Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W sumie niby nic

przemoc

Polecane posty

Gość W sumie niby nic

Jestem od roku w zwiazku z mezczyzna. Niedawno aamieszkalam z nim uciekajac z malzenstwa w ktorym bylo duzo pzremocy psychicznej. Obecny mezczyzna po osmiu miesiacach zwiazku zaczal najpierw popychac, szturchac, pozniej uderzyl mnie w policzek, pozniej glowa w szafe az zadzwonilo w uszach. Mowi, ze jesli moj byly zwiazek byl pelen pzremocy, to znaczy ze zasluguje na przemoc i sama ja prowokuje i jestem sama sobie winna. Sprzeczki sa na tego typu tle, moj syn za duzo stawia mu pytan a jego to denerwuje, za duzo chce z nim spedzac wolnego czasu a on wolalby byc sam i robic to co che. Czuje sie w pulapce. Kiedys pod wplywem nerwow probowal wypchnac mnie z jadacego samochodu. Innym razem g***townie jechal. Obecnie sceny rozgrywja sie przy dziecku. Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie wiesz? Uciekać od niego. Trafiłaś na sadystę, który próbuje ci wmówić, że zasłużyłaś na przemoc, chociaż to zapewne gówno prawda. Za to on ma na pewno problemy ze sobą. Uciekaj, tak będzie lepiej dla ciebie i dziecka. Twój syn widzi i rozumie z tego więcej niż ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie niby nic
Nie mam dokad uciec. Zamieszkalam z nim, uciekajac pzred mezem, okazal sie bardziej brutalny niz moj maz, ktory mial stwierdzona schizofrenie... Mowi " idz sobie na policje, to ciebie uznaja za wariatke" albo "ciekawe ze zaden facet z toba nie wyyrzymal" " twoj byly powinien ciebie mocno walnac , zeby ci pzreszlo" itd Az glupio, uciekac z jednego niesczesliwego zwiazku i pakowac sie do jeszcze gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on oczywiście gada z nienawiści, ale najprawdopodobniej jest w tym ziarnko prawdy - wytłumacz to sobie tak, że jeśli masz podświadomą skłonność do takiego syfu to może warto by udać się na psychoterapię zamiast pakować się w kolejny niebezpieczny związek, robiąc sobie i kolejno robionym dzieciom traumę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az glupio, uciekac z jednego niesczesliwego zwiazku i pakowac sie do jeszcze gorszego. x aha, czyli raczej nie jesteś psychicznie samodzielna w żaden sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie niby nic
Najgorsze, ze niby tak go denerwuje, ze nie moze nad soba panowac. Trace poczucie wlasnej wartosci, pzrestalam normalnie spac, boje sie co dalej. On raz mnie straszy, ze ode mnie odejdzie, na oczach dziecka, raz mi mwoi, ze mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie niby nic
brokeninside87 Przezylam bardzo duzo, szukalam oparcia, poczucia bezpieczcenstwa w nowym zwiazku ktory okazal sie fikcja totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na psychoterapii zrozumiesz, że nie musisz zawsze szukać oparcia, że jest to najgorsze co może być:) nie tłumacz tego mi, nikt poza psychologiem tego nie zrozumie:) chyba, że przyjdą kolejne ofiary losu (sorry) i będą z Tobą biadolić, jeśli takie coś Ci odpowiada:) jak mi ukradną torebkę na ulicy to nie pytam się złodzieja czy mam iść z tym na policję, tym bardziej nie spytałabym się o to kata:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie niby nic
trzeba wiedziec , ze kat to kat, bo czasami myslisz ze idziesz do policjanta z ta torebka i konczysz zu kata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie niby nic
I znow niepzrespana cala noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×