Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ksiądz ma obowiązek udzielić ślubu jeśli nic mu nie zapłacę

Polecane posty

Gość gość

Robię skromne wesele, kilkaset złotych co łaska to dla mnie spora kwota. Teoretycznie sakramenty są za darmo, a w praktyce nie słyszałam, żeby jakiś ksiądz nic nie wziął za ślub, chrzest, pogrzeb... Nawet za zamówienie mszy biorą kasę. Czy znacie jakąś parę młodą, której udzielono ślubu za darmo albo za jakąś symboliczną kwotę ok. 100 zł? To i tak więcej niż przez rok dam na tacę, tylko czy ksiądz nie olewa wtedy całego ślubu? Szczególnie mam na myśli księży z obcych parafii, którzy nie znają młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjny_Kazimierz
jest taka posluga w KK ktora musi byc udzielana za darmo ale nie jest to slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam,ślub był po mszy ,nie było gości,świadkami był zakrystian i kościelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak my oplacalismy slub, para przed nami dala 20zl i nie bylo problemu. nam ksiadz powiedzial, ze koszty takiej imprezy w kosciele to 50 zl (organista, ksiadz, oswietlenie, sprzatanie, kwiaty), a reszta to dodatek od mlodej pary - u mnie w parafii nie bylocennika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jego praca. A ty pójdziesz do pracy jeśli nikt Ci za to nie zapłaci? Jeśli Ksiądz będzie w porządku to można się z nim dogadać, musisz z nim porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak nawiasem mówiąc ja za organistę płaciłam 100zł a za kwiaty 250zł więc nie wiem jak ten ksiądz zmieścił sie z tym w 50 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjny_Kazimierz
kiedy sa pierwsze wywiadowki we wrzesniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistkaa
Na pewno się taki znajdzie, tylko że samo pozwolenie na ślub w obcej parafii to 200-300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ksiądz powiedział, że organista i kwiaty to nie jego sprawa i sama mam się dogadywać z panem organistą i siostrą zakonną odpowiedzialną za wystrój kościoła. I każdy oddzielnie strzelił swój cennik. Ksiądz zażyczył sobie 800, organista 250, zakonnica 400. I o ile zakonnice rozumiem, bo kwiaty kosztują to za co organiście te 250 zł to on nie ma stałej pensji z kościoła? Albo księdzu 800 zł za to że odprawi mszę? Ostatecznie księdzu dałam tylko 500. Reszcie tak jak sobie zażyczyli, bo organista powiedział, że on nie ma obowiązku przychodzić w sobotę na naszą mszę ślubną. Ale co do tematu znam parę, która nie zapłaciła. Ksiądz nie poprosił wprost o kasę, a oni nie dali. Ksiądz pewnie łudził się, że dadzą w dniu ślubu skoro nie dali przy dokumentach, potem może pomyślał, że dadzą po ślubie. Ale nie dali. Tyle ich widzieli. Młodzi tłumaczą to tym, że ksiądz nie zawołał bezpośrednio. No to nie zapłacili, i tyle ich widzieli w kościele. Ksiądz pewnie nie chciał być namolny i chciwy to nie wołał. No i wyszło mu tak, że nic nie dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My robilismy skromne wesele i sami wszystko oplacalismy, wiec chcielismy te koszty ograniczyc...organista chcial 200 zl i nie podlegalo to negocjacjom, kosciol dekorowaly zakonnice za darmo i absolutnie nic nie chcialy, powiedzialy ze co tydzien maja na to fundusze, a ksiadz tez ani slowa o pieniadzach. Dalismy mu 300 zl i wiem ze to bardzo malo. Teraz planujemy dac jeszcze na ofiare kilkaset zlotych bo uwielbiamy ten kosciol, a wczesniej zeyczajnie nie mielismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam ksiądz "zaśpiewał" 850 PLN, organista dodatkowo 250. Próbowaliśmy argumentować, że robimy skromnie, w gronie najbliższych i 850 to jest bardzo dużo, skoro cała reszta się zamknie w 4 tys. ale powiedział, że nie ma dyskusji, bo w dzisiejszych czasach żeby ludzie odczuli wagę czegoś, to musi ich kosztować, a poza tym on nie będzie pracował za darmo i jeśli nie mamy to możemy pożyczyć od rodziny. Wkurzyłam się i mu wygarnęłam, że w kraju, w którym przeciętny człowiek zarabia poniżej 150 PLN dziennie, życzenie sobie ponad pięć razy tyle za godzinę pracy jest trochę nie na miejscu. Po tym komentarzu ksiądz mnie wyprosił a narzeczonemu powiedział, że jeśli nie umiemy uszanować jego dobrej woli to on nam w ogóle ślubu nie udzieli. Na razie jesteśmy w tzw. kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było poprosić o fakturę...bezczelnośc tych obiboków i zboczeńców nie zna granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj a znajdziesz za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 8:54 proponuję ślub w innej parafii. U mnie było tak po smierci mamy (miałam nie całe 23lata) zostałam z wielkim domem do utrzymania (brat i ojciec wrócili po pogrzebie do pracy za granicą) więc wprowadził sie do mnie chłopak aby mi pomóc. Nieco wcześniej zmienił się nam proboszcz bo poprzedni zmarł (złoty człowiek slub za darmo potrafił udzielić) i ten nowy wygłosił mi chamska mowę na kolędzie, że moja mama sie w grobie przezemnie przewraca, że grzeszę itp (chodziło o mieszkanie bez slubu) jak mu powiedziałam jaką mam sytuację i co mam zrobić to stwierdził, że on nie wie ale to grzech!?:) To mu powiedziałam, że ślub już mamy załatwiony w innej parafi a ten do mnie z tekstem "Bardzo dobrze bo ja Wam ślubu nie udzielę, prosze tylko nie zapomnieć po dokumenty przyjechać" Cham i prostak normalnie! Za to proboszcz do którego pojechałam z prośbą o ślub zapytał się prosto z mostu dlaczego nie robię w swojej parafi powiedziałam mu jaka jest moja sytuacja i co usłyszałam od księdza i wiecie co? Starszy już proboszcz poklepał mnie po ramieniu i powiedział, że cieszy się, że byłam z nim szczera i on nam na pewno problemów robić nie będzie. Nie jestem jakąś gorliwą katoliczką ale cieszyłam się, że ten ksiądz podszedł do nas jak do ludzi, nawet nie rzucał jakimiś kwotami otrzymał kopertę której przy nas nawet nie otworzył tylko odłożył na półkę. W dzisiejszych czasach trudno wśród duchownych trafić na osobe ludzką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam, ale w naszej parafii za wydanie tej tzw. licencji na ślub w innej parafii ksiądz sobie życzy opłatę kancelaryjną w wysokości 50% sumy, którą damy w parafii, gdzie weźmiemy ślub, ale nie mniej, niż połowę z 850 PLN. Czy można taką licencję dostać gdzieś "wyżej"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nei płaciłam za nic, tzn kościól ubrałam sobie sama tak jak chciałam, więc wydałam tylko na kwiaty, organistce dałam 100 żeby jej sie za paliwo zwróciło, a ksiądz powiedział, ze jak mu dam to sie obrazi :) ale ja dzialałam dużo przy kościele :D potem daliśmy na remont kościoła 500zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale pomysł
Idąc tym tropem, może to Tobie ksiądz powinien zapłacić, że łaskawie stanęłaś przed ołtarzem? Kup mniej wódki na weselicho, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze zaplata za msze ślubna jest co łaska, za nic tez ksiadz powinien odrawic ślub. ale wiesz za fatygę raczej wypada dac choć symboliczną stówkę, i nic nie powie ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żartujesz prawda? My mieliśmy to pozwolenie na ślub w innej parafi wystawione za darmo. Co prawda ksiądz trochę marudził, że to lepiej wygląda jak w parafi panny młodej jest wystawiane (wystawiał proboszcz męża) ale wystawił bez większych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 9:26 Nie będę miała wódki i nie będę miała weselicha. Robimy tylko skromne przyjęcie dla rodziny, bo od lat spłacamy kredyt zaciągnięty na leczenie matki TŻ. Ksiądz zna zresztą naszą sytuację. Przez ostatni rok udało nam się odłożyć 4 tys. na pokrycie wszystkich kosztów związanych ze ślubem i z przyjęciem, przy czym łącznie na księdza i organistę zaplanowaliśmy ok 300 PLN (właśnie wg takiej rozsądnej w mojej opinii dniówki). Jeśli z tych 300 PLN miałoby się nagle zrobić 1100, to akurat pochłania w większości mój i TŻ budżet na sukienkę i garnitur. Jasne, sukienka i garnitur nie są konieczne, żeby wziąć ślub. Ślub będzie równie ważny, jeśli przyjdziemy do kościoła w spodniach i marynarkach, w których normalnie chodzimy do pracy. Ale nie chcę rezygnować z białej sukni, tylko dlatego, że ksiądz ma wygórowane w mojej opinii oczekiwania (jest jednak różnica między dopłacaniem księdzu a dawaniem księdzu za godzinną mszę prawie pół mojej pensji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
errata do powyższego - do gościa z 9:25 a nie 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemu ksiedza ma interesowac czy robisz wesele czy obiad dla najblizszych. Kazdego obejmuja takie same zasady. Jak ktos wydaje na wesele 30 tysiecy to tez musial na to solidnie zapracowac, bo nic za darmo nie przychodzi. I tez obowiazuje go taki sam cennik w kosciele. Czemu ty masz miec lepiej bo rezygnujesz z wesela? akurat slub w tym wszystkim jest najwazniejszy. Na cos innego nie szkoda ci 4 tysiecy, a na slub zalujesz. To okroj cos z tych 4 tysiecy i na slub bedziesz miala. I tak widac, ze przekladasz wyzej ten obiad niz sam slub. Bo na obiad nie szkoda 4 tysiecy wydac? to weźcie cywilny - koszt nie wiecej jak 100 zl. A chyba 88 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego księdza ma interesować? Bo podobno jego powołaniem jest udzielanie sakramentów, a nie zarabianie kasy. Poza tym jeśli będzie cywilny to ten sam ksiądz będzie nas wyzywać od bezbożników, ewentualnego dziecka nie ochrzci itd. Gdyby jeszcze wynagrodzenie księdza wynikało, jak piszesz, z jakiegoś ogólnego cennika, to młodzi planując ślub braliby to pod uwagę i byłoby sprawiedliwie i dla wszystkich tak samo. Ale nie jest sprawiedliwie, jak ksiądz na początku mówi, że co łaska, ale jak już wszystko jest zorganizowane to się okazuje, że co łaska to jest 850 PLN. I nie jest też sprawiedliwie, jeśli ktoś wykłada 40 tys. na wesele i ma ślub za darmo, bo ma fajnego księdza, a inny ledwo daje radę uciułać te 4 tys. (nie, nie tylko na obiad, na całość, na transport, przenocowanie rodziny, obiad wyniesie 2100) i z tego 1000 musi dać księdzu. Mi już nie zależy, żeby to był akurat ten ksiądz i ta parafia. Ale też absolutnie nie rozumiem, dlaczego mam mu płacić 400 PLN za to, że wystawi jeden papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak są księża i księża....jak są ludzie i ludziska.... Ok,to może niech papież czy biskup zrobi jeden cennik i we wszystkich parafiach bedzie tak samo,bo faktycznie czasami mozna dostac kurwicy ze w jednej parafi ksiadz wola tysiaka a w innej nic.... Dlaczego mam rezygnowac z czegos na rzecz ksiedza zeby mu bylo dobrze!!!!! Kasa im w d****h poprzewracala.... I wcale sie nie dziwie,ze coraz wiecej ludzi odchodzi od kosciola... Ja rozumiem,ze to ich praca,ale na milosc boska tysiak za godzine to jest o wiele za duzo....nawet za granica nie ma takich stawek za godzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że on mówi 850 zł nie oznacza, że musi tyle dostać. Możecie dać spokojnie 500 zł i ślub też odprawi. Ale 100 tak jak zakładaliście to jednak jest za mało. Nie można przeliczać tego na to ile zarabia zwykły pracownik i ma np. tylko 10 zł na godzine, a ten 850 by chciał. On za codzienne msze, które odprawia od pn do pt. Jak również normalne niedzielne i wszelkie świąteczne nie ma opłacanych. Rozumiem, że wymaga jakąś tam ofiarę. I raczej nie pakuje wszystkiego do własnych kieszeni. Proboszcz dba o kościół, a kościół sam się nie utrzyma muszą utrzymywać go wierni. I na pewno jakaś cześć Twojej ofiery pójdzie na modernizację kościoła. Wiem jak jest u mnie kościół jeszcze 5 lat temu wyglądał bardzo brzydko teraz zmienione zostały posadzki, ławki, wieżyczka na kościele, ołtarz nowy. Ksiądz na pewno nie zrobił tego z własnej pensji, a z pensji wiernych bo kościół służy ludziom, a nie księżom. I tak jak mówię na pewno możesz dać mniej i ksiądz Cię nie przegoni i ślubu udzieli, no ale w ogóle nie płacić? to troche buractwo tak samo jak ta stówka która ewentualnie planujecie. Mniej niz 850 ok, ale nie az tyle mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam niedawno opracowanie na podstawie analizy parafialnych ksiąg finansowych ze źródła, które można uznać za dość wiarygodne, bo uniwersyteckiego, z którego wynika, że wynagrodzenie za posługi (ślub, chrzciny, pogrzeb) trafia w całości do kieszeni księży (tzn. jeśli ksiądz ma ochotę przekazać to na utrzymanie parafii, to oczywiście może, ale nie musi), natomiast parafie utrzymane są z datków podczas mszy oraz z innych dochodów np wynajmu salek przykościelnych, lokat, darowizn, inwestycji. Z posług przeciętny wikariusz parafii miejskiej (ok 10 tys. wiernych) ma średnio miesięcznie 5564 PLN, natomiast wikariusz małej miejskiej parafii (ok 1,5 tys. wiernych) niecałe 800 PLN miesięcznie. Przy czym koszty utrzymania księdza tj. mieszkanie, jedzenie, ubranie, transport to są koszty parafii a nie księdza. Średnia datków na tacę w parafii miejskiej wynosi 7 zł od osoby, a w wiejskiej 9,80. Na tacę zbiera się również podczas mszy ślubnej, przy czym podczas mszy ślubnej średnia datków w parafiach wiejskich i miejskich oscyluje w okolicach 17 PLN za osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodze sie tak do konca ze to wierni utrzymuja kosciol i ksiezy bo oni przeciez dostaja od kuri kase wiec nie robmy z nich takich biedakow.... Jesli ks jest w porzadku to i dostanie te 850 zl z pocalowaniem w reke ale jesli trafi sie burak,co w oczach ma tylko kase i do tego mega gbur,to nie zasluguje nawet na zlamana zlotowke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj pociete gazety:D w kopercie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No genialne normalnie. Kopertę się u nas daje przed ślubem, nie po. Podejrzewam, że jak ksiądz zobaczy pocięte gazety, to ślubu po prostu nie udzieli. Przed chwilą mi się podniosło ciśnienie, bo rozmawiałam z proboszczem parafii sąsiadującej i ten absolutnie ślubu nie udzieli, jeśli mu nie przedstawimy licencji z naszej parafii. A jeśli mu przedstawimy, to 350 PLN. Ok, najwyżej będzie bez organisty. Więc ja znowu do naszego proboszcza (mało mamy już czasu) po tę nieszczęsną licencję. I nie. Jemu to zajmuje czas, on za to odpowiada, więc 425 PLN i ani złotówki mniej. No to rzuciłam, że w takim razie wykosztujemy się u niego 850, ale nie będzie sukienki, gości, kwiatów, tylko my i świadkowie. I tu mu gula skoczyła, że się nie godzi i że chcemy mu na złość jakąś parodię ślubu zrobić. Powiem Wam, że po tym wszystkim to nawet gdyby jednak się zgodził udzielić nam tego ślubu za prawdziwe "co łaska" to już bym u niego nie chciała. Będę szukać księdza, który nie wymaga licencji, mam nadzieję, że są tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aero
Ta licencja to raczej nie jego wymysł, tylko prawo kościelne. No chyba, że dopisze Cię do swojej parafii jako swojego parafianina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×