Co myślicie o Parach Młodych wyprawiających bogate eleganckie huczne wesele

Marzy mi się wesele w eleganckiej, zabytkowej sali z kryształowym żyrandolem i złotymi zdobieniami, podobnej do tej w końcowej scenie "Titanica". Mam mozliwość zorganizowania takiego wesela w hotelu z XIX wieku, łącznie będzie to droższe łącznie i 10000 zł od domu weselnego. Jedzenie podobno jest dobre, będzie dużo zabaw i tańców... Mam jednak mieszane uczucia, bo nie wiem, czy takie wesele "z splendorem" nie będzie uznane za nowobogacką imprezę "zastaw się a postaw się", szczególnie że mam w rodzinie kilka osób, które potrafią kłamać w żywe oczy, a za plecami obgadywać. :o Mam szacunek do pieniędzy, po prostu wiem, że już nigdy coś takiego się nie powtórzy, wolę sama zrobić winietki i wiązanki, ale mieć wymarzoną suknię, piękną salę i dobry zespół. Koszt wszystkiego wyliczony na kalkulatorze to 48000 zł. Co sądzicie o takim weselu?

to ich sprawa:) kazde wesele jest fajne;)

nie kazde wiekszosc to kicha i wies jak maja kase na to why nit?/ jak maj ich rodzice tez ok ale jak to na kredyt i limuzna hahah a naprawde niemaja gdzie mieszkac i pracy to zenada jest

Byłam na jednym takim naprawdę "na bogato", ale to już 5 lat temu. Co nam się podobało- młodzi nie oszczędzali na niczym, czyli nie było tak że tu właśnie złote żyrandole, czerwone dywany i suknia za 5 tys, a goście głodni. Wspominamy to świetnie. Przede wszystkim dużo miejsca, orkiestra rewelacyjna, dużo jedzenia i przemyślane, obsługa bardzo dobra- na stołach na bieżąco sprzątane, jedzenia dokładane małe porcje żeby nie stały wielkie rozgrzebane michy do rana, bardzo ładne i nienachalne dekoracje (wesele na zamku), atrakcje takie jak stół wiejski (wtedy to nie było takie popularne), noclegi dla gości z transportem, a przede wszystkim młodzi o wszystkich gości dbali, zagadali, nie ominęli żadnego nastolatka czy starszej cioci. To było wesele na którym właściwie nie było się do czego przyczepić, więc nawet największe plotkary nie miały potem za bardzo czego krytykować ;) Moja rada- zadbaj o podstawowe wygody gości, o dobrą zabawę, a potem o bogatą oprawę i będą zadowoleni. Przede wszystkim sporo miejsca, żeby goście nie trącali się łokciami i nie deptali w tańcu, dobre ciepłe posiłki, estetyczny bufet, świetna muzyka- jesli dj to dobry wodzirej, a nawet drobiazgi takie jak wygodny dostęp do czystej toalety. Jak goście z daleka, warto zainteresować się noclegiem dla nich, choćby polecić coś. Kierowca "na etacie" też mile widziany. A potem można szaleć z resztą. Byłam niedawno na jednym na którym było super, fajna orkiestra, dobre jedzenie, elegancka sala z super dekoracjami, ale np. o czystą szklankę trzeba było się ciągle dopraszać- nie było wystawionych a kelnerzy chyba uznali za normalne że całą noc popija się wino czy soki z tych samych naczyń. To już mały, ale zawsze zgrzyt.

Jeśli stać wasna takie wesele i nie musicie z niczego zrezygnować żeby je mieć, nie będzie to żadne "zastaw się a postaw się" :) a poza tym co Cię to obchodzi? I tak jak ktoś będzie chciał to was obgada i zawsze ktoś jest niezadowolony bo coś tam wolałby inne...

zrób tak, żebyś ty była zadowolona, wszystkim i tak nie dogodzisz

Jeśli zależy ci na tym, aby ten dzien był wyjątkowy, słusznie powinnać zainwestować w to, co sprawi ci przyjemność:) Skoro możecie sobie na to pozwolić, dlaczego mielibyście sobie odmawiać przyjemności? Co do złośliwości ewelnualnych zaproszonych - może zastanówcie się po prostu dobrze nad listą gości? ;) Wesela w scenerii, o której piszesz, wyglądają zjawiskowo:) A w jakim miejscu planujesz wesele? Mnie w takich klimatach podoba się bardzo Hotel St. Bruno :) http://www.gdziewesele.pl/Hotele/Hotel-St-Bruno.html

jezei Maja naprawde w cholerke kasy to niech robia jesli natomiast nie i mialoby to byc na kredyt to glupota totalna druga sprawa ...slub piekny owszem z mniejszym budzetem ale wesele dla ludzi juz nie koniecznie wolalabym wspaniala podroz poslubna

jeżeli macie kasę, to róbcie! :) Tylko właśnie, żeby nie było tak, że czerwony dywan, złote żyrandole a na talerzach nic. Nie polecam kombinowania z menu, typu owoce morza, "restauracyjne" porcje. Lepiej pozostawić tradycyjne menu, ewentualnie jakoś trochę ulepszone. Dobra muzyka, dobra wódka, dobre jedzenie i super energia od młodych daje gwarantowany sukces udanego wesela

Jak kogoś stać to - owszem. Chociaż ściany nie gwarantują udanego wesela, to ludzie tworzą klimat, dlatego najlepsze wesela i są proste bez zbędnych obciachowych fajerwerków.

Jeśli robisz wesele na bogato to zadbaj by mięli co jeść. Często w hotelach prezentowane są menu za 160 zł niby 4 dania gorące ale cóż z tego jak porcjowane i podawane na talerzu a porcja cóż jak na obiad za mała. Goście często zaraz po kościele są bardzo głodni i potrzebują zjeść na prawdę dużo. Dlatego my menu rozszerzyliśmy do 320 zł od osoby aby na obiad było do wyboru kilka rodzajów mięs,ryba,ziemniaki,dufinki,kluski i wiele rodzajów surówek. Zupa również nie powinna być podana w czarkach tylko na zasadzie kto ile chce to je. Nie pozwól by obiad był porcjowany i podawany na talerzach bo goście wyjdą głodni. Kolejne dania mogą już być na talerzach bo zwykle tak jest.

Wesela na bogato są nudne, bo ludzie są spięci. Nawet nie można zrobić żartów w stylu porwanie panny młodej dla okupu, bo wszyscy w takim pomieszczeniu zachowują się jakby kij połknęli.

Akurat na swoim weselu nie życzyłam sobie żadnych okupów, kradzieży butów,zabaw i wszystko było uzgodnione z zespołem oraz z menadżerem. Nie lubimy z mężem takich zabaw a ze to nasze wesele to nie życzyliśmy sobie czegoś takiego bo to nie w naszym stylu.