Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczynam żałować tej decyzji teściowa

Polecane posty

Gość gość

Wprowadziłam się do teściowej, chociaż od początku wiedziałam, że to zły pomysł i prosiłam, a wręcz błagałam męża, żeby na pewien okres - pewnie pół roku, może dłużej - wynająć mieszkanie. On się uparł, że oszczędzimy, nie będziemy nikomu płacić itd. Niby teściowa jest ok, złota kobieta, ale zaczyna mnie irytować jej podejście. Oprócz tego, że dzień w dzień z rana musi stukać i pukać do mnie, budząc mnie tym samym, żeby zapytać się jak się czuję i czy czegoś nie potrzebuje ze sklepu - pieczywo. Na moją sugestię, że nie jestem obłożnie chora i jak wstanę, ogarnę się to pójdę sobie sama do sklepu twierdzi, że Ona i tak z rana jedzie i nie ma to jak poranne pieczywo :-o Kolejna sprawa to wciskanie mi wszystkiego co świeże, niepryskane i zdrowe. Mieszkam obecnie na wsi, więc teściowa ma swoje jajka, pomidory, owoce i warzywa, ale nie wszystkie i nie zawsze mam ochotę iść rwac z krzaka, czasami wolę sobie po prostu kupić kiść winogron i ją zjeść nawet jak była pryskana, wielkie oburzenie. Ciągłe pytania o to czy jadłam, żebym jadła i najlepiej to co ona robi, nie ważne, że ugotowałam gar zupy na dwa dni, powinnam zjeść jej tłustego schabowego i kilo ziemniaków, bo jestem w ciąży. Niby nic, niby błahostki, a tak mnie drażnią, że jestem na skraju wytrzymania, spakowania się i wynajęcia sobie czegoś skoro mój małżonek jest taki oszczędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale marudzisz, masz spoko teściową. Wierz mi, są gorsze. Doceń to. I nie denerwuj się, tylko dziecku szkodzisz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od dawien dawna bylo wiadomo ze najlepiej mieszkac oddzielnie nawet zeby tesciowa byla cala ze zlota ,to jednak matka twego meza i z czasem zawsze staje sie upierdliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i faktycznie przesadzam. Staram się być miła i wyrozumiała, ale kurde irytuje mnie ta jej upierdliwość i tyle. A najgorsze jest to, że Ona myśli, że wprowadziliśmy się do niej nie wiadomo na ile, bo już mi nienarodzone dziecko do pobliskiego przedszkola i szkoły chce zapisywać. Snuje jakieś dziwne plany i wyobrażenia aż strach. Ja rozumiem, że się cieszy, bo to jej pierwszy wnuczek, ale bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzcie sie najlepiej jeszcze przed porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest równoznaczne z kłótnią z mężem, ale mam to gdzieś. Teraz jestem poirytowana, ale jak pojawi się dziecko, a będzie to niebawem wiem, że teściowa będzie wprowadzała jakieś swoje chore zasady, a mi się to już nie podoba. W ogóle powiedziała, że mam zakaz kupowania jakichkolwiek słoiczków, wszystko Ona będzie robiła, dla małej :-o Mam zakaz? Ale jak to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy planujecie się wyprowadzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moja teściowa też niby złota kobieta... ale ja już po tygodniu wizyty mam dość :D Bo przesadne nadskakiwanie, narzucanie swojego zdania (niby dla dobra) jest też toksyczne. Każdy ma swoje życie i niestety teściowa powinna uszanować to, że synowa nie ze wszystkim musi się zgadzać ;) Autorko proponuję przeczytać książkę "toksyczni teściowie", a zwłaszcza o krytykach altruistycznych ;) Tak naprawdę Ty też dużo możesz zmienić w tej relacji! :) Jako wytrzymacie, ale szukajcie jakiegoś innego lokum bo jak się dziecko urodzi to dopiero będziesz miała dobre rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadz sie kobieto od tesciowej bo jak urodzisz to zacznie Ci robic te sloiczki ze swoich eko upraw i jak sie jej postawisz, to bedzie chodzila rozzalona i wsciekla!!!! Zobaczysz, ze sytuacja pogorszy sie jak tylko urodzisz. Wspolczuje Ci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość007
Masz fajną teściową. Troszczy się o Ciebie. Wcześniej mieszkałaś w mieście? Jeśli tak to wybitnie powinnaś docenić to co swojskie, bez chemii, oprysków itd. Przykładowo: Jajka kupione w sklepie nijak nie mają się do tych swojskich. Niby można kupić takie "swojskie z wolnego chowu" ale ja bym się zastanawiał nad użyciem tu słowa "swojskie". Druga sprawa: poranne pieczywo - przecież możesz wieczorem umówić się z teściową czy ma Ci kupić pieczywo z rana czy nie i wtedy budzenie masz z głowy i problem rozwiązany. Wiem że pewne sprawy mogą Cie drażnić ale teściowa chce dobrze i mimo wszystko powinnaś docenić jej starania. Wkońcu dba nie tylko o Ciebie ale i o przyszłego wnuka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech babo, masz fajna tesciową i narzeka. martwi sie o ciebie i dziecko - źle, mialaby gdzies - tez źle. Nie dogodzisz :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w tym samym miescie co tesciowa. Po urodzeniu corki,widze ja minimum raz na tydzien i mimo, ze jest dobra kobieta- mam jej czasami dosyc. Ta nadmierna serdecznosc, milion dobrych rad, slodzenie az do zarzygania jak widzi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
losie co za rozwydrorzona maruda, jak tesciowa chce dla ciebie dobrze to zle, jakby nie interesowala sie toba to tez byloby zle. Sama nie wiesz czego chcesz. Jak bedziesz kopac dobrych ludzi wokol siebie to z samymi zlymi zostaniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz fajną teściową. Troszczy się o Ciebie. ps kiedy wy w koncu zrozumiecie ze tesciowa jest fajna i sie troszczy do momentu gdy zona dba o jej syna i wnuka? gdyby tylko cos stalo sie w malzenstwie, separacja, rozwod nawet z winy syna lub obupolnej-tesciowa przestalaby traktowac synowa jak niby wlasna corke i poszlaby w ogien za synem i wnukiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cudownie, że chce dla mnie dobrze. Ale za chwilę będę matką, mam już swoje lata i sama wiem co jest dla mnie i dla mojego dziecka najlepsze, niepotrzebne mi irytujące nadskakiwanie teściowej w każdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest troska tylko jej egoistyczne zaspokojenie żądzy "bycia potrzebną i ważną". Wiem co mówię! I popieram autorkę. Mam to samo z babcią męża. Tylko że ja z nią na szczęście nie mieszkam. Kiedyś sama powiedziała ze ona to by" mnie utuczyła" :o . Jak jesteśmy u nich to co minute pyta co mi dać do jedzenia. Na zapas daje nam masę przetworów, warzyw, owoców z ogródka, których połowę potem wyrzucamy bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego zjeść. To jest chore. Jej życie kręci się wkoło tuczenia innych. Jej wnuczka mieszkała u niej i jest tak utuczona że brak słów i nie może od 1,5 roku zajść w ciąże. Ja jestem szczupła i udało nam się po 1 miesiącu starań. Otyłość jest jedną z głównych przyczyn niepłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale rozumiem autorkę. każdy dla spokoju psychicznego potrzebuje autonomii i prywatności! I nawet jeśli teściowa jest złotą kobietą, to pamiętajcie: nawet kota można zagłaskać.. . Jeżeli jacyś młodzi ludzie to czytają, to nie wezmą do serca szczerą radę: NIE MIESZKAJCIE Z RODZICAMI. Jeżeli sytuacja Was nie zmusiła, to przełóżcie ślub, zrezygnujcie z wesela.. ale nie dajcie się namówić na wspólne mieszkanie (czy to na osobnym piętrze, czy na jednej działce dom obok). Któreś z Was nie wyrobi psychicznie (nawet mimo szczerych chęci teściów/rodziców)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się. najgorsze jest to że wszystkim się wydaje że ona jest taka dobra dla ciebie a ty się czepiasz. a prawda jest taka że nawet sama bułki nie mozesz kupić. Dorosły człowiek a sam nie moze decydować o swojej podstawowej potrzebie czyli zaspokajaniu głodu. TO NIE JEST NORMALNE. Ona robi z ciebie jakiegoś opóźnieńca a dzięki temu czuje się potrzebna i ważna. Robi to DLA SIEBIE nie dla twojego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram, nie mieszkajcie z rodzicami. dla dobra wszystkich. znam najlepsze rodziny które po mieszkaniu razem skłóciły się. a wpakowanej kasy w np. remont piętra, pokoju już nie odzyskasz. o zdrowiu psychicznym nie wspomnę. Autorko jesteś na L4? Kiedy zamierzacie się wyprowadzić? Obejrzyj sobie film "plac zbawiciela"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, malzenstwo z dzieckiem powinno mieszkac OSOBNO! I ja rozumiem autorke, ze te pukanie do drzwi i namawianie do jedzenia schabowych i ziemniakow moze wkurzac. Pamietajcie, ze kazdy z nas ma calkowicie inny charakter!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz całkowita rację. Porozmawiaj z mężem, ale nie mów że wkurza cię teściowa tylko najlepiej mów że niedługo rodzisz i czas żebyście razem mieszkali we trójkę. I żeby najlepiej już to urządzić przed porodem bo potem może być kłopot i z dzieckiem trudniej szukać lokum itp. Mów mu o tym codziennie, w końcu go przekonasz. Mów delikatnie i bez kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś na L4? Czy mąż mówi kiedy macie się wyprowadzić? Rozmawiacie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz, takie są najgorsze uszczęśliwiające na siłę!!! Jak najszybciej się wyprowadźcie a już na pewno jak urodzi Wam się dziecko dopiero się będzie wymądrzać zobaczysz i będziesz żałować im dziecko będzie większe tym gorzej, potem się okaże że nie umiesz go wychowywać źle ubierasz źle karmisz, że ona lepiej ugotuj itp....A miła będzie dopóki będziesz robić jak ona każe jak się raz postawisz ,nie powie Ci w twarz ale będziesz w jej oczach wredną synową która nie umie docenić jaka ona jest wspaniałomyślna i takie zazwyczaj mają tak że nie myśl że ona to dla Ciebie robi z troski wszystko Ci to wypomni przy najbliższej okazji jak się zetniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo.... właśnie to jest typ kobiety, która chciałaby "utuczyć", ile razy wspominała o tym, że jej synowie byli strasznymi niejadkami i Ona płakała po kątach, bo jeść nie chcą. Teraz ma nadzieję, że moja córcia będzie taka fajna, pulchna i okrągła, a ja nie zamierzam dopuścić do tego aby była niezdrowo utuczona czy będzie się to podobało teściowej czy też nie. Ja gotuje zdrowo, mój mąż nie narzeka na moją kuchnię wręcz przeciwnie, myślę nawet, że smakuje mu bardziej niż mamina, bo jest lekka i dobra, a nie tłusta - co drugi dzień schabowy. Wyprowadzka to jedyny dobry pomysł, ale muszę to zrobić delikatnie i koniecznie do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OJ nie wiem czy bedzie tak latwo autorce sie uwolnic. Tesciowa moze zaczac urabiac syna , ze tu im bedzie najlepiej, ze zaoszczedza kupe kasy, ze dziecko bedzie jadlo eko warzywa i swojskie mieso, ze ona im pomoze w opiece. Bedzie ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja sie tam nie wtrącam-haha podobno dobra kobieta to preludium tragedii, ile razy ja to już słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłaś mieszkać na wieś i jeszcze z teściową? obie siedzicie za dnia razem a mąż w pracy? postradałaś zmysły? kobieto, uciekaj stamtąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidze takich żmij jak teściowa autorki :o niby milutkie, opiekuńcze a narzucają wszystkim to co one uważają za słuszne :o nie patrzą na dobro małżeństwa tylko swoje chore żądze dyrygowania innym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie jestem na L4. Termin mam w połowie października. Mówi, że to kwestia pół roku max roku, ale to dla mnie za długo. Stać mnie na wynajem mieszkania i nie rozumiem czemu tak usilnie przekonuje mnie do mieszkania u teściów. Oszczędzić mamy, ok, ale kosztem mojego złego samopoczucia? :-o Nie potrzebnie się zgodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieszkaj nawet te 2 km od niej ale oddzielnie!!!!!!!! Nie bedzie ci sie wtracala w nocy gdy dziecko np bedzie plakalo, mialo kolki itd. Nie bedzie rano pchala sie do pokoju jak tylko dziecko sie obudzi. Nie bedzie wtracala sie w gotowanie obiadow!!!! Wtedy bedziesz miala kontrole nad jedzeniem dziecka a jezeli babcia przyniesie jakas slodkosc raz na tydzien to nie narobi tym takiej szkody jak codziennie podsuwanie paczkow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×