Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczynam żałować tej decyzji teściowa

Polecane posty

Gość gość
autorko naprawdę codziennie poruszaj ten temat z mężem, codziennie, drąż mu dziurę w brzuchu, delikatnie ale stanowczo i codziennie! musi zmięknąć, żaden facet nie lubi marudzenia i woli machnąć ręką. sama kup gazetę poszukaj mieszkania, powiedz ze to okazja bo tanie i w dobrej lokalizacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo się rozwiedziecie albo skłócicie w końcu z teściową, innej opcji nie widzę. teściowa to żmija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej masz rację. Mój małżonek szczególnie nie lubi marudzenia i często idzie mi na ustępstwo, więc to jedyny dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie jest żmiją. Na swój sposób jest urocza z tą swoją nadgorliwością, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że z czasem może to być irytujące. Na szczęście mam wsparcie u brata mojego małżonka, który nieraz ją tonuje jak zaczyna prawić te swoje dobre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, powiem Ci, ze grubo przesadzasz i Twoje wypowiedzi brzmia, jakby je pisala nadasana krolewna. A juz nazywanie troski tesciowej upierdliwoscia jest dla mnie nie do pomyslenia. Ogarnij sie dziewczyno i sie ciesz z tego co msz, bo jak tesciowej zabraknie to dopiero Ci sie oczy otworza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarnij sie dziewczyno i sie ciesz z tego co msz, bo jak tesciowej zabraknie to dopiero Ci sie oczy otworza... ps tesciowej? zabraknac moze wlasnej matki a nie tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taką samą teściową. wszystko było w porządku dopóki nie zaszłam w ciążę. Zaczęło się: zjedz to, albo tamto, a tego nie, a tego nie pij, tylko to bo to zdrowe, a tamto nie. W ciąży prawie w ogóle nie jadłam mięsa, no nie mogłam się przemóc, było zupełnie bez smaku. Wiele kobiet tak ma, że w ciąży nie je mięsa. To wpychała na siłę, a ja starałam się grzecznie odmawiać, tłumaczyć, a ona w końcu zaczęła gadać, że własne dziecko krzywdzę! Takie teściowe to traktują nas jak dzieci, zapominają, że już dorośli jesteśmy. Całe szczęście nie mieszkam z teściami, ale często jeździliśmy w odzwiedziny i zostawaliśmy na weekend. Męża to ja dziecko traktowała, pod nos talerzyk, herbatkę, pranie zrobić, pozbierać ciuchy, łóżko zrobić no paranoja jakaś. A w nocy jak już się kładliśmy spać i czasem mieliśmy ochotę na seks, to bez pukania wpada teść, i stoi w drzwiach i coś gada... albo jak ja się przebierałam po kąpieli w pokoju to mąż musiał stać przed drzwiami aby nikt nie wszedł bez pukania. Po urodzeniu córki na szczęście skończyły się tak często odwiedziny, ale zaczęły się telefony. I od 2 miesiąca a czy już stałe pokarmy daję... I ciągle słyszałam, że na piersi to cały czas nie może być, że trzeba słoiczki dawać, etc. A ja powiedziałam NIE! Moje dziecko słoiczków jeść nie będzie, ani żadnych papek, zastosujemy metodę BLW i od 6 miesiąca życia dopiero. Ale się teściowa wkurzyła! Uciekaj jak najdalej. Zacznij marudzić mężowi tak jak ktoś napisał, bo jemu za wygodnie jest. A jak się dziecko urodzi to będziesz chciała sobie strzelić w łeb z tymi jej radami. Ona wszystko będzie lepiej wiedzieć, bo przecież już swoje wychowała, a ty nic nie umiesz. Młoda matka musi wierzyć w swoje siły i intuicję, a nie będzie stała nad Tobą taka menda co będzie Ci mówić, że Ty robisz to źle, czy tamto źle. W końcu stracisz wiarę w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ktoś nie pozwala ci samemu decydować o twoich podstawowych potrzebach (np. jedzenie) to nie jest normalny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuascicieloa yehbadua
Moze masz i fajna,mila tesciowa,ale mozna tez p*****lca dostac,jak ktos cie zaglaskuje na smierc,osacza. Rozni sa ludzie. Mam np kolezanke,co nie umie byc sama i jak moj maz wyjezdza sluzbowo,a ona sie o tym dowie,to ona czuje sie w obowiazku zapewniac mi swoje towwrzystwo. Potrzebna mi jest jak dziura w moscie - nic nie moge zrobic,bo mi siedzi na d***e. Tak ze sie nie dziwie,ze sie czujesz zapedzona w rog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od swojej tesciowej i tescia uslyszalam ze :jak nam kasy zabraknie to moj maz ma wrocic do domu rodzinnego i oni go utrzymaja a ja z dzieckiem(jestem w 38 tygodniu) niech sobie u matki zostane. Kilka razy uslyszalam ze po co dziecko nam po co no?(tesc naplodzil 6scioro). A wczoraj to uslyszalam ze mojego meza stac bylo na bardziej kasiasta zone i po co mu taka co jeszcze studiow nie skonczyla i prace ma nierewelacyjna.(dodam ze maz jest starszy o 5 lat a ja studiuje to co on i w dodatku na tej samej uczelni-ale nie mam bogatych rodzicow tylko nauczycieli rozwiedzionych wiec to juz jest bee) Co bys wtedy powiedziala?? Jakby ci tesciowie tak zatruwali malzenstwo? Zwlaszcza ze zaraz rodze. Tesciowa ani razu nie zapytala nawet o to jak sie czuje czy o plec dziecka. Udaja ze jestem jak powietrze a jak maz sie pojawia u nich sam to probuja mnie oczernic w jego oczach. To dopiero problem. To co ty masz to bulka z maslem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×