chce postarać się o dzidziusia mam pare pytań

kobietki czy w ciemno starłyście się o dziecko znaczy bez żadnych wspomagaczy , wizyt u lekarza itp. Ja chciałabym za niedługo postarać się z mym mężem o dzieciątko. Nie wiem czy dać na luz i czekać aż zajdę, czy nie lepiej iść do lekarza porobić wyniki, może on poleci od razu jakiś kwas foliowy albo inne witaminy, lub czy może kupić testy owulacyjne i korzystać z nich. Jak ginekolog zareaguje jak powiem mu że chciałabym postarać się o dziecko? czy robi się jakieś specjalne badania itp?

kwas foliowy powinnaś brać 3 miesiące przed rozpoczęciem starań, najodpowiedniejszą dawkę (0,4) ma folik, warto zrobić badania na toxoplazmozę, różyczkę i cytomegalię

Zrób cytologie, bierz kwas foliowy, wylecz wszystkie zęby,może jakieś badanie moczu, morfologie i tyle. Lekarz nie zleci Ci teraz za wielu badań.

radziłabym Ci również zbadań poziom progesteronu ( po owulacji, przy cyklach 28 dniowych robi się go około 20 dc), gdybym wiedziałą ze mam tak niski progesteron, nie straciłabym ciąży

Zrobisz jak uważa sz ale moja rada zacznij bez wizyt u lekarza im więcej badan tym więcej wychodzi:-) jeśli po kilku miesiącach nic nie wyjdzie wtedy odwiedził lekarza:-) ja starał am się tak po prostu i udało się po trzech miesiącach:-) Jedynym badaniem jakie pezed ciaza bym zrobila to posiew na grzybice i bakterie to lepiej leczyc przed ciaza. Aktualnie jestem w 6 miesiacu i wlasnie przyplatala sie infekcja ciezko sie tego pozbyc ale musze dla dzidziusia

ja zaczełam starania bez badan i wizyty u lekarza.

Chodziłam na wizyty regularnie. Raz nawet moja gin zażartowała, że czas się postarać. Zapytałam ile przed staraniami odstawić tabletki. Potem odstawiłam brałam kwas foliowy a przez 3 cykle gumka. Zaszłam od razu w pierwszym cyklu starań i wtedy na wizytę już potwierdzić ciążę

Ja wprawdzie za drugim razem, ale informowałam lekarza (mam wizyty co 3 miesiące jak idę po receptę), zapytał tylko czy byłam narażona bardziej na kontakt z wirusem HIV, na zarażenie toksoplazmozą, czy chorowałam, powiedział że warto poczekać jeszcze 3 miesiące po odstawieniu tabletek bo minimalnie ale jednak jest większe ryzyko ciąży mnogiej. Zęby warto doleczyć, ewentualnie kwas foliowy brać wcześniej. Wiadomo że jak coś dolega to też lepiej zgłosić się do lekarza bo w ciąży nie wszystkie leki można brać. Morfologię miałam regularnie robioną, jak nie masz to też możesz. Ale poza tym- nic nie robiłam, żadnych badań, testy mi do głowy nie przyszły- po pierwsze okres szybko się wyregulował i wahania były niewielkie, po drugie- po co mi ta wiedza? Nie zamierzałam zaciągać męża do łóżka w dni płodne,a w pozostałe olewać. O problemach z płodnością można mówić po roku-półtorej nieudanych starań, mam znajomą parę- jedno z nich jest lekarzem, starali się długo, dopiero po roku przebadali się, po półtorej myśleli o inseminacji i wtedy dziecko samo przyszło. A wcześniej nie ma się czym przejmować, jak najwięcej luzu i zadowolenia, bardziej pomoże dobra komedia po seksie niż łykanie witaminek czy monitoring cyklu.

Ja bym w ogóle nic nie wymyślała, zajdę to zajdę i już. Oczywiście kwas foliowy jest polecany. Nie można tak po prostu? Trzeba od razu serię badań robić? Jak dochodzi do poronienia widocznie ciąża jest słaba, lepsze to niż urodzenie chorego, niepełnosprawnego dziecka, sama natura. Takie moje zdanie.

Ja staralam sie bez niczego. Badania i jak sobie regularnie więc wiedziałam że jest ok.

To ja powiem cos od siebie. Jak masz z okresem wszystko ok jak masz rowne cykle( wahanie do tygodnia to nie jest nierownosc bo tak sie zdarza-chodzi raczej o to czy masz go wogole srednio co miesiac) to : idz do ginekologa niech pobierze cytologie. Odwiedz dentyste(mialam kanalowe leczenie miesiac przed ciaza-w ciazy nie mozna robic przeswietlen) i kup kwas foliowy( nieprawda ze folik jest taki ok bo sa tansze a kazdy ma taka sama dawke! Trzeba czytac na opakowaniu-ma byc 400mg w 1.tab) jesli przez pare miesiecy nie zaskoczy np 3 to kup sobie pare testow owulacyjnych kolejne 3 nic to wyslij meza na zbadanie nasienia. Jesli ok to ty idz zbadaj hormony, jesli dalej nic to na monitoring. Tyle. U mnie sie skonczylo po roku staran na laparoskopii i hsg. Ale nie jest powiedziane ze u ciebie tak bedzie. Tylko ze ja mialam okres raz na pare miesiecy albo wcale:o. Przyczyna byly nieowulujace jajniki. Wiesz tu kazda radzi jak po roku czasu nie zajdziez to idz sie zbadaj-tylko chyba zadna nie wie co to znaczy starac sie o dziecko ponad rok-mozna sie psychicznie troche wykonczyc. I ja to przezywalam i maz. Nie jestem zwolenniczka seks tu i teraz bo mam dni plodne, ale w druga strone tez nie nalezy przesadzac. Aha, dzieki temu ze wczesniej sie zbadalam niz te kafeterianki zalecaja to jestem teraz w 35tc:). A jakbym zaczela sie badac po roku...(zaczelam po 4miesiacach prob a zaszlam po ponad roku).to nie wiem czy teraz bym wogole byla w tej ciazy. Nawet maz zaczal sie lamac jako kolo roku...to poprostu meczy jak ciagle nie wychodzi.

Też nie polecam jakiś niewiadomo jakich badań,...jak masz zaufanego gina to idź, pogadaj, zrób kontrolne badanie, USG, jak cię skieruje na dodatkowe badania, to wtedy zrób, ale nic nie wymuszaj i nie rób na własną rękę!

najlepiej zaloz temat na kafeterii, cos w rodzaju'' planuje byc staraczka, co robic??''

Witaj autorko, widzisz ja bez wizyt u lekarza-po prostu postanowiliśmy odstawić zabezpieczenie i udało się po 3mcach. Co najlepsze "miałam" epilepsję, ale ataków brak było od ponad roku i w sumie nawet neurologowi nic nie wspominał. Maluszek cały i zdrowy, wcześniak ale miałam stan przedrzucawkowy-nie znane są przyczyny z jakich się pojawia. Moja koleżanka (różnica między nami 2 tygodnie) poszła do gina, po badaniu usłyszała, że coś ma nie tak, jeśli chodzi o budowę i NA PEWNO przez najbliższe 2 lata nie będzie w ciąży... I co? Ma 2 tygodnie starsze dzieciątko niż mój synuś. Również się nie zabezpieczała-bo i po co, udało się po 2-3 mcach.

na pewno kup kwas foliowy, już możesz brac mi lekarz kazal jedna tabletke dziennie, warto tez odwiedzić dentyste no i dla pewności cytologia, no i moim zdaniem na spokojnie bez zadnych testow bo to wieksza presja, ja bym probowala spontanicznie a jeśli kilka razy nie wyjdzie to wtedy testy :) wiem co mowie bo jak zaczelam stosować testy owulacyjne to dostałam fiola i kazałam mezowi szybciej z pracy wracac bo mam owulacje a zaraz do prac wychodzę, wtedy seks to był obowiązek to chore ale niestety prawdziwe miałam takie parcie na dziecko, z perspektywy czasu wiem ze luz to podstawa,powodzenia

nie mam większej wiedzy odnośnie tych calych kwasów foliowych itp., więc się nie wypowiem. ale co do testów owulacyjnych - moja mama zwykła mowić, że kobieta najbardziej jest płodna jest się jej najmocniej chce :D więc jak Cię najdzie, to bierz męża na spontan ! ;))

kwas foliowy i wiesiołek!!! Nie jednej kobiecie pomógł ... Nalezy go brać tylko do owulacji, zwiększa wydzielanie śluzu i co za tym idzie ułatwia zajście w ciąze