Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zainteresowana022

Teściowa i jej wpływ na życie małżeńskie córki

Polecane posty

Gość Zainteresowana022

Witam, chciałam sie dowiedzieć różnych opinii i komentarzy dotyczących tematu. Sytuacja wygląda następująco: młodzi ludzie którzy są ze sobą niecały rok małżeństwem(mieszkają razem u jego rodziców) zaczynają mieć na tyle poważne problemy, że przstają ze sobą w ogóle sypiać. W ich życiu domuninują wieczne pratensje , kłótnie i nieporozumienia spowodowane miedzy innymi tym że, żona ma praktycznie wieczny kontakt ze swoją matką. Mówi jej dosłownie o wszystkim co dzieje się w domu i w życiu jej i męża. Od swoich problemów ucieka do matki i potrafi przesiedziec tam całe dnie zamiast być przy mężu i próbować rozwiązywać konflitkty. A jej matka dodatkowo ją "nakręca" przeciwko męzowi i jego całej rodzinie. Mąż próbuje wszelkich środków zeby jego teściowa nie wtrącała sie w ich życie ale to na nic kiedy jego żona nie liczy się z jego zdaniem tylko słucha swojej matki i wszystko ustala tylko z nią, informując męża jedynie o tym co postanowiły. Jak on może wpłynąć na swoją żone żeby zajęła sie nim i ich życiem a nie słuchała cały czas tylko tego co mówi jej matka? Rozmowy nic nie dają a tylko pogorszają sytuacje, nie jest w stanie jej niczego wytłumaczyć. Liczy sie tylko zdanie jej matki. A on jest bezradny. Macie podobne sytuacje? jak sobie z tym poradzić?Jak to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
na niedojrzałość nic nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Jakimi sposobami wytłumaczyć tej żonie że to co robi niszczy tak naprawde jej zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ja zostawi to zmadrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
żona to dziecko jeszcze, które potrzebuje wiecznej aprobaty mamy. Nie jest jeszcze gotowa, żeby założyć własną rodzinę i mieć własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Chodzą już mu takie myśli po głowie , ale to jest małżenstwo i trzeba najpierw próbować wszelkich sposobów na ratowanie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Hermionaona też tak to widze, ty bardziej że ona próbuje jakby podporzadkować i ograniczyć męza zeby robił to co ona chce w taki sposób w jaki to ona widzi. Tak samo jak jej matka postępuje wzgledem swojego męza a jej ojca. Wydaje mi się ze po prostu powtarza sie schemat zaczerpniety z obserwacji z domu....Pomimo ze przed małżenstwem widziała jak jej ojsciec traktuje matke i zarzekała sie ze nigdy tak nie bedzie sie zachowywała a teraz sama to robi nie widząc problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
no to separacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
to znaczy jak matka traktuje swojego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
i on nagle po ślubie dowiedział się jaka ona jest, bo wcześniej sprytnie się kamuflowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
kuzwa męza! Wiesz o co mi chodzi:) JAk jej matka traktuje swojego męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
przed ślubem widział ze ona ma silny kontakt z matką , ale nie pokazywała wtedy tego w az taki sposób. On sam pokazywał jej przed slubem jak jej ,atka traktuje jej ojca i mówił ze on sobie ingdy na to nie pozwoli. Ale jak w małżenstwie zaczeły byc problemy to ona zaczeła coraz bardziej uciekac do mamusi . Na wakacjach potrafi codziennie kilka razy dzwonic do niej zdajac relacje z tego co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
on z nią rozmawiał na temat ich małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły jak im pomóc? a raczej jak pomóc jej zrozumiec , że powtarza się to samo co w małżeństwie jej rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Ich czyli jej rodziców? Oczywiscie , że tak i ona wczesniej sama przyznawała mu racje , nówiła ze nie bedzie sie tak zachowywac jak jej matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
nie, na temat ich własnego małżeństwa. O tym, czy ona w ogóle zauważa, że coś się psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Tak rozmawiał z nią o tym , poza tym ona to sama widzi , że jest źle dlatego potrafi nawet na kilka dni wyprowadzić się do swojej matki, bo tam jest jej dobrze.... A wini za wszystko męża, uważa że on jej nie rozumie i jest przeciwko niej kiedy właśnie on próbuje jej udowodnić , że tak nie jest. Chce ją wspierać i być przy niej, ale nie może kiedy jej matka cały czas podjudza ją do innego myślenia. On nie chce jej zakazywać kontaktów z matką tylko chce zeby mieli własne życie . Przez to , że ona o wszystkim mówi jej ,on nie chce jej już wszystkiego mówić , bo wie ze zaraz wszyscy bedą o tym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
no to wizyta u psychologa pomoże, bo to ona nie potrafi sobie radzić z problemami. Nech oboje idą na jakąś terapię małżeńską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Myślisz ze to jest jedyny sposób...? tez nad tym myślałam bo to nie jest juz mała sprawa tylko nabrała bardzo duzych rozmiarów... On jej nie wytłumaczy tego prawda? Kiedy ona jest zaślepiona przez matke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
nie, ktoś inny musi jej to uświadomić, bo widać ona nie potrafi sama odciąć pępowiny. Inna sprawa, czy ona się na to zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ucieka do matki bo źle się czuje w domu twoich rodziców? Tylko mi nie mów, że żyje jej się tam różowo... bez konfliktów z teściami. Może powinni pójść na swoje. Stworzyć "jałowe" środowisko do stworzenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Bardzo w to wątpie, żeby sie zgodziła, bo ona nie widzi problemu w tym ile czasu spędza z matka. Żal mi tego faceta bo on naprawde sie stara ale juz mu zaczyna brakować sił i cierpliwosci do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
o właśnie, może na początek wyprowadzą się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
Tak, nie czuje się dobrze w domu jego rodziców i uważa,że każdy tam ma do niej "nie taki stosunek" . ALe ja wiem , że nawet jak są jakies nieprzyjemne sytuacja , jak wszedzie , to mozna przeciez to rozwiązać. JEdnak kiedy wszystko jest rozdmuchiwane i pozniej nakrecane dodatkowo przez teściową to nic dobrgo z tego nie wynika. Ale jej mąż nawet jak w domu cos sie dzieje zawsze stoi po jej stronie , a ona i tak ucieka od niego i tego wszystkiego. Mówiłam o wspólnym zamieszkaniu tylko on i ona , ale on juz nie wie czy to coś zmieni, bo i uwaza, że tesciowa i tak bedzie sie wtrącała a jego żonie to nie bedzie przeszkadzało bez wzgledu na to gdzie beda mieszkali. A on tak nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
wynająć coś na początek mogą i niech sprawdzą jak to jest u siebie. Bez wtrącania się innych. We własnym domu będzie spędzała więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
W takim razie pozostaje mi go przekonać , a raczej pokazać opcje rozwiazania konfliktu przez przeproadzke. Chociaz to tez nie jest takie łatwe bo dom w którym mieszkają on remontuje dla nich...takie były ustalenia przed slubem jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powinien pójść do teściowej i jej wytłumaczyć, że rozbija małżeństwo swojej córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana022
hehe tak... wszelkie rozmowy z jego z teściową nie mają sensu. Też o tym mówiłam, ale on twierdzi , że zna ją na tyle dobrze już ze wie e nic tym nie wskóra. Ona jest takim typem człowieka któremu nie da sie nic wytłumaczyć, przekręca niektóre słowa , które są dla niej niewygodne , no po prostu to nie ma sensu. Myslałam ze moze teściu się jakoś zaangazuje ale on juz jest tak przycmiony przez swoją zone ze nauczył sie siedziec cicho i robi wszystko pod jej dyktondo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
to jego rodzice już mu przepisali dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieżka sprawa. Gdyby mieszkali u mamz zony, powiedziałabym, że wyprowadać się jak najszybciej, choćby do mikroskopijnej kawalerki, byle na swoje. A tak... pomoże chyba tylko rozmowa. I jasne, konkretne stawianie sprawy: teraz to MY jesteśmy małżeństwem i o naszych sprawach i problemach rozmawiamy w pierwszej kolejności ZE SOBĄ. Żeby nie było - sama nie jestem święta i potrafię się mojej mamie pożalić na Małżona, jak mnie już tak wyjątkowo wkurzy. Ale ona sama ma do tego dystans na szczęście - owszem, coś czasem poradzi, ale wychodzi z założenia, że to jest nasze życie. jeszcze takie pytanie - jak wyglądaną bezpośrednie relacje męża z teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×