Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość libed

zostawila mnie dla bylego i wraca do toksycznego zwiazku

Polecane posty

Gość libed

witam was panie, trafilem tu calkiem przypadkiem, mam 37 lat i staram sie zrozumiec pewne wydarzenia, ktore mi sie przytrafily w ostatnim czasie i dlatego zwracam sie do was z prosba nie pomocy i rady, bo sprawa jest zamknieta, tylko z prosba o zrozumienie tego co zaszlo. poznalem ponad dwa miesiace fajna kobiete, calkiem przypadkiem, bo na ulicy. nagle stala kolo mnie ze znajomymi ja z moimi, i jakos tak wyszlo ze sie zgadalismy. jak to bywa wymiana numerow i kazdy w swoja strone. po krotce,nastepnego dnia sama nawiazala kontakt, od razu chciala sie jak najszybciej spotka, do, spotkania doszlo dopiero po kilku dniach. w miedz czasie piasala ze bardzo potrzebuje tego zeby sie ze mna spotkac i bardzo tego chce, wszystko wspaniale, przebieg znajomosci jak z ksiazki, pierwsze spotkania, pierwsze zblizenia wszystko jak po sznurku.wspolne spedzanie weekendow, piekna pogoda i wyjazdy nad jeziora, wspolne odwiedzanie sie w pracy (ja samodzielny a ona pracuje sama w sklepiku - przyznam sie ze nawet podczas tych wizyt dochodzilo do zblizen - ale nie istotne) wspolne spedzanie czsu raz u mnie raz u niej. wspolne zakupy gotowanie, kino, imprezy itd itp. czyli wszystko co sie robi na pocztku zwiazku. oczywiscie rozmawialismy tez o bylych. na pocztkunbyla szczerami poinformowala mnie o tym ze wlasnie zostawila swojego bo juz nie mogla z nim wytrzymac, gnebil ja, ponizal, dochodzilo do rekoczynow, klasyczny toksyczny zwiazek, z ktorego udalo jej sie uciec. wyrzucial przy mnie karte do tel, zlikwidowala ze wszystkkch portali spolecznosciowych, pokasowala zdjecia... bylem dla niej aniolem stróżem powtarzala. mowila ze zachowuje sie przy mnie jak nastolatka (ma 32 lata) ze pierwszy raz w rzyciu boi sie ze to spieprzy. jej byly caly czas szukal z nia kontaktu i caly czas mnie o tym informowala. cieszyla sie ze jestem taki spokojny i zrownowazony i ze mam do niej tyle cierpliwosci, bo lubi spokoj i cisze a nie stres. zaczolem wierzyc ze bedzie na prawde zajefajnie. wszystko szlo w dobra strone jak mi sie wydawalo. dostalem nawet klucze do niej do domu i mialem przywiezc sobie pare rzeczy na zmiane i do higieny osobistej. wszystko wygladalo jak najlepiej. tydzie temu poinformowala mnie ze wraca do bylego. jak tylko to powiedziala szybko sie spakowalem, powiedziale ze sie w niej zakochalem i zaczolem ja kochac ze nie rozumiem dlaczego to robi i wyszedlem. jak sie pakowalem mowila ze byly odwiedzil ja w pracy, ze nie mogla sie oprzec, ze jest to silniejsze od niej ze na prawde chciala ze mna byc. wychodzac oczywiscie zaproponowala abysmy zostali przyjaciolmi na co ja zareagowalem zamykajac za soba drzwi. pokasowala wiekszasc naszych wspolnych zdjec z fb (rowniez te z moich urodzin z przed dwoch tyg.) jak na razie zero kontaktu. wspolny znajomy mi opowiadal ze jak sie dowiedzialmo ty to od razu do niej napisal z zapytaniem dlaczego. odpisala mu ze byly ja po cichaczu dopadl, dlugo rozmawial, stwierdzial ze na sile nie mozna sie zakochac, ze zalezy jej na prawdziwej milosci, ze wie ze jej byly to lobuz ale jej serce jest przy nim, ze sama jest w szoku. wie ze sprawila bol z***bistej osobie a.e jej serce jest u boku bylego. ze chciala ze mna porozmawiac ale nie dalem jej szansy, ze szkoda, ale mnie rozumie. moje pytanie po tym wielkim wywodzie, jak myslicie dlaczego sie tak zachowywla w stosuku do mnie, zwodzila mnie ze wszysto jest i bedzie dobrze, ze chce ze mna mnie dzieci razem mieszkac itd itp. moze dlatego ze siemzakochala/zauroczyla albo byly ja przekabacil mowiac ze ja kocha i sie zmieni. staram sie to jakos wszystko ogarnac i zrozumiec. moze ktoras z was byla w takiej sytuacji badz podobnej i pomoze mi to zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinieneś jej już zaufać po czymś takim...nawet jeśliby chciała wrócić do Ciebie. Może ona ma tez coś z psychiką...i lubi toksyczne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klin , klinem nie sprawdza się w związkach. Myslę , że weszła w związek z Tobą za szybko , nie zdążyła uporządkować uczuć do byłego , bardzo chciała żeby Wam wyszło , pewnie doceniała w Tobie wiele rzeczy , lubiła Cię ,ale jeszcze nie była gotowa na głębsze uczucie do Ciebie. Ponieważ wciąż jeszcze kocha tamtego , łatwo jest jemu nią manipulować i udało mu się. Pewnie za jakiś czas laska będzie załować tego , że dała mu kolejną szansę i straciła faceta z którym mogłaby byc szczęśliwa , ale cóż , takie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. kobiety mają słabość do byłych partnerów dlatego lepiej brać sobie dziewice. 2. kobiety z reguły lecą na złych toksycznych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
Ja Ci odpowiem tak : bo ci faceci którzy tworzą tę toksycznośc to w większości całkiem superaści meni mający tę jedną wadę nadmiernej zaborczości którą to tłumaczą ogromnym uczuciem do "ofiary".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety lecą na agresywnych facetów a spokojnych olewają Nie żal mi tych ofiar przemocy w związku bo same takich sobie wybierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
to nie to że lecą, taki facet potrafi poderwać omotać i sprawić że jest jak jest, ma niezwykłe zdolności by uzależnić kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jej morde obije to przyleci z podkulonym ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety wolą być bite niż całowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
nie każy bije, częściej jest to gnębienie psychiczne które też nie trwa cały czas. A poza tym jest ok. Co słabsze psychicznie nie wytrzymują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba gnębić kobiety by być dla nich atrakcyjnym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
no i całować, pieścić i kochać też potrafią nieziemsko ci psychole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
nikt nie mówi że to tyczy wszystkich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietatox- jestes w takim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całować kochać i pieścić potrafi również tak samo porządny mężczyzna ale nie cec***e się on agresywnością, wulgarnością, chamstwem itp. Taki mężczyzna przede wszystkim jest odpowiedzialny, wierny, czuły, zaradny, pewny siebie itd. ale kobiety mylą agresję z pewnością siebie wręcz tą agresje wywyższają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety chcą toksycznego związku wręcz się domagają tego. Wystarczy popatrzeć ile kobiety narzekają, że faceci zdradzają biją poniżają porzucają z dzieckiem itd. Ciekawe, że nie chcą związać się z kimś dobrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
tak jestem ale oboje chcemy dominować i stąd ciągła walka. Jednak nie ma u nas przemocy fizycznej raczej psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libed
kobieta tox pytanko: gdybys wiedziala jakie moze byc fajne i z***biste zycie bez twojego partnera w ramionach innego, bylo by ci sie latwiej wyrwac z takiego toksycznego zwiazku? czy moze slepa milosc i wiernisc oraz lojalnisc by cie od tego pochamowywaka. istnieje mozliwosc ze po takim nazwijmy to klinie kobieta zaczyna troche inaczej patrzec na swoj zwiazek i przy kazdym kolejnym stresie sie bardziej zastanawia co by bylo gdyby... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
zdaję sobie sprawe ze wszystkiego ale tak sie trafiło, wolałabym partnera bardziej uległego albo partnerskiego, niestety każda próba rozejścia się powoduje niemiłą atmosferę, szpiegowanie o innych ramionach moge tylko pomarzyć...chyba jestem trochę słabsza od niego choc on czasami też się mnie boi, po prostu nie daję sie na ile moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źli chłopcy umieją kobietę podejść, ot i tyle. taki dobry, grzeczny, miły facet, jak dostaje kosza, to spoko, przyjmuje na klatę i znika. a kobieta żąda zabiegów, latania za nią, wyznań, komplementów. dobry facet nie potrafi kłamać, bajerować, nie zrobi totalnej rewolucji, by zyskać kobietę. on oczekuje, że kobieta, normalna, na pewnym poziomie doceni jego cechy i sama z siebie będzie chciała z nim być. tak, będzie. tylko wtedy, gdy jest to facet nad wyraz atrakcyjny i/lub zamożny. inny nie ma szans, musi sobie po prostu kobietę wylatać. a że nie umie, bo pierwszego kosza przyjmuje i odchodzi, to nam zostają bajeranci, którzy potrafią sprawić, że choć przez chwilę czujemy się dla kogoś piękne, ważne, pożądane, atrakcyjne i kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
coś w tym prawdy jest, tylu fajnym facetom dałam kosza temu obecnemu też ale on był uparty i nie zrażał sie od razu no i osiągnął cel, jesteśmy małżwństwem ale czarno to widzę :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libed
nie powiedzial bym ze jestem jakims lamusem i nie potrafie poderwac badz zauroczyc kobiety i jak czegosmchce to latam. jak czegos chce to daze do tego aby to osiagnac... problem w tym ze za spotkalem ja w jej nie odpowiednim momecie. zadko mi sie zdarza aby kobieta MNIE tak zakrecila. wiem ze dwa razy nie powinno sie wchodzic do tej samej rzeki, zaufanie zostalo nadel naderwane, ale mimo wszystko zostala ksztyna nadzieji, ze moze sie opamieta. choc zdaje sobie sprawe ze to bardzo trudne dla niej.... kobieta tox mowisz ze, marzysz czasamim o innych raminach, moje pytanie czy gdybys byla w takiej sytuacji jaka opisalem co bys zrobila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
Libed, lojalność i wierność, to mnie hamuje. Trochę przeraża mnie to że czekam na coś drastycznego by mieć podstawę do ucieczki. To jest chore ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
znając te klimaty ja sądzę że Twoja była jest trochę pod strachem, on ją czymś albo szantażuje albo grozi że zniszczy. Tak jest u mnie i dla świętego spokoju związek trwa. Dodam że gdy jestem grzzeczna, zgadzam się ze zdaniem męża itd toon jest kochany i dosłownie na rękach nosi, gorzej gdy chcę mieć własne zdanie a często chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry jest "dobry" bo nie jest zły a zły jest "dobry" bo nie jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry nie jest "dobry" bo nie jest zły a zły jest "dobry" bo nie jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libed
kobieta tox walczyc czy odpuscic. dac jej poczucie ze moze na mnie polegac czy totalnie sie odciac aby w trudnych sytuacjach mylsal o dobrych chwilach i liczyc na to ze sie odezwie. byc dla niej w razie czego spadochronem albo lepiej powiedziawszy jak dla malpki druga galazka. czy taka swiadomosc pomozen ej w uwolniniu sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Dlatego ja zawsze wyśmiewam i wyszydzam baby, które narzekają, że są w toksycznym związku - zbyt doświadczony jestem, by dać się złapać na prostacką litość. Tego sortu baby realizują się w jęczeniu, muszą całemu światu regularnie komunikować, jakie to są bite, poniżane, głodzone etc. Nawet jak ma taka normalnego partnera to i tak będzie robić wszystko, żeby pojawił się problem z którym zaraz może lecieć do koleżanki wyżalić się :) Trzeba sobie roztropniej dobierać znajomych a zwłaszcza partnerów życiowych - jeśli słyszę, że była w toksycznym związku to jest to poważny sygnał ostrzegawczy. Jeśli dodatkowo utrzymuje z byłym kontakty czy też jest po iluś tam "powrotach" to nara - nie mógłbym komuś takiemu zaufać nawet na tyle, by co jakiś czas pogadać przy kawie, to zbyt dużo poniżej minimum jakie jestem w stanie zaakceptować. Ludzi fajnych pełno wokół i nie muszę tracić czasu dla kolejnej beznadziejnej baby. Po prostu dałeś się omamić kolejnej 100% babie. Ale głowa do góry - człowiek uczy się na błędach (a mądry człowiek na cudzych błędach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta tox
może ona chroni też Ciebie bo facet jejj powiedział że żaden chirurg cie nie , u poskłada , u mnie tak było i dotrzymał słowa. pobił człowieka a ja się czuję do dziś winna temu. Trudny układ i trudno coś jednoznacznnie doradzić. Sam musisz ocenić ile udźwigniesz. Najlepiej byłoby razem znniknąć np. wyjechać do innego miasta. Pewnie oceniła że w waszym przypadku to się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×