Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takiiinick

Uchodzę za kobieciarza a to problem

Polecane posty

Gość takiiinick

Nie mogę sobie znaleźć kobiety z którą mógłbym się związać bo uchodzę za kobieciarza przez co boją się być zranionymi. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę że jestem bardzo atrakcyjny dla dziewczyn i w związku z tym w jaki sposób pracuje poznaje ich dosyć dużo. Jak już dojdzie do tego że zaczynam się z którąś spotykać to kończy się zawsze tak samo. Jej się wydaje że spotykam się z nią tylko żeby się zabawić albo mądra koleżanka podpowie jej "Zostaw go on może mieć każdą będziesz cierpiała" i kontakt się urywa. Fakt kilka razy zdarzyło mi się po weekendowym wypadzie obudzić się nie w moim mieszkaniu przy nagiej dziewczynie ale nawet wtedy nie traktowałem tych dziewczyn przedmiotowo, tylko przynajmniej przez jakiś czas starałem się utrzymać kontakt. Nie wspominając nawet o tym że te dziewczyny mógłbym nazwać szmatami bo nie mógłbym, bo w końcu ja też się wtedy 'zeszmaciłem" Jak poznaje kobiety nigdy nie prawie im tanich komplementów tylko jestem po po prostu sobą. Nie jestem namolny nie podrywam przy każdej okazji... prędzej one mnie. Jestem już kawałek po 4 letnim związku i nigdy nie zdradziłem Spotykam się z dziewczynami widzę że się świetnie przy mnie bawią i uciekają argumentując to tym ze jestem kobieciarzem. Dziewczyny czemu tak łatwo kogoś oceniacie po pozorach? Ciężko zrozumieć że nie każdy szuka jednorazowych przygód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterflies in my heart
Poznaj kobietę spoza swojego środowiska i po problemie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
dodam ze na imie mi Narcyz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
problem w tym że poznaje kobiety z rożnych środowisk. Często już na początku znajomości słyszę że wyglądam na takiego bawiącego się kobietami. Kurde czy naprawdę jak się dobrze wygląda, dba o siebie, umie rozmawiać z kobietami i nie obawia się kontaktów z nimi to się robi wrażenie kobieciarza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne nie jesteś taki super, skoro uciekają. Myślę, że powód , że niby jesteś kobieciarzem to przykrywka tych kobiet, żeby się więcej nie spotykać. Tak samo jak powód, że niby koleżanka zbuntowała. Nie sądzę, żeby chodziło właśnie o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
nie nie na imię mi narcyz bo wiem ze ideałem nie jestem ale znam swoją wartość i nie jestem zakompleksiony. taka postawa nie musi się od razu nazywać narcystyczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz ze mna chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterflies in my heart
To mi wygląda na prowokację. Nie wierzę, że ludzie mogą mieć takie problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
mam swoje wady ale kurcze jaki może być inny powód skoro jak zaczynam się spotykać z kobietą to ona sama do mnie pierwsza dzwoni. pisze SMS-y ze świetnie się ze mną bawiła. A potem nagle jeb "ja tak nie potrafię boje się że będę potem tego żałowała" i za każdym razem to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie, niektórym może doskwierać brak związku pomimo wielu okazji napotykanych na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, to musi być jakaś głębsza sprawa, a te powody to zapewne przykrywka. Większość ludzi boi się wyznawać prawdziwe powody zerwania, albo przez zwykły strach albo przez to, żeby nie zranić drugiej osoby bardziej niż to konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś przy nich za pewny siebie i tym dajesz im do zrozumienia- maleńka albo będzie tak jak ja chcę albo znajdzie się inna na Twoje miejsce ;-) odrobina skromności jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz ze mna chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiiiiii
możliwe ze chodzi o Twój sposób bycia,bardzo otwarty bardzo usmiechniety i rozmowny do wszystkich pani w sklepie babka na klatce możliwe ze to widzą kątem oka i tak to wychodzi,pasowałaby do Ciebie też bardzo atrakcyjna i tez tak otwarta,czyli podobieństwo.byłaby taka sama i nie przeszkadzałoby jej i mniej obaw,tak myśle.ja za dobrze nie doradze bo osobiście lubie mruków choć łagodnych i bardzo kulturalnych ale zimnych dla otoczenia,bo sama taka jestem w realu ,inaczej mam poblemy hehe szukaj podobnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
"autorze, to musi być jakaś głębsza sprawa, a te powody to zapewne przykrywka. Większość ludzi boi się wyznawać prawdziwe powody zerwania, albo przez zwykły strach albo przez to, żeby nie zranić drugiej osoby bardziej niż to konieczne." Ja rozumiem że tak jest no ale już -enta z rzędu podaje ten sam powód? żadne się nie znały i naprawdę za każdym razem przychodzi jej do głowy to samo? To nie chodzi o 2 czy 3 kobiety które poznałem ale powiedzmy na oko z 12. To naprawdę jest możliwe żeby każda miała tą samą wymówkę żeby mnie nie ranić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to najprostsza wymówka,pasująca w Twój wizerunek. Nie wiem, nie znam Ciebie ani kobiet, z którymi się spotykałeś, być może brakowało im po prostu pewności siebie, a może powód był zupełnie inny. Może pogadaj z przyjaciółmi,którzy Cię znają, oni powiedzą Ci najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
dodam jeszcze po jednym komentarzu że nigdy przy kobietach nie robię z siebie nie wiadomo kogo i nie mowie o sobie tak otwarcie jak np. tu teraz własnie dlatego zeby nie wyjść przypadkiem na "narcyza". fakt jestem otwarty ale to bardziej cecha niż wada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem autorze, znam kilka osób bardzo otwartych i przyjacielskich, mających kilka kobiet w historii. Każdy z nich ułożył sobie życie, może po prostu spotykasz się z niewłaściwymi kobietami, może z łatwymi zakompleksionymi celami, które mają wątpliwości po pewnym czasie, że mierzą zbyt wysoko a Ty i tak je zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro nie robisz z siebie bóg wie kogo następnej kobiecie pokaż, że jest wyjątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterflies in my heart
Ale kiedy dziewczyna mówi Ci, że wyglądasz na kobieciarza, to nie robisz nic by jej udowodnić, że taki nie jesteś? Bo jeśli mówisz jej "Szkoda" i podbijasz do następnej to nie dziw się, że mają o Tobie takie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tu może być racja. Może za mało się starasz, żeby kobieta odczuła, że jest dla Ciebie ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
ale ja naprawdę nie mówię szkoda i nie podbijam do następnej tylko próbuje coś z tym zrobić. I jestem pewien na 100% że tych kobiet nie można nazwać łatwymi celami. Szukam związku ale naprawdę nie chwytam się brzytwy. za każdym razem to były dziewczyny za którymi każdy się ogląda na ulicy i do tego każda miała według mnie świetny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc być może z Twoim charakterem jednak jest coś na bakier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
ja już naprawdę nie wiem co mam w sobie że kobiety tego się tak obawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Przez swoją otwartość do ludzi nieświadomie tworzysz dziewczynom potencjalną konkurencję,a One nie mają ochoty z żadną rywalizować o Twoje względy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiiinick
nie wiem może. Ale w końcu jak się zdenerwuje to wyniosę na śmietnik całą swoją garderobę, pójdę się ubrać do rumunów na bazarze, zgolę włosy na jeża (no bo przeciez wygodniej nie trzeba sie czesac i na fryzjerze się oszczędzi), będę kobiety traktował jak rycerze ortalionu swoje niunie z pod bloku i będzie łatwiej zbudować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterflies in my heart
A może po prostu przeceniłeś swoje szanse? Skoro były tak atrakcyjne to może... jak to delikatnie powiedzieć... nie byłeś w ich typie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się , że od samego początku traktujesz te kobiety jak każde inne np. witasz się z nimi tak samo jak z przypadkowo spotkaną koleżanką na ulicy. Tobie wydaje się, że to normalne niestety im zapala się lampka w głowie- skoro tak robisz to kim ja dla Ciebie jestem??? początek znajomości, KAŻDEJ nowej znajomości jest podstawą zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, może Twoją wadą jest to, że skaczesz ze skrajności w skrajność? Może nie trzeba od razu wskakiwać w ortalion tylko po prostu być sobą? ;) A może trafiałeś właśnie na niunie szukające przygód chociaż dawały Ci znaki , że było inaczej. Może poszukaj sobie kobiety normalnej , życiowej, bez urody która przyciąga wszystkie spojrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×