Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena79

Moi rodzice sa na mnie wscielki

Polecane posty

Gość Milena79

Nie będę się zbytnio rozpisywać,bo wiem,że sporo osób od razu zamknęło by tą stronę więc przejdę do sedna sprawy. A mianowicie problem w tym,że nie zdałam matury . Zabrakło mi 2 pkt z matematyki aby zdać. We wtorek podchodziłam do poprawki i sie załamałam bo spotkały mnie zadania,których się w ogóle nie spodziewałam. Dużo osób z mojej szkoły i nawet nauczyciele stwierdzili,że ta poprawkowa matura była o wiele gorsza niz ta w maju. TYm bardziej,że "podobno" poprawkowe sa łatwiejsze... W piątek rodzicie spytali sie jak mi poszło,więc powiedziałam prawdę : Kiepsko. No i sie zaczęło... Od Wtorku ciągle słyszę,że jestem głupia i do niczego,że zmarnowałam 4 lata nauki w technikum skoro nie potrafiłam zdać matury z matematyki a co dopiero poprawki. Tak samo egzamin zawodowy też "prawdopodobnie "oblałam. No i co z tego???? Ja na studia nie chce iść i nigdy nie zamierzam. Więc po co mi ta matura??? No po co??? TYm bardziej,że od samego początku powiedziałam dość zrozumiale,że nie chce podchodzić do matury bo z matematyki zawsze byłam cienka...no,ale wiadomo...rodzice naciskali.Nie wiem co mam już zrobić bo naprawdę psycha mi siada od tego stękania,że się ośmieszam mówiąc im,że zawsze mogę iść do szkoły(obojętnie jakiej,byleby dalej się kształcić) No,ale im nic nie można powiedzieć. Już 2 dzień chodzę zapłakana i znerwicowana bo na prawdę ich gadanie mnie boli...bardzo boli. Powinni się chociaż cieszyć,że mam wykształcenie średnie a nie gimnazjalne czy zawodowe.... Nie wiem co mam juz kompletnie zrobić aby im przeszło... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to bez matury kiepsko ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do roboty i nie truj d**y. Mamy ci napisać, dobrze że nie zdałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a uczylas sie? szczerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sia ę, ja zdawałam maturę 3 razy rok po roku - zaczęłam w 1998 r. Nawet nie chcę Ci mówić jak wściekli byli moi rodzice. Nie przeszkodziło mi to potem dostać się na studia polonistyczne i ukończyć je. Teraz jestem samodzielna, pracuję, utrzymuję się sama , a o swojej maturze nawet nie chcę myśleć. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Tak. Uczyłam się. Chodziłam na korepetycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie ty w tym momencie chcesz pracę znaleźć? Nawet do sklepu bez matury nie przyjmują... No może na magazyn na nocne zmiany do biedronki za 500 zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo JANOWA
daj spokoj nie kazdy w zyciu musi miec mature, niezaleznie od ambicji wlasnych rodzicow malo tego - przesadna ambicja rodzicow czasami niesie wiecej szkody niz pozytku rob to/ksztalc sie w tym co lubisz robic po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę mają rację - brak matury źle wygląda na papierach. I nie dziw się rodzicom, że nie chcą słuchać o Twoim dalszym pójściu do szkoły, w tej chwili to faktycznie brzmi jak desperacja. Zacznij od działania, bo będziesz długo udowadniać, że nie spieprzyłaś sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co robiłaś całe 4 lata? Wiedziałaś że nauka kończy się maturą. Inaczej trzeba było w ogóle nigdzie nie iść albo do zawodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba chciałabyś aby rodzice kasę ci dawali a ty mogła ją szastać na prawo i lewo???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robiłąm? Chodziłam do szkół policealnych i douczałam się do poprawek. Nie dołujcie dziewczyny. Oblana matura to nie tragedia. Milena, dasz radę, zacznij się ostro uczyć, zdasz za rok. Wiem co przeżywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o jakim proflu byo to technikum? masz zawod po tym? bo cos pisalas ze nie wiadomo czy zdac egzamin zawodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Przez te 4 lata chodziłam do szkoły. Uczyłam się z całych sił. Z matematyką miałam problem od samego technikum,ale nigdy nie doszło do tego abym miała komisa czy 2 na koniec. Wyszło jak wyszło. Nie zdałam i tyle. Nie każdy musi być geniuszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są chore, niespełnione ambicje rodziców. Ja też nie mam matury a mam świetnie płatną pracę za granicą. To twoja sprawa czy zdasz maturę czy nie. To nie papier jest wyznacznikiem inteligencji i mądrości życiowej. Ok, chcą dobrze ale takim zachowaniem dają dowód na to, że nie szanują tego co TY chcesz.... Stało się, możesz podejść za rok, ale powinni zrozumieć, że to twoje życie. Co masz zrobić? Nie wiem. Myślisz, że cokolwiek zmieni ich nastawienie? Nie sądzę... Przykre, wiem. Taka jest niestety dorosłość... Trzeba dokonywać wyborów za i dla siebie, wszystkim nie dogodzisz. Mimo tego napewno cię kochają. Poczekaj trochę, za jakiś czas, jeśli zobaczą że bierzesz życie w swoje ręce, pracujesz lub uczysz się dalej powinno im przejść. Jeśli nie- trudno. W końcu to twoje życie, nie prawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Technikum Ekonimiczne . Nie nie chciałam. Nie jestem taka,że lecę tylko na kasę od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale piszesz, ze egzamin zawodowy tez pewnie oblalas? To jak sie uczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Dzięki wielkie! Trochę mnie podniosłaś/eś na duchu. Aktualnie czekam na staż. Miejsce w biurze mam załatwione(w księgowości) tylko czekam na środki. Chociaż coś. Nie bede siedzieć wiecznie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jesteś taka cienka z matmy to jakim cudem przeszłaś wszystkie klasy w technikum ? Maturę można poprawiać, w końcu zdasz ale faktycznie jest tak, że wykształcenie nie gwarantuje Ci pracy ale podnosi samoocenę, nikt nie powie osobie wykształconej, że jest tępa, głąb, czy bez ambicji człowiek uczy się dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zdawałam maturę w 98 roku ;-) a co do matury autorki - trudno, wyszło jak wyszło. Nie piszesz jak szła Ci nauka, bo jeżeli świadectwo miałaś dobre a tylko z matmą problem i matura nie poszła to jeszcze można jakoś to przełknąć, ale jeżeli słabo i egzamin zawodowy nie zdany a rodzice kasę dawali i na korki dodatkowo to nie dziw się, że są źli. Musisz teraz przemyśleć co dalej, może uda Ci się do pracy gdzieś załapać... bez matury ciężko, kiedyś powinnaś ją zdać. Skoro poszłaś do technikum bez zamiaru studiów to rozumiem, że masz konkretny zawód? może jakoś te zawodowe chociaż podciągnąć i podjąć pracę? Dalej zobaczysz, oby coś zacząć i pokazać rodzicom, że masz pomysł na życie i sobie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, masz załatwiony staż, to wszystko wyjaśnia... rodzice mieli po prostu inne plany co do Ciebie, najpierw staż a później może i praca. A tak bez matury wstyd im przed znajomymi ;-( raczej na ekonomistę się nie nadajesz skoro tak kiepsko u Ciebie z matmą, bez obrazy ale chyba nie trafiłaś z tą szkołą ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Dzięki. :) To,że nie zdałam matury nie oznacza,że jestem tępa. Widzisz ja jakos Ciebie nie znam a już czuję,że mogę Ciebie nazwać tłukiem,skoro Ty mnie wyzywasz od tępaków :) Z rachunkowości miałam 4 tak apropo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata16161
wiesz wydaje mi sie, ze rodzicom najbardziej zalezy na Twoim podejsciu do sprawy, rozpoczynasz dorosle zycie, tu nie ma zmiluj sie, prace ciezko jest znalezc, konkurencja jest ogromna, prawda jest taka ze aby zyc na jakims tam poziomie w Polsce, trzeba sie niezle napocić. Zrozum to, wiadomo ze tlumaczysz sama sie w jakis sposob, piszesz " i co z tego" . Ale nie tędy droga, spojrz sobie w oczy s*******ilas to, wez to klate, nie biegaj teraz zaplakana i nie zameczaj rodzicow wymysłami, usiadzcie spokojnie, porozmawiajcie, zastanow sie co teraz mozesz zrobic, czy bedziesz poprawiac mature za rok? czy szukasz pracy? powiedz ze jestes swiadoma tego co sie stalo, rodzice dla Ciebie nie chca zle, znają relia , martwia się. Nie martw sie, wez się w garść, ale pamietaj ze to pierwsza nauczka dla Ciebie dosc z powaznymi konsekwencjami, jesli chcialas sie ksztalcic dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trudno już, stało się nie ma co dramatyzować a z rodzicami się nie kłóć, tylko dojrzale ucinaj ich pretensje. Powiedz, ze zrobiałas co w Twojej mocy i tyle, że liczyłas na ich wsparcie a nie dodatkowe dołowanie. ale nie mów, że matura jest do ncigeo nie potzrebna. dziś po mgr jest się nikim, a bez matury to juz w ogóle. Gdzie zamierzasz szukać pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonononono
hehehe staż na księgową a wiesz, że w księgowości najlepsi są matematycy ? I tam trzeba umieć myśleć ? I ty gdzie tam przytępa dziewko ? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pi...dolicie! Wszyscy MUSZĄ mieć maturę? Bzdury! Znam ludzi, którzy po zawodówce zarabiają więcej kasy i są bardziej zaradni niż ludzie po studiach. Trzeba mieć cel, ambicję i wierzyć w siebie. Matura nie ma tu nic do rzeczy! Trzymaj się dziewczyno, dąż wytrwale do SWOICH celów, nie słuchaj głupot. Życzę powodzenia i wiary w siebie. TO jest podstawą sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Dla jasności chodziłam na korki do starszej koleżanki z Liceum. (Jest już studentką) Płaciłam jej z kieszonkowego,tak aby nie prosić się rodziców o pieniądze. Jutro sa wyniki z egzaminu zawodowego. teorię mam zdaną,bo sprawdzałam odpowiedzi a co do praktyki nie jestem pewna. Dlatego tak napisałam,że "prawdopodobnie" nie zdałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na marginesie, jestem ciekawa ilu z was ma tą maturkę hehe. Trzeba podbudować swoje wątłe ego! Skoro ona nie ma to jestem od niej mądrzejszy! Ale z was buraki, masakra! Zaradność to podstawa. Nie pitolcie mi, że bez magistra nie ma pracy! Pracy nie ma się, bo się jest nierobem z postawą " ja za średnią do pracy nie pójdę, bo jestem taki MĄDRY, mam MATURĘ w końcu", albo nic nie umie! Basta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena79
Jeszcze raz dziękuję!!! Widzę,że większość ludzi na tym portalu potrafią tylko komuś dowalić a na siebie nie spojrzą. A tak na marginesie w księgowości (faktury,PZ,Wz)- o ile wiesz co to jest :) Nie ma geometrii itp. Więc swoje teksty zachowaj dla siebie Knurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milena - korki korkami, ale to ile z tych korków wyniosłaś to inna sprawa. Jeżeli zawsze wiedziałaś, że nie chcesz podchodzić do matury to mogłaś iść do zawodówki. Mają rację - s**********ś i nie ma się co tłumaczyć, ale zamiast ryczeć w kącie weź się za siebie i zacznij kombinować co tu dalej zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×