Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matkaxxx

Córka uprawia seks za pieniądze

Polecane posty

Gość Matkaxxx

Ma 19 lat. Zaczęlo sie od tego, że częsciej niż zwykle znikała wieczorami. Zostawała rzekomo na noc u koleżanek. Pewnego wieczora gdy robiła sie na bóstwo w łazience weszłam do pokoju a tam na tapczanie leżały zestawy bielizny, na mój gust bardzo wyuzdane, np. stringi z otworem w kroku. Gdy wyszła z łazienki i zastała mnie przy tym tapczanie zaczęła się wydzierać, co ja tu robię, ona też chce jakiejś prywatności. Spytalam dla kogo ubiera taką bieliznę i za co ją w ogole kupuje? Odpowiedziała, że po prostu lubi się czuć kobieco a pieniądze dostała od ojca. Nie przekonały mnie te odpowiedzi, zwłaszcza że ta bielizna była typowo łóżkowa. Zapytałam więc czy z kimś sie umawia, czy ma jakiegoś chłopca i wstydzi mi się przyznać że uprawiają seks. Najpierw zapadła cisza a pożniej powiedziala, że tak, ma chłopaka i że zaczęli współzyć, że chce dla niego jak najlepiej wyglądać itd. Trochę się uspokoiłam ale poprosiłam żeby go przyprowadzila w weekend bo chce go poznać. Powiedziała ok, ale to było takie na siłę. Im bliżej konca tygodnia tym robiła się bardziej nerwowa i unikała rozmów. W końcu w sobotę pękła. Powiedziała, że nikogo nie przyprowadzi bo nikogo nie ma i że uprawia seks ale bez zobowiązań. Zapytałam tylko czy za pieniądze, nie dostałam odpowiedzi. Zaczęła płakać, przepraszać że mnie zawiodła, że nigdy więcej tego nie zrobi. Było mi tak cieżko na sercu, z jednej strony ogromny żal do niej, gniew, z drugiej to przecież moje dziecko. Postanowiłam jej zaufać na nowo. Miała zakaz wychodzenia wieczorem i spania u "koleżanek". Dwa dni temu wróciła z uczelni z obitą twarzą. Myślałam że nie wytrzymam nerwowo. Spytałam, czy to ten sponsor z którym się spotykała. Ona na to, że nie. Przyznała się, że urwały się z koleżanką z wykładów i spotkały z jakimiś mężczyznami w wynajętym lokalu. Ona chciała się wycofać i wtedy facet wpadł w furię. Prosiła żebyśmy nie szły na policję, że to nic nie da. Byłam zdruzgotana, z drugiej strony sama powiedziała że chciała się wycofać, więc może jednak coś sobie przemyślała. Przez parę najbliższych dni posiedzi w domu dopóki do siebie nie dojdzie, ale potem wróci na uczelnię. Robi mi się słabo na myśl, że mogłaby znów się z kimś umówić. Po prostu jestem w rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×