoną - mówi tak od roku, na początku myślałam, że coś jest na rzeczy. Co z tego, że on dla mnie jest wyjątkowy skoro możliwe, że ja nie jestem wyjątkowa dla niego? Poza tym jak pisałam - ślub to jedno, a my tu o zwykłych oświadczynach mówimy, które w naszym przypadku oznaczają ślub za ILEŚ lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypta kminku
facet się czuję górą, więc mu nie zależy, nie spieszy, wie że jesteś od niego uzależniona i będziesz czekać ile on chce lala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie jak najbardziej. 3 lata to jest już czas, żeby podjąć jakieś dalsze kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczypta kminku dobrze Ci z oczu patrze:) poradz cos,jak sprawic by facet sie staral?co robic a czego nie robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie podawac na tacy wszystkiego gotowego ale co konkretnie robic, jak postepowac by chcial sie wysilic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola stara panna
sczypta kminku moja kochana, nie przesadzaj :) jestesmy razem 3 lata, znam go, on zna mnie. temat zalozylam poniewaz jest to jedyne czego w nim nie rozumiem. kochamy sie ale w zyciu roznie bywa, ja sama po 3 latach czasem sie zastanawiam nad swoimi uczuciami, czasem mam caly tydzien zwatpienia a pozniej on zrobi cos, co poprawia mi humor na cale miesiace. nie jest typem wygodnisia, ze ma kucharke, sprzataczke, praczke i kochanke - ja tez mam swoj charakter. seksu nie ma od 2 tygodni bo byl ku temu powod, obowiazkami dzielimy sie w miare na pol (raz ja zrobie wiecej, raz on), wiec ja tez mam swoj charakterek i sobia pomiatac nie dam. Pasujemy do siebie, szanujemy sie, kochamy i ubostwiamy, ale ja sama siebie tez szanuje i nie chce tkwic w zwiazku gdzie facet boi sie pokazac, ze ma co do mnie powazne zamiary. Wstydem jest miec dziewczyne w wieku 30 lat i to z 3-letnim stazem :) Mi po prostu jest juz wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypta kminku
trzeba być pewną siebie. kobieta która uważa się za niezwykłą, taką się staje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypta kminku
nie jestem zwolenniczką karania brakiem seksu. toć to facet ma być ukarany, a ja bym się czuła w ten sposób przez samą siebie ukarana. ale jemu widać nie jest wstyd w tym wieku mieć dziewczynę. jestem w związku o podobnym stażu. korzystaj w takim razie z charakteru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a co slub zmieni? - bedzie cie mocniej kochal - bedziesz bardziej pewna jego milosci - ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Piotr z Południa
Przede wszystkim 30letni facet nie będzie się oświadczał starej 25letniej babie. Jeśli poważnie myśli o ślubie i dzieciach, to będzie je miał z młodziutką zdrową 20latką a nie starą raszplą, która urodzi mu na pewno dziecko chore, bo to już za późno na ciążę. No i jak był z tobą 3 lata i nie osiadczył się, to niestety nie jesteś w jego typie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie tu dolaczylam do tematu i :szczypta kminku trzeba być pewną siebie. kobieta która uważa się za niezwykłą, taką się staje... w jaki sposob byc pewna siebie?co robic a czego nigdy nie robic?powiesz cos wiecej?prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
by to on sie staral a nie zawsze ja?kminku poradz :) bo fajnie piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola stara panna
fajtłapa, dla mnie twoje pytania, z całym szacunkiem są żałosne. Po pierwsze ślub jest deklaracją miłości przed Bogiem albo urzędnikiem ale przede wszystkim przed rodziną która jest światkiem tego, że przysięgamy sobie i chociaż ZAKŁADAMY dozgonną miłość (a że bywa różnie to wiadomo), kończy się jakiś etap, a zaczyna się NOWA DROGA ŻYCIA, ludzie razem się czegoś dorabiają, razem zakładają rodzinę i przede wszystkim nie uciekają na koniec świata przed kawałkiem papierka i zobowiązaniem wobec jednej osoby. Oczywiście, że to niczego nie gwarantuje ale UDOWADNIA (o ile nie jest to ślub z rozsądku, przez wpadkę albo "bo rodzina nalega) o miłości dwojga ludzi a jak ktoś uważa, że ślub nic nie daje to po co ta instytucja w ogóle istnieje? Dla mnie jak ktoś ucieka przed oświadczynami czy ślubem to znaczy, że chce mieć furtkę a dla mnie to obraza. Nie zamierzam być niczyją OPCJĄ. A co do rodzenia dzieci w wieku 20 lat to się nie wypowiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola stara panna
"gość" czy możesz proszę założyć sobie odrębny temat np "jak sprawić by facet za mną latał"? bo źle trafiłaś, ja tu pytam o coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterflies in my heart
Chciałabyś dostać od niego znak, że myśli o Tobie poważnie. A czy decyzja o wspólnym zamieszkaniu nie jest wyraźnym sygnałem, że chce z Tobą być? "Obydwoje uważamy, że narzeczeństwo powinno trwać 2-3 lata, dzieci chcemy za wiele lat, na pierścionek kasę ma, wesele w przyszłości opłacą moi rodzice więc nie widzę wytłumaczenia dla niego." Doprawdy uważacie tak oboje? Bo po tym co napisałaś wnioskuję, że to TY zadecydowałaś o całym Waszym przyszłym życiu , a on tu nie miał nawet nic do powiedzenia. "Ze swoją byłą dziewczyną był 6 lat i ją zostawił." Ciekawe dlaczego. 6 lat to dość długi czas, tutaj nie ma raczej mowy o tym, by traktować taki związek jak coś przelotnego. Być może zawiódł się na tamtej dziewczynie i wyciągnął z tej sytuacji wnioski. "Lepiej to zakończyć, jeśli dalej będzie mnie zbywał, czy dać mu czas (tylko ile i na co?)? (...) Kocham go ale jaki to ma sens jeśli on nie kocha mnie? " Zakończ to. Ja tutaj nie widzę uczucia z Twojej strony. Miłości nie okazuje się za pomocą pierścionka i hucznego wesela. Ty wcale nie chcesz z nim być, Ty po prostu nie chcesz zostać starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola nie napisalam by za mna latal!!!! chyba troche zdesperowana jestes i samolubna wyganiajac z topiku tylko dlatego, ze ktos śmiał napisac cos w tym tamacie a niekoniecznie do ciebie osobiscie.troche egoistka jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki; przeczytaj prosze to co napisalas o 14:22 i ty piszesz ze ja zadaje zalosne pytania!!!! Smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfdcxvfc
butterflies in my heart 1. tak, razem tak ustaliliśmy, moi rodzice mają na to pieniądze, jego nie i nikt nikogo nie wini. 2. właśnie przez to, że ze swoją dziewczyną był 6 lat boję się o sobie :) ponieważ zerwał z nią dla mnie i raczej niemiłe rzeczy mi o tamtym związku opowiadał. Gdy zapytałam, dlaczego, skoro taki był z nią nieszczęśliwy, nie zerwał z nią, stwierdził, że byli ze sobą około 3 lata na odległość, że widywali się raz na miesiąc, że on nie miał po co z nią zrywać i że nie miał dla kogo tego zrobić. 3. kocham go i z mojej strony jest ogromne uczucie, dlatego jestem gotowa obiecać mu, że nie opuszczę go do śmierci :) (białą suknię i kółko na palcu mam naprawdę gdzieś, a tym bardziej wesele z tymi wieśniackimi oczepinami) - mi chodzi o niego. Ale gdy pomyślę, że być może w głębi serca on jest ze mną na podobnych zasadach jak ze swoją byłą dziewczyną, dla której rozstanie było szokiem, no to po prostu zaczynam się zastanawiać, czy po prostu nie jestem naiwna, jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gościa
to do tej osóbki, która pytała co to znaczy być pewną siebie kobietą polecam Ci tego bloga http://malemen.blox.pl/html trafiłam na niego kilka dni temu i przeczytałam juz prawie całego. serio polecam aha, i sama jestem kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfdcxvfc
gość - po prostu założyłam ten temat aby czytać komentarze na temat a nie jak sprawić aby facet się zaczął o ciebie starać. i fajtłapa - naprawdę, nie będę ci tłumaczyć po co ludzie się zaręczają, może zapytaj rodziców albo kogoś z rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za link. erfdcxvfc nie powiedzialam jak sprawic by sie zaczal starac! ale widac egoizm ci oczy przeslonil.myslisz tylko o sobie a jak ktos cos napisze niezwiązanego z twoja sytuacja to od razu jest bee. w sumie to sie nie dziwie,ze slubu nie chce skoro jego tak traktujesz jak osoby tu na forum to to cos o tobie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola stara panna
gość, a ja ci mogę napisać, że nie dziwię się, że facet nie zwraca na ciebie uwagi skoro nie rozumiesz prostych rzeczy i trzeba do ciebie powtarzać jak do dziecka po sto razy jak np. to, że temat dotyczy jakiegoś tematu i jeśli chcesz możesz założyć własny a ty się naprawdę arogancko wtryniasz w cudzy topik a przy kulturalnej prośbie i sugestii założenia swojego tematu histerycznie reagujesz stosując odwracanie kota ogonem i pisanie, że jestem egoistką :) Nie jestem egoistką tylko piszesz po kilka postów pod rząd i zakłóca to porządek w tym temacie. No litości dziewczyno. Ja wiem, że za kilka dni szkoła się zaczyna i to już ostatnie podrygi na forum ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olu zapytalam sobie w tym topiku bo byly slowa w tym temacie a ty od razu z geba na mnie.do szkoly to raczej ty sie nadajesz slub i kropka nic wiecej nie doeciera. w kazdym razie wykazujesz sie egoizmem i tyle.respect ppl to be respected!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×