Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka crzestna i wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość

czy jesli jestem matka chrzesna dziecka ktorego rodzice sie ciagle kloca,niemaja na ksiazki do szkoly bo sa dosc rozrzutni i malo odpowiedzialni pod tym wzgledem,to w moim obowiazku jest jej kupic te ksiazki? czy moge miec wyzuty ze zamiast tego zabralm swoje dzieci nad morze za wolne mieniadze ktore odkladalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to żart??? są 'rozrzutni', to nie ma potem książek. skup się na swoich dzieciach, mówię z doświadczenia. lepiej na tym wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorrki za bledy i literowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie absolutnie! W obowiazku matki chrzestnej nie jest utrzymywanie finansowe chrzesniaka bo od tego sa rodzice. Masz swoje dzieci i im masz obowiazek zapewnic wszystko co najlepsze. Nie przyzwyczajaj rodzicow chrzesniaka ze bedziesz mu ciagle cos kupowac. Bo potem raz nie kupisz i bedziesz ta zla. A ksiazki to przesada - wiesz ile kasy co roku bedziesz musiala wydac na nie swoje dziecko?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprz cayenne
sa rozne szkoly im bardziej wyrachowani rodzice tym wyzsze finansowe wymagania w stosunku do chrzestnych :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miej z tego powodu zadnych wyrzutów sumienia! Od utrzymywania dziecka są rodzice. Najwyżej doradz im np. gdzie można dostać dodatkowe pieniądze na wyprawke szkolną jesli wiesz, są różne tego typu akcje. Co najwyżej kup chrzesniakowi jakis drobiazg do szkoły - fajne kredki, piórnik czy coś takiego. Skup sie na własnych dzieciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ksiazki to przesada - wiesz ile kasy co roku bedziesz musiala wydac na nie swoje dziecko????? Po Twoim wpisie widać że nie jesteś ani matką chrzestną ani matką co ochrzciła swoje dzieci ,bo chrzestny jest po to aby pomagać dziecku i jak zostaje ojcem ,matką chrzestną to dziecko jest jego ,czy jak rodzice by zginęli w wypadku to też byś powiedziała niech idzie do domu dziecka ja go nie wezmę bo to nie moje dziecko. Oczywiście ze nie masz obowiązku kupować nic dziecku ale to nie wina dziecka że ma takich rodziców i będzie czuło się gorsze od innych bo nie ma książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś mialam znajomą, która chciała pozbawić rodziców chrzestych swojego synka tej funkcji, ponieważ... nie chcieli kupic małemu spacerówki i nowego tapczanika do spania!! A w jej mniemaniu, rodzice chrzestni od tego są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 12:58 Co Ty się dziwisz jak teraz chrzci sie dzieci dla społeczeństwa ,prezentów ,nieliczni tylko jakoś duchowo się temu oddają ,ja moich dzieci nie chrzczę bo bym była hipokrytką i nikt mnie nie namówi ,kiedyś usłyszałam od koleżanki ,że mam ochrzcić dziecko bo co ludzie powiedzą .Dramat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ksiazki to przesada - wiesz ile kasy co roku bedziesz musiala wydac na nie swoje dziecko????? Po Twoim wpisie widać że nie jesteś ani matką chrzestną ani matką co ochrzciła swoje dzieci ,bo chrzestny jest po to aby pomagać dziecku i jak zostaje ojcem ,matką chrzestną to dziecko jest jego ,czy jak rodzice by zginęli w wypadku to też byś powiedziała niech idzie do domu dziecka ja go nie wezmę bo to nie moje dziecko. Oczywiście ze nie masz obowiązku kupować nic dziecku ale to nie wina dziecka że ma takich rodziców i będzie czuło się gorsze od innych bo nie ma książek. ..;.. I tu sie mylisz, mam dwoje chrzesniakow i dwoje wlasnych dzieci, ochrzczonych. Nie utrzymuje finansowo chrzesniakow. Chrzesnica idzie do 1 klasy teraz wiec kupilam jej pare drobiazgow, nowe ubranko, piornik z wyposazeniem, jakies zeszyty. Nie kupilabym ksiazek. To za duzy wydatek. Natomiast wiele razy myslalam co by bylo gdyby i wiem ze bez chwili namyslu przygarnelabym ja do siebie gdyby rodzicom cos sie stalo. Dziewczynka nie ma poza rodzicami bliskiej rodziny wiec. Jednak to rzadkosc, zazwyczaj dzieci maja i dziadkow ktorzy tez przeciez moga pomoc. Rodzice obudzili sie 1 wrzesnia ze dziecko nie ma ksiazek? Wynacz ale dwa miesiace mieli aby te kase zorganizowac. Kupilabym teraz to tak jakbym zgodzila sie na utrzymywanie tego dziecka a przeciez nie o to chodzi. Autorka skladala pieniadze i chce za nie zabrac dzieci na wycieczke. Mogla? Mogla. A rodzice mieli tyle czasu aby uskladac na wyprawke to niech teraz kombinuja skad te pieniadze wziac ale autorka nie ma ani obowiazku ani nie powinna czuc wyrzutow sumienia z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem chrzestną ale kupuje mojemu kuzynkowi książki ,tornister ,czasem dam parę groszy ,ale gdybym była chrzestną to bym się dopytywała sama czy czegoś mu nie potrzeba do szkoły tym bardziej jak by miał takich rodziców nieodpowiedzialnych i raczej bym starała się nimi trochę wstrząsnąć i na pewno nie oburzałabym sie tak że to nie moje dziecko bo w końcu po co tą chrzestną została ot tak sobie byle w papiery kogoś wpisać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zabralam dzieci nad morze na jeden dzien na tzw zakonczenie wakacji. Rodzice tej dziewczynki to rodzina od strony meza.Kluca sie,planuja rozwod,juz sama niewiem.Sama poplynelam z kasa na ksiazki i przybory dla swoich dzieci,to niemale pieniadze.A zostalo mi kilkaset zlotych i zabralam je na wycieczke za to.Jednak wlasnie mam wyrzuty sumienia.Nie przelewa im sie ale wiem,jestem pewna ze gdyby chcieli to spokojnie odlozyliby ta kase na ksiazki,a oni to przepuscili na wycieczki nad eode,na piwo tez,grille... a tydzien wczedniej zabralam chrzesnice razem z nami tez na wycieczke tylko w gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno jesteś dobrym czlowiekiem, matka i chrzestną :) Jak mozesz to pomagasz, ale pamietaj NIE jest twoim obowiązkiem kupowanie chrześniaczce calej wyprawki szkolnej czy innych większych rzeczy. Sama wydałaś sporo pieniędzy na swoje dzieci. Jak juz pisałam wyżej, jesli nie mogą dziecku kupic wyprawki to niech sie zgłoszą do MOPSu czy coś. Oni sobie tą kasę przehulają, a ty masz wyszystko kupować... Inna sprawa gdyby się starali, naprawde byli biedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale idiotki, chrzestni nie sa od sponsorowania czyis dzieci, tylko utrzymywania chrzesniaka w wierze katolickiej, kupic to powinnas mu biblie, rozaniec, nauczyc modlic sie I od czasu do czasu zabierac do kosciola, to wszystko, taka jest rola chrzestnych, a nie kupowanie rzeczy codzinnego uzytku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty na pewno we wierze nie utrzymujesz dzieci ,wyzywając innych od idiotów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×