Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy faktycznie tak dużo jem Co powinnam zmienic w swoim zywieniu

Polecane posty

Gość gość

Od pewnego czasu zapisuję w notesie wszystko co zjadłam Oto przykładowe 3 dni dzien 1 ok 8 kanapka z pasztetem (chleb zytni, bez dodatku masla) parówka z keczupem herbata zielona bez cukru ok 12 salatka lisner, herbata czarna bez cukru 15.30 pol kubka owsianki z malina i zurawina, woda 18 mala tortilla z dorszem, papryka i oliwkami, pare lykow coli, woda 20 zielona herbata bez cukru, kilka orzeszkow ziemnych dzien 2 ok 8 orzeszki ziemne, herbata zielona bez cukru, 2 kanapki z poledwica lososiowa i majonezem (chleb zytni) ok 10.30 kiwi, kanapka z lososiowa, woda z odrobina soku malinowego, 15 kanapka z lososiowa, salatka lisner, gruszka, herbata bez cukru, woda 19 3 krewetki, salatka z rukoli, gruszki i sera plesniowego, 2x herbata, woda z odrobina soku malinowego, kilka orzeszkow dzien 3 ok 8 kanapka z salami i pomidorem, herbata zielona, pol szklanki wody, salatka z rukola 9.30 miska barszczu ukrainskiego 14 kanapka z twarozkiem, salami, pomidorem, serem herbata, 1 pralinka 16 banan 17 kanapka jw 19 1/4 banana 20 herbata zielona, 3-4 wazy z twarozkiem, lampka wina, woda Mam napisać jeszcze kilka dni czy to wystarczy? Dodam, że staram się jeść jedynie chleb żytni i nie słodzę (nie chciało mi się w opsie menu ciągle tego powtarzać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaaaaa
mamm pochwe jak wiadro :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze chcialabym sporo schudnac, odkad zaczelam zapisywac to co zjadlam to przytylam dodatkowe 2 kg :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od ciebie jem wiecej:) zalezy od tego jaka masz prace, ile masz lat i jak u ciebie z przemiana materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 24 lata, w pracy duzo sie ruszam, po pracy zreszta tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość August the 1st
Po pierwsze jesz nieregularnie!!! Organizm żeby spalić musi mieć dostarczaną energię o takich samych porach codziennie. Jak dostaje o innych porach to magazynuje zapasy w postaci tłuszczu. Tak więc posiłki najlepiej jeść np. godz. 7 śniadanie, 10 - przekąska, 13 - druga przekąska, 15 - ciepły obiad, 18 - kolacja. Odstępy między posiłkami góra 3 godziny. Śniadanie może być bardziej obfite np. omlet z jednego jajka na szynce z pieczywem tostowym pełnoziarnistym, usmażone 1 jajo ze szczypiorkiem, grzanki z pomidorem, musli na mleku z owocami itp. itd. Przekąski to zazwyczaj sok (jednodniowy np.) pomarańcza, porzeczka, pomidor, wielowarzywny i owoce: banan, jabłko, pomarańcza, maliny, śliwki. Obiad np risotto, łosoś smażony na grillowej patelni, makaron penne z serem, Kolacja grzanki z wędliną albo jakaś lekka sałatka grecka. Wypróbuj regularne jedzenie chociaż przez 1,5 tyg i zobaczysz efekty. Między posiłkami się nie podjada!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość August the 1st
Aha, na przekąskę jak najbardziej możesz CZASAMI zjeść np. 4 ostki czekolady lub wafelka bez czekolady, lub 2 kulki lodów, czy ciasteczko owsiane. Słodycze tylko do godz. 13!! Na obiad słodki np. 2 omlety z chudego mleka i 1 jajka z dżemem słodzonym fruktozą Na słodkie śniadanie np. serek naturalny 0% (ja lubię maćkowy) przełożony musem jabłkowym, posypany musli i cynamonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
Mało osob ma pojecie o odchudzaniu... Podstawa jest kalorycznosc diety oraz ilosc posiłkow jakie sie je... Obecnie diety typu 1000 czy 1200 kcal odchodza do lamusa, niestety w społeczeństwie nadal pokutuja, u niektórych to w miare działa, inni nie chudna na tym wcale, tylko maja potem jo-jo Wg mnie powinnas jesc min 1500 kcal, a jelsi masz np. z 90 kg albo wiecej to pow. 2000 kcal.. Podzielone na ok. 5 posiłkow... Czyli jak dla mnie jesza za mało, metabolizm sie spowolnił... To o królewskim sniadaniu i kolacji dla zebraka to mity, na noc tez nalezy cos jesc, a ostatni posiłek o 18 ... to chyba dla osób co się kłada najpózniej o 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to wstaję o godzinie 8 i nie uśmiecha mi się wstawanie wcześniej żeby zjeść śniadanie. Po drugie to nie mam możliwości jeść regularnie. Od pn do czw pracuję od godz 10 do 18 w piątki od 8 do 16. Nie mam w pracy wyznaczonych przerw, jem wtedy kiedy akurat mam więcej luzu. Nie mogę np w regularnych porach zrobić sobie przerw od pracy. Czasami bywało tak, że w ogóle nie miałam czasu żeby coś zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
August- po co piszesz ludziom o tych godzinach, przeciez kazdy wstaje o innej... :p ja to o 13 jeszcze z reguły w łózku jestem, sniadanie jem o 14 najpredzej...kłade sie o 5 rano... ja tez mam kłopoty w chudnieciem, diety 1000 czy 1200 nie dawały mi nic, bo u mnie metabolizm sie czybko i łatwo spowalnia... Za to chudne własnie na dietach wiekszych typu 1700, tylko one sa trudne, bo łatwo to przekroczyc, organizm woła, i mozna jesc z kolei w sam raz- wtedy sie nie schudnie. Cały wyc zeby jesc o te 300-400 kcal mniej niz zapotrzebowanie... wy,aga to zapisywania sobie, liczenia kcal, i obliczenia własnego zapotrebowania - w necie sa gotowe kalkulatory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mój metabolizm się spowolnił, wydaje mi się że zawsze tyle jadłam, tzn kilka lat temu nie jadłam prawie nic... Zero śniadania, szłam do szkoły i tam też nic nie jadłam, wracałam do domu i coś gotowałam lub jadłam kanapki i to na tyle, jadłam za to sporo chipsów, które chyba mi nie szkodziły. Wtedy ważyłam 48-50kg przy wzroście 165 teraz ważę 60kg, przed zapisywaniem tego co zjadłam ważyłam ok 57-58

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość August the 1st
Ja stosowałam taką dietę przez 3 m-ce i schudłam 8 kg. Od maja po skończeniu diety nic nie przytyłam, ale trzymam się zasad. Dodam, że często folguję sobie ze słodkim, ale tak jak pisałam do 13-tej rzadko kiedy na wieczór. Zdarzają się grzeszki, ale to nie grozi zaraz wielkim plusem na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podjadać między posiłkami... Nie do końca rozumiem te stwierdzenie, jeżeli np między obiadem a kolacją coś zjem tzn ze podjadlam miedzy posilkami? No ale np ten banan który wtedy zjadlam tez byl przeciez jakims posilkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość August the 1st
Skoro macie tak nieregularny tryb życia to nic innego jak iść do dietetyczki. Ja moją dietę mam właśnie od dietetyka. Pytała się jak pracuję, co lubię, czy mogę w pracy odgrzać posiłek itp, itd. Dała mi nawet dwa dni takie że mogę zjeść np. coś w Mc Donaldzie czy KFC - gdybym była gdzieś w drodze np. On ustawi Wam tak dietę żeby pasowało do trybu życia. Ja w sobotę i niedzielę nie pracuję, ale zawsze do 8 wstawałam żeby zjeść. Z takim podejściem to nigdy nie schudniecie. Albo się bardzo chce albo się narzeka. Diety cud nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość August the 1st
nie podjadanie tzn. że jeśli zjadłaś coś o 7, 10, 13, 15, 18 to nie jesz już NIC o 8, 11, 15.45, 19.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, tylko z tego mozna wywnioskowac, ze prowadzac nieregularny tryb zycia nie mozna sie cieszyc szczupla sylwetka, jednak u mnie w pracy wiekszosc osob jest szczupla pomimo starszego wieku niz moj i tak samo nieregularnego trybu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja dzisiaj zjadłam: opakowanie toffifee - 125g potem zrobiłam sobie obiad: 300g surowej piersi z kurczaka podsmażyłam z wazywami na patelni. zrobiłam sos tzatziki i zjadłam to wszystko podzielone na 2 porcje. pierwsza zjadlam o 14 i druga przed chwila. to chyba nie duzo? na codzien jadam podobnie, ale bez słodyczy. słodycze to raz na tydzien. jem jakieś tam sniadanko a potem obiad podzielony na 2 porcje. jedna w południe a drugia pod wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość August the 1st
Nie, nie można z tego wywnioskować, że prowadząc nieregularny tryb życia nie można cieszyć się szczupłą sylwetką. MAsz taką przemianę materii i taki metabolizm. Inni spalają szybciej. Każdy z nas ma koleżankę, która może jeść wszystko i kiedy chce i co chce i jest szczupłą osobą a Ty musisz się męczyć. Tak więc albo walczysz albo dajesz upust i jesteś inną koleżanką, która zapuściła się do 90 kg :p Dziewczyny poczytajcie o dietach bo widzę,że mało wiecie. Powodzenia w odchudzaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
august, a ile wazylas przed schudnieciem? Zastanawialam sie nad dietetykiem tylko wlasnie mialam obawy czy jest w stanie mi pomóc jeśli moja praca wyglada wlasnie w ten sposób "Z takim podejściem to nigdy nie schudniecie. Albo się bardzo chce albo się narzeka" Wybacz ale moje podejście ma się nijak do mojego trybu pracy. Nie mam na to wplywu kiedy akurat mogę zrobić sobie przerwę i nie jestem w stanie przerwać tego co robię po to aby iść zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
Nie wiem czy mój metabolizm się spowolnił, wydaje mi się że zawsze tyle jadłam, tzn kilka lat temu nie jadłam prawie nic... Zero śniadania, szłam do szkoły i tam też nic nie jadłam, wracałam do domu i coś gotowałam lub jadłam kanapki i to na tyle, jadłam za to sporo chipsów, które chyba mi nie szkodziły. Wtedy ważyłam 48-50kg przy wzroście 165 x x a ile tych kalorii jesz? Liczyłas? Bo tego sie nie da policzyc jak nie podajesz ile g, sałatka lisner to nic nei mówi mi... s umie strasznie mało nie jesz, ale jesz nieduzo;... podobno od niejedzenia metabolizm sie moze obnizac na całe lata... Ja to keidys sporo jadłam: sniadanie: kiełbasa sląska, dwie bułki, serk grani, ketchup, herbata... POtem w sszkole juz przez 10 mnie ssało... kupowałam drozdzówke, jakies soki słodzone ze dwa... czasem jeszcze hot- dog... o 13 jadałam szkolny obiad dwudaniowy... ok. 16 jadłam obiad domowy- pelen duzy talerz. potem jeszcze kolacja np. snowu sląska i dwie buły, z reguły na noc jeszcze ze dwie skibki , albo ciastka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
August- z całym szacunkiem, ale ty mało wiesz... ja najb wartosciowe informacje wyczytałam na forach kulturystycznych, oni sie najlepiej znaja na odzywianiu... Twoja wiedza jest przestarzała, ale fakt ze nadal jest wiele artykułów w kolorowych gazetkach i internecie ze starymi informacjami, diety typu 1000 czy 1200 kcal, bzdury o niejedzeniu po 18, czy królewskim sniadaniu- to wszystko sa totalne bzdury, mity lat 90-tych... Sa tez programy i portale typowo medyczne i tam tez zalecaja diety min 1500 kcal... nie czytaj kolorowych gazetek, kafeterii tez lepiej nie, bo tu kady pisze bzdury, tzn kazdy cos napisze ale mało kto ma pojecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys policzylam kalorie i wyszlo mi ok 800 mozliwe, ze akurat wtedy mniej zjadlam bylo to dosyc dawno, teraz nie wiem do konca jak sie za to zabrac nie wiem ile kalorii jest np w kromce chleba itd wtedy mialam latwiej bo jadlam gotowe produkty tj kilka pieczyw waza z twarozkiem, sok wielowarzywny, salatka kupowana czy owsianka z proszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie wydaje, ze jem za duzo chleba... Niestety nie jestem w stanie codziennie sobie gotować, mam bardzo mało czasu dla siebie Jak myslicie? czy dietetyk jest dobrym rozwiązaniem przy nieregularnym trybie życia bez możliwości ciągłego przygotowywaniu posiłków? Pod uwagę biorę nawet zabiegi wyszczuplające ale o tym raczej myślę dopiero po próbie z dietetykiem Zastanawiałam się też nad dietą typu 2 dni w tygodniu jeść jedynie świeże owoce i warzywa a przez resztę tygodnia tak jak do tej pory, czytałam gdzieś, że może to przynieść lepszy efekt niż dieta non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
jak dla mnie jesz za mało, na pewno nie powinnas zmiejszac kalorii, tylko raczej stopniowo dodawac, ale jakos b powoli... banany obnizaja metabolizm i nie nalezy ich jesc... metablizm podkreca jedzenie po prostu, kalorycznosc, ale tez i ilosc posiłków... wg mnie podjadac mozna, jesli uwzglednisz to co podjadłaś w bilansie oczywiscie.. ja akurat sie zywie regularnie, mimo ze godziny dziwne.. jak sie czujesz zdezorientowana to moze idz do dietetyka, bo kazdy radzi co innego, ale dietetycy z tego co wiem nie zaisuja obecnie diet ponizej 1500 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się jesc więcej, jestem wręcz przekonana, że od razu przytyję. Nie raz słyszałam, że raz w miesiącu można zjeść coś kalorycznego ale w moim przypadku jest tak, że raz w miesiącu pozwalam sobie na popcorn i colę i wtedy zawsze zauwazam, ze przytylam. Nie tylko waga to pokazuje ale tez miarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
masz w diecie sporo weglowodanów, a one nei sa najlepsze na dietach... są rózne szkoły... ja uwazam, ze najwazniejsza w diecie jest kalorycznosc... Sprawdziłam to na sobie, i chudłam nawet jedzac paczki, czy pijac piwo, ale pod warunkiem, ze kalorycznosc była optymalna tzn lekko obnizona... wg mnie u ciebie jest za niska kalorycznosc od dawna... jakby jedzenie chleba powodowało tycie, to by ludzie w oswiecimiu co jadli głównie chleb nie byli tacy chudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
to najlepsze wyjscie: dietetyk. Ustawi ci tak diete, zeby podkrecic metabolizm. kombinacje z dietami warzywnymi i innymi bzdurami nic ci nie dadza, albo pogorsza sprawe, bo zjesz tych kacl jeszcze mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam sporo weglowodanow w diecie? Wydawalo mi sie, ze jest odwrotnie, staram sie unikac cukrow, nie slodze, unikam slodyczy, nie piję słodzonych napoi, nawet kupowane jogurty z owocami są dla mnie za słodkie i ich unikam. Co prawda zjadłam tę pralinkę ale to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten dzienniczek zaczęłam prowadzić właśnie z myślą o dietetyku Postanowiłam jednak jeszcze poradzić się was czy dietetyk będzie mi w stanie pomóc czy raczej szkoda pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×