Potwierdzenia gości

A to się bardzo dziwię :o jeszcze nie slyszalam żeby właściciel/menager restauracji, czy kto tam jeszcze strzelali fochy że przyjdzie mniej gości, a co dopiero więcej...chyba podejrzewa że możecie mieć problemy z wypłacalnością :p

Problemow z wyplacalnoscia nie ma bo juz wszystko wplacone 100%. Po prostu nawet mnie sie juz nie chce do niej chodzic i krecic. Bo dopiero co odkrecalam ta osobe towarzyszaca tego chlopaka, a po 2 dniach mu sie odwidzialo. Wychodze na niepowazna jak tak mu mowie ze bedzie tyle osob, a za kilka dni dzwonie, ze jednak tyle, potem znow wraca do punktu wyjscia. Kto by sie nie wkurzyl? i mi powiedziala ze lista zamknieta i kto przyjdzie to przyjdzie nie to nie. I kasy zadnej nie odda jesli mi goscie nie dopisza, i tak samo jesli chce kogos wiecej to zamknieta lista, bo ona musi plan zrobic stolow itd. Ja sie nie dziwie sama myslalam, ze lista zamknieta jest juz 3 tygodnie temu, ale goscie sobie ze mnie jaja robia tak jak ten jeden to juz w ogole. Najpierw potwierdza, ze bedzie z dziewczyna i ok, rezerwuje dla nich 2 miejsca, po kilku tygodniach dzwoni, ze bedzie sam. Ok jest czas na zmiane. A za chwile, ze jednak bedzie dziewczyna tylko inna no krew zalewa czlowieka.

u nas tez wlsnie minął termin potwierdzenia, czesc gosci potwierdzila sama, do kilku osob zadzwonilismy( dla mnie to nie problem ale jakbym musiala do wszystkich dzwonic to moglo to by byc denerwujace) Ale wiecie co mnie denerwuje? ze niektorzy nie wiedza jeszcze czy przyjda, jak dla mnie to dziwne bo zostalo 2 tyg do wesela a oni jeszcze mysla, rozumie jak ktos ma prace czy cos ale bez powodu sie namylsac do ostatniej chwili to dziwne, jak nie chca przyjsc to niech odpowiedza ze nie jak dla mnie nie ma tragedii:)

My mieliśmy termin potwierdzenia do wczoraj i już byłam trochę wkurzona bo mało kto dzwonił jednak chyba większość czekała do ostatniej chwili bo wieczorem rozdzwoniły się telefony i większość potwierdziła. Nie mamy jeszcze potwierdzenia od 4 par ale i tak myślę, że to dobry wynik przy 80 osobach. Myślałam, że będzie gorzej :)

Nam wiele osób powiedziało przy zapraszaniu, że na pewno będą. I od nich nie wymagaliśmy telefonicznego potwierdzenia, ani my się już nie dopytywaliśmy. Wierzymy, że skoro wtedy się określili, że przyjdą, to rzeczywiście będą. Wiadomo jednak, że nie wszyscy potwierdzili przy zapraszaniu, powiedzieli, że się postarają, ale nie mówią nic na 100%. Od tych na zaproszenia czekaliśmy. Jednak część z tych osób uznała, że skoro będą to nie muszą potwierdzać. Dzwonienia uniknęłam, bo a to ja, a to mama wpadła na nich na mieście i się dowiedziałyśmy. Wybierają się to po co mieli potwierdzać i zdziwienie. Sumiennie potwierdzili wszyscy, którzy otrzymali zaproszenie pocztą. Zadzwonili lub sms, ale potwierdzili. Ogólnie nie dzwoniliśmy do nikogo. A nie dzwoniliśmy do kilku znajomych czy z osobą towarzyszącą czy sami. I ogólnie powiem Wam, że zwykle jest tendencja malejąca.. A u nas lista gości się powiększa. I na sali muszę podać większą liczbę niż deklarowaliśmy. Bardzo mnie to cieszy. Na zaproszonych 130 osób będzie 127 (odpadły 3 osoby towarzyszące, nikt z rodziny:)). Na sali deklarowaliśmy 120 (przezornie, że ktoś odpadnie), ale nie odpadł. Te 3 osoby to tak naprawdę niewiele. Oby tylko dopisali tak jak zapowiadają w dniu ślubu.