Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam faceta dziecka a marzy mi sie prawdziwa milosc

Polecane posty

Gość makarka
wlasnie widac czym jest dla ciebie prawdziwy zwiazek i milosc jak cie ktos po mordzie zdzieli :) gratuluje , kazdy lubi co innego. jesli ty lubisz dostawac po pysku twoj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ możecie drogie panie, od tego jest wyobraźnia ;) ale w tytule wyraźnie jest napisane ''marzy mi się prawdziwa miłość'' a ta niestety nie polega tylko na zrywaniu ubrań, jak byście chciały taki związek, to niestety trzeba by co parę lat zmieniać partnera. Powinnyście to wiedzieć w pierwszej kolejności, zanim stworzyłyście rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
dziewczyny moze jakies pseudonimy bo tak nie do konca wiem z kim rozmawiam :P ja sie zaczernie :) wiem kochana to jest monotonia, ja probowalam to zmienic ale moj facet ani rusz my jestesmy raczej teraz jak przyjaciele , lubimy sie ale juz nie kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilcia2810
mam takie dziwne wrażenie, że trochę chyba na siłę wymyślacie. nie piszę broń Boże, żeby kogoś urazić, ale raczej skłonić Was do nieco głębszej refleksji. Wiadomo, jeden partner, dzidzia, siedzenie w domu. to może przytłoczyć. prawda jest taka, że czasem to, co najważniejsze i najbardziej cenne, nam ucieka z pola widzenia. prawdziwa miłość, szalona i romantyczna, jaką nam wciskają w komediach romantycznych jest fajna, ale z reguły... nie trwa wiecznie. myślę, że to szara codzienność daje Wam się we znaki. zamiast szukać romansu, poszukajcie czegoś, co Was scali z obecnym partnerem. To oczywiście skomplikowana sprawa i należy do niej podejść indywidualnie, ale sądzę, że w większości przypadków właśnie TO jest Wasza prawdziwa miłość, tylko chwilowo straciłyście ją z oczu ;) Właśnie dlatego, że jest taka nudna, chwilami beznadziejna, bo przecież ON ma tyle wad... ale czy naprawdę tak bardzo tych wad nie lubicie...? Weźcie malca i jedźcie na 2 tygodnie do mamy / przyjaciółki, poproście o opiekę, zabalujcie i... zatęsknijcie do swojego nudnego i przewidywalnego życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o i znow moj . dzis kapal corke i teraz poszlam do lazienki a tam bajzel. podloga zachlapana, corki ubrania jak zwykle rzucone na szafke. a tyle razy mowie tlumacze a on nic sobie z tego nie robi. a ui w kuchni syf- pewlno garow z zlewie. a moj sapie i chrapie jak swinia. a co najgorsze ze ma smierdzacy oddech i nie wytrzymuje tego smrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
chwila chwila. ludzie tworza rodzine i mysla ok tak powinno byc , ale badzmy dorosli ! to sie zmienia, kochasz kogos i myslisz ze to cholera na zawsze a tu trach i cos sie wypala i to sie zdarza nie w patologiach a w normalnych rodzinach i nie u malolatek ale u powaznych ludzi. tak jest bylo i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
ile razy rozmawialam z moim aby przelamac ta rytune. na gadaniu sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
no pewnie bede miala romans i zacznie mi sie palic grunt pod nogami. bo facet bedzie tego bliski odkrycia! i nagle jeb odkryje to i pewnie wtedy pomysle boze co ja najlepszego narobilam przeciez go kocham bo kochanej jest ok do szalenstwa totalnie zakrecony nie nudzi mi sie z nim ale jesli chodzi o zycie to niech sie wynosi i pewnie blagalabym aktualnego faceta zeby mi wybaczy boze ja to wiem, ale dlaczego mam sobie odbierac chociaz myslenie o tym co mogloby byc :P a nawet to zrobic zobaczyc jak jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
u mnie tak samo kurde ludzie jemu nie chce sie nawet isc ze mna do pieprzonego nudnego kina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilcia2810
ta rutyna nie zawsze jest do przełamania, jeśli facet jest oporny , to fakt. ale można tez zrobic coś na własną rękę, żeby nudno nie było WAM, a chłopy niech siedzą w domu i dalej Was kochaja ;) a czasem ta rutyna jest jedynie w nas - wydaje nam się że to co nas nudzi czy denerwuje, najlepiej by było zniszczyć, spalić, wywalić. a doceniamy dopiero jak tego "czegoś" zabraknie... lepiej więc zaradzić zanim to stracimy. makarka - zgadzam się, czasem coś się wypala, tak po prostu. tak jak napisalam - sprawa indywidualna. ale czasem ludzie zwyczajnie za szybko odpuszczają, i przez to związek się rozpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''chwila chwila. ludzie tworza rodzine i mysla ok tak powinno byc , ale badzmy dorosli ! to sie zmienia, kochasz kogos i myslisz ze to cholera na zawsze a tu trach i cos sie wypala i to sie zdarza nie w patologiach a w normalnych rodzinach i nie u malolatek ale u powaznych ludzi. tak jest bylo i bedzie'' No właśnie, to jest naturalna kolej rzeczy i tu się dopiero może zacząć prawdziwa miłość, jak ta cała pachnąca, różowa otoczka spłonie. Jeśli nie jesteś gotowa włożyć wysiłku (i partner) w to by budować tą miłość, to dajcie sobie spokój i się rozstańcie, bo romans niczego nie naprawi, jedynie skrzywdzisz kochaną kiedyś osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
moj facet nie widzi ze jest zle. mowilam mu ze jesli nie kocha mnie jest mu ze mna zle to lepiej sie rozstac. a on ze mnie kocha i est ze mna szczesliwy. tylko dlaczego ja tego nie czuje??????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
jesli chodzi o moj "zwiazek" to mysle ze tego się juz nie uratuje, i wierzcie mi ze dlugo walczylam i uparcie na wszelkie mozliwe sposoby niestety nic nie dalo, my mamy problem tez innej natury, moj facet ma mame , mame ktora nie odciela pepowiny i jakos nie moze zniesc ze jej malutki synek stara sie dorosnac ;/ a ja juz odpuscilam my jestesmy na takim etapie ze zaraz bedzie taka chwila ze sie dogadamy ze to jest luzny zwiazek i hej :) my sie naprawde lubimy , ale to chyba gorsze niz bysmy mieli sie nienawidzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
autorko bo moze my potrzebujemy czegos inengo, a moze to jest kwestia dogadania sie jaki masz z nim problem? co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
to ze sie nie stara. nie pryklada sie do niczego. tak jagby on wogole nie myslal. nie robi nic prawie w domu. ciagle sie klocimy. az sasiedzi juz wiedza ze jestem krzykaczka . ale ja juz nie daje rady z nim zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mu powiedz, jestem nieszczęśliwa, potrzebuję tego i tego, jesteś w stanie się wysilić, by było dobrze? Jak nadal się nie zmienia, pakujesz sią i wychodzisz, krótka piłka, a nie rozwlekanie tego, a może, a może romans. Kończysz taki związek i wchodzisz dopiero w następny. Niestety ale czasem trzeba drastycznie, bo dwie osoby muszą iść w tym samym kierunku, jedna tego nie pociągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
pewnie ze mu tak mwoilam ale do niego to nie dociera- ze gadam glupoty. ze to sa moje odczucia jak tak czuje ze jest. i powinno ci zalezec na tym co ja czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
nasze zycie tak wyglada. corka idzie spac, on tez sie kladzie i spi. 0 czasu wieczorem dla siebie. mowie tlumacze nic.0 reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się rozstańcie, po co to ciągnąć jak się dusicie, lepiej się rozejść w przyjaźni lub względnie dobrych relacjach, zwłaszcza jak jest dziecko, niż drzeć koty później całe życie, bo tak się znienawidzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
ja juz mam go dosc. jak wraca do domu to az sie we mnie gotuje. np. dzis robil kolacje i marudzenie ze on tyle musi stac i smazyc. bo on by chcial szybko a na co go stac to kanapki. bo jest tak leniwy ze nic mu sie wiecej niechce robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
musialabym go wyrzucic z domu bo on sam sie nie wyprowadzi , pomysli sobie ze zartuje. wiesz co spowodowalo to ze tak zmienilam do niego stisuenk, ze chcial zostawic mnie z dlugami i wrocic do rodzicow. nie mial pracy w zime ciagle klotnie o kase. to nie jest facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko, to faktycznie:O z każdym rokiem utwierdzam się w przekonaniu jakie to mam szczęście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
mamy wspolnego znajomego ktory zreszta nas poznal, jakis czas to aj utrzymywala rodzine bylo miedzy nami zle wiecie czego sie dowiedzialam ? ze jak by mial kase to by mnie zostawil!!!!!!! nigdy mu tego nie zapomne. nigdy od tamtego momentu przestal dla mnie byc mezczyzna !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
ide spac dziewczyny :) badzcie jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję Wam dziewczyny:( faktycznie to o cym piszecie - miłością nazwać nie można:O a po jakim czasie zdecydowałyście się na dziecko ze swoimi partnerami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
moja partner nie jest ojcem moje corki. od 3 lat jestesmy razem i wspolnie ja wychowuejmy, tylko dla niej z nim jestem. ja do niego tak bardzo kochasz mala- tratujesz jak swoja to czego nic nie robisz aby na papierku byla twoja. 0 reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkaaa tematu
i 1 recz ze boje sie samotnosci ze zostane tylko sama z corka. ze oprocz niej nie mam nikogo. samotne swieta, niewyobrazam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co Ci ktoś kto Ciebie zupełnie nie szanuje?:O zastanów się czy lepiej być sama czy z kimś kto ma Cię gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×