Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andrzejekkk

Jak pomóc przyjaciółce alkoholiczce

Polecane posty

Gość andrzejekkk

Witam, od trzech lat przyjaźnię się z pewną dziewczyną, łączą nas naprawdę bliskie kontakty, o wszystkim możemy pogadać jednak jest pewien problem dziewczyna jest alkoholiczką. Gdy zaczynaliśmy się przyjaźnić dziewczyna nie piła tyle chociaż wypić lubiła albo ewentualnie się naćpać ale wszystko robiła z ograniczeniem. Wszystko zmieniło się około pół roku temu gdy zaczęła chodzić z nowym chłopakiem z tzw. Pekinu czyli najgorszej dzielnicy mojego miasta skladającej się z 8 bloków ze wspólnymi kiblami zamieszkałą przez samych mętów społecznych. Nie wiem czemu jej takie patologiczne towarzystwo zawsze imponowało. Wtedy gdy zaczęła tam chodzić przestaliśmy się już tak często widywać, widzimy się jednak średnio raz na tydzień. Czasem przyjdzie papierosa zapalić. Ale z każdym naszym spotkaniem wygląda coraz gorzej, dziewczyna jest młoda ma 19 lat a wygląda jak żulica, twarz jej się zmieniła nie do poznania, ciało również. Ubierać się zaczęła też mało atrakcyjnie. Rok temu była jeszcze bardzo atrakcyjna i muszę przyznać że się w niej podkochiwałem ale nigdy nie byliśmy parą. Obecnie wygląda strasznie, przetłuszczone włosy itp. Ma bardzo smutną twarz. Ostatnio gdy do mnie przyszła to humor jej sie poprawił dopiero gdy wypiła setkę. A z tymi menelami pije prawdopodobnie spirytus ale mi cały czas się upiera że nie pije w ogóle. Co dziwne dziewczyna nie jest z patologicznej rodziny tylko z normalnego domu. Czy jest jakiś sposób żeby jej pomóc? Nie chcę już z nią oczywiście być bo jak na nią patrze to bierze mnie obrzydzenie ale mimo to jest nadal moją przyjaciółką i nie chcę żeby sobie życie zmarnowała. Ja sam przez dwa lata prawie dzień w dzień brałem amfetaminę jednak udało mi się z tego wyjść i wiem jak to jest uzależnionym być. Czy macie jakieś rady jak jej pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomoc takim ludziom to duża dawka pracy, najpierw musisz się dowiedzieć w czym jest problem, czyli czy ma jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa lub młodości a potem ewentualnie coś z tym robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Chyba nie ma tylko zawsze imponowała jej patologia i już weszła w to twarzystwo. Wiem że jej ojciec czasem pije ale chyba każdy facet czasem wypije więc nim w tym dziwnego ale nie jest raczej alkoholikiem, dziewczyna jest z dobrego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zz Alkoholikami to jest tak, że jeśli sami nie zrozumieją, że mają problem i jeśli sami nie będa chcieli pomocy to możesz stawać na rzesach, a i tak jej z tego bagna nie wyciagniesz. Baaaa nie możesz pomagać jej w ukrywaniu alkoholizmu i rozwiązywaniu problemów, które spowodowął u niej alkohol. Czasem alkoholicy muszą poprostu sięgnąc dna. Jednym to pomoaga, drugim nie. Mojemu bratu pomogło spowodowanie wypadku po alkoholu. Groźnego wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Ona już moim zdaniem sięgnęła dna, wygląda strasznie odpychająco, jakiś miesiąc temu widziałem ją zataczającą się już o godzinie 11 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veronica54321
Jeśli sam leczyłeś się z uzależnienia to zapewne wiesz, że takiej osobie pomoże TYLKO leczenie. Osobiście znam ludzi uzależnionych od alkoholu. Gdy piją nie są sobą. Muszą się leczyć, żeby zacząć znów normalnie żyć.Bez leczenia będą się staczać co raz bardziej bo nieleczony alkoholizm postępuje. Porozmawiaj z nią, zaproponuj leczenie, powiedz, że znajdziesz dla niej jakiś ośrodek jeśli tylko ona zechce spróbować leczenia. Alkoholicy w tej fazie są nieszczęśliwi i chcą zmian, ale z drugiej strony nie wyobrażają sobie życia bez picia. Trzymam kciuki za to aby udało Ci się pomóc koleżance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że ma nieumyte włosy nie znaczy, że sięgneła dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu zadni amatorzy albo znach rzy nie pomoga. Jedyna szansa u specjalistow! Ale bliscy tez sa wazni. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie są dwie opcje, albo rodzina hermetyczna, która o niczym nie rozmawia i nie dyskutuje, każdy sam zostaje ze swoimi problemami, albo problem jest tak głęboki, że wolałbyś nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Mi się udało wyjść bez leczenia, sam z tym skończyłem chociaż było bardzo trudno ale pomógł mi sport, siłownia, basen, boks, po prostu zastąpiłem tym ćpanie i teraz za nic nie chciał bym do tego wrócić i zniszczyć to co wypracowałem. A od trzech miesięcy jestem w związku z bardzo atrakcyjną dziewczyną, za jakiś czas planujemy wynająć razem mieszkanie, życie zaczęło mi się układać. Ale przykro mi patrzeć na to jak ona sobie życie marnuje a dodatkowo jak jej o tym mówię to ona się cały czas wypiera. Alkohol moim zdaniem niszczy gorzej od np amfetaminy bo po prochu człowiek chociaż trochę myśli i takich głupot nie robi. Gdybym pił zamiast ćpać myślę ze bym z tego nie wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w domu wisielca nie rozmawia s
primo: zero alkoholu w otoczeniu... nie ma nic gorszego niz zabawa w : popatrz jak my pijemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Nie wiem czy kłamie po prostu nie chce się przyznać, sądząc po jej smutnej twarzy to nie jest szczęśliwa z tego powodu, bardzo mi jej szkoda i zważywszy na ta że tyle czasu się znamy chcę jej pomóc ale ona nigdy nie chce o tym rozmawiać tylko gada jak to kocha swojego nędznego chłopaka i o imprezach jakie tam robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, że zaznaczyłes, że twoja dziewczyna jest atrakcyjna bo jest to niezwykle ważny aspekt w tym wątku. DNO! jestem z nia bo jest atrakcyjna? Niech zgadne masz 18 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaq3e
to ze siegnela dna to tylko twoja subiektywna ocena, o tym czy tak sie stao to ona musi zadecydowac, i sama to poczuc, poki co widac ze jej to pasuje. nawet jesli ma smutna twarz. Dopoki sama do ciebie nie przyjdzie i nie powie: jest mi zle pomoz mi, szkoda twojegio czasu i energii, bo naprawde nic nie zdzialasz a jedyne co moze sie stac to ja zwyczajnie stracisz zupelnie, bo pod wplywem naciskow odsunie sie od ciebie. Na moje oko, to cos w tej rodzinie jej jest nie tak. rodzice ktorzy kochaja dziecko i o nie sie martwia widza kazda najmniejsza zmiane i dzialaja...jak widac nie dostaala od nich tego czego najbardziej potrzebowala: milosci i uwagi. i wszytsko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Mam 25 i nie jestem w związku z nią bo jest atrakcyjna tylko to zaznaczyłem po prostu żeby pokazać że mi się życie zaczęło układać. Jestem z nią ze względu na to jaka jest, a nie dla tego że jest atrakcyjna. A to że jest ładna to poprostu fajny dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Nie rozmawiam z nią zawsze o tym jak się z nią spotykam ale co do jej rodziców to rzeczywiście dziwne zważywszy na to że jak by tego nie chcieli dostrzegać a dziewczyna jest jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak rzuciles swój nałog???sam tak z dnia nadzien nie miałeś objawow odstawienia po codziennym zazywaniu amfy przez dwa lata ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
Ciężko było, brałem potem raz na tydzień czasem, ale w końcu przestałem całkowicie, przez pewien czas byłem jak by bez energii do życia ale dzięki silnej woli i sportowi mi się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gąso
Po co jej pomagać skoro cię w przeszłości olała to niech się wykończy najlepiej dorób się kup jakoś dobrą furę i przejedź obok sklepu monopolowego ze swoją d**ą gdzie ona stoii ze swoimi kolegami menelami ciekawe jak wtedy sie poczuje hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejekkk
I tak ją już pokarało po co miałbym niby to robić? Boje się jednak że ona z nim wpadnie i będzie samotną matką bo ten jej chłopak to życiowy nieudacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×