Jeśli sprywatyzują służbe zdrowia w Polsce to będzie tragedia jak w USA

miliony ludzi, ktorych nie stac na prywatne ubezpieczenie, nie leczą sie i umierają... To samo bedzie u nas tylko gorzej

wyjelas/es mi to z ust. le tego nie pokazuja na kolorowych filmikach, ktore uwielbiaja rodacy, wiec ....

wszedzie jest prywatna w zasadzie wiec to nic nie zmienaa ja tex tu gdzie mieszkam tylko priv

na specjalistyczne badania czeka sie miesiacami nie mowiac juz o operacjach zreszta prywatnie tez maja w d***e kazdego

Państwowo masz zapewnioną jakąs opieke, fakt jest DUZO do naprawy, w razie czego prywatnie w ostatecznosci..a gdy sprywatyzują? Spójrz na wiele krajów zwłaszcza Stany Zjednoczone. Zachorujesz na raka, nie masz polisy, ubezpieczenia? To zdychaj...chyba, ze zapłacisz.

Pracuje w służbie zdrowia i to jest prawda. Jakaś opieka jest. Wyobraźcie sobie, że do internisty trzeba chodzić co miesiąc i bulić mu 100 zł za przepisanie antybiotyku.

Prywatyzacja jest dobra, ale tylko wtedy gdy nie prywatyzuje się instytucji slużących ochronie życia lub zdrowia obywateli danego kraju

ubezpieczenie nfz nie mam pracuje zagranicą sezonowo ubezpieczenie pokrywa wlasciwie wszystko bez kolejek i czekania pokrywa tez koszta leczenia zagranicą oczywiscie tylko wypadkowo ale pokrywa mam rozne schorzenia biore leki co chwila musze chodzic po recepty tylko tyle ze recepty sa na 100 % no i składka 300 zł na mies ale opieka jest na 1 miejscu dopoki moge to lecze sie tak a potem to kaplica

i bardzo dobrze postapial stare dziady wymra wiesz ile kraj zaoszczedzi?

Gadacie od rzeczy. Prywatyzacja jest dobra, przynajmniej w takiej formie jak w PL, bo wtedy szpital/przychodnia przestaje być państwowa i w końcu ktoś zaczyna troszczyć się o finanse i przestaje zadłużać. W mojej miejscowości sprywatyzowano szpital, dzięki czemu wyszedł z ogromnych długów (pisała o tym gazeta lokalna), a ma przecież normalnie podpisaną umowę z NFZ i na zwykłe ubezpieczenie można się tam leczyć za darmo.

w polsce nie ma "leczenia za darmo"!!!!! każdy płaci ubezpieczenie zdrowotne. tyle że złodziejstwem jest, że jest to % od wynagrodzenia - stąd sporo ludzi płaci co miesiąc setki i tysiące złotych, a ma taki sam "poziom" jak płacący grosze krus-owcy czy ci na umowach śmieciowych albo na działalności gospodarczej. i to jest chore. cała służba zdrowia powinna być prywatna, a państwowe jedynie ubezpieczenie w jakiejś rozsądnej, płaskiej stawce np. 300 PLN/m-c

a no i jeszcze większość kasy z ubezpieczenia jest przejadana przez cały moloch administracyjny.

hubertotano, masz rację. Mam trochę styczności ze służbą zdrowia i wiem jak to wygląda. Szczerze mówiąc uważam, że pomimo ubezpieczenia każda wizyta u lekarza powinna być płatna (nie dużo, jakieś 5 zł) i wtedy o połowę skróciłyby się kolejki do internistów (do których niektóre starsze panie potrafią przychodzić co drugi dzień i zajmować kolejkę) i specjalistów (do których te starsze panie dostają skierowanie od rodzinnego, byle się tylko od niego odczepiły). Gdyby musiały choć 5 zł zabulić za wizytę, dwa razy zastanowiłyby się czy na pewno muszą do lekarza iść

wszystko da się zrobić. trzeba tylko chcieć. podstawowa stawka ubezpieczenia np. 300 pln i udział własny 10%. bez udziału własnego 400 pln. każda 3 i kolejna wizyta u internisty w miesiącu płatna 10 pln ekstra żeby zlikwidowac rolę towarzyską przychodni dla emerytów. tyle że żeby to działało, to płacić musieliby WSZYSCY. i wszystkie szpitale i przychodznie musiałyby być prywatne. i tu jest problem. bo sporo grup płaci grosze (np. rolnicy) a po stronie lekarzy też są folwarki i różne przekręty. a na samej górze ciepłe posadki dla urzędasów. no i mamy to co mamy, czyli syf. ale ten syf nie jest za darmo!!!!!

dodatkowo powinno być dopłaty za wyższy standard. np. standardowo do specjalisty nie dłużej niż 7 dni oczekiwania. jak z dnia na dzień to np. 50 PLN opłaty ekstra. np. w szpitalu gwarantowane miejsce na sali wieloosobowej, jak sala jedno czy dwuosobowa to ekstra dopłata np. 50 pln za dzień pobytu. do tego normalne komercyjne ubezpieczenia dodatkowe, np. własnie podwyższonego standardu, wypadkowe czy inne i wszystko hula jak malina. no ale trzeba chcieć, a nie sięciągle onanizować smoleńskiem, lizać d**ę kieckowym albo ciężkie miliardy przelewać z kraju na konta na kajmanach.

zresztą. w dzisiejszych czasach, przy takim rozwoju IT i technologii, obsługa takiego systemu poboru, rozliczania i dystrybucji składem zdrowotnych mogłaby być w niesamowitym stopniu zautomatyzowana. zamiast klikunastu tysięcy pierdzistołków przejadających składki jedna agencja zarządzająca - klikudziesięciu - maks. 200-300 pracowników. no ale po pierwsze informatyzacji nie mógłby robić prokom ani żadna inna firma wybrana w łapówkarskim przetargu. kolejna rzecz nie do przeskoczenia przy dzisiejszych tumanach siedzących przy korycie.

ale teoretyzuja, no, no mogloby byc tak jak mowicie, ale nie jest powiedziane, ze by bylo.

jeszcze inna opcja to np. państwowe ubezpieczenie jedynie leczenia specjalistycznego i szpitalnego oraz najdroższych procedur diagnostycznych i leków. cała reszta normalnie płatna z jakimiś maksymalnymi limitami cen i dostępnymi tak jak teraz ubezpieczeniami komercyjnymi, gdzie już od tych 100-150 pln miesięcznie można mieć całkiem przyzwoity pakiet, a to nie są jakieś duże pieniądze - tyle co przeciętne zakupy w supermarkecie na dobrych parę dni. możliwości jest naprawdę dużo. tylko podstawowa kwestia CHCIEĆ K..WA TRZEBA. no i rozgonić te całe złodziejskie towarzycho na stołkach. albo powywieszać, czy też rozstrzelać. co tam skuteczniejsze by było.

@franca to nie teoretyzowanie, tylko normalne modele ubezpieczeń działające w innych krajach lub takie oparte o zdrowe i logiczne przesłanki. a jak ktoś od razu podchodzi z założeniem (typowo polskim), że "się nie uda", no to i się nie udaje.

Niech zrobią prywatną tylko niech Państwo odda z odsetkami to co zabrało. Lekarzyny niech zapłacą za szkołe jak w USA