Rzeczy dla dziecka z domu dziecka Rodzina zaprzyjaźniona

Twierdzisz, że sztućce z Ikei mają BPA? http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90192962/ Widzisz tu BPA? Bo ja widzę jak wół PP. I tak, oczywiście, że piszesz pod różnymi nickami. Skąd wiem? Jestem bystrzejsza od ciebie. Siedzisz tu cały czas i w przenośni "nerwowo gryziesz paznokcie", bo nie potrafisz udowodnić mi swoich fantazyjnych teorii, które tyle się mają do rzeczywistości co nic... A z tymi majtkami zakładanymi na pieluchy, to jesteś chyba 1% populacji, który kombinuje jak koń pod górę. Żadne majtki nie są w stanie trzymać pieluchy na miejscu, tylko dobrze zapięte rzepy. Nie rozumiesz nawet podstawowych praw fizyki. Już widzę jak ci te majtki w czymkolwiek pomogły... Rety, co za kobita.

Niestety forum nie pozwala na wysłanie więcej niż jednego linku na post, więc dostałaś odp. rozbitą na trzy części, ale i tak pewnie jej nie zrozumiesz, bo masz wyraźne problemy z przyswajaniem słowa pisanego, co zresztą udowadniasz na każdym kroku.

Fanka anka, tak słyszałam o nich sporo dobrego i na dzień dzisiejszy jesteśmy zdecydowani na te rossmannowe właśnie.

Co do majtek na pieluchę, to muszę przyznać rację Andzi. U nas tez nie było problemu ze spadającą pieluszką gdy dzieciaki miały majtki. Tylko odpowiednio je dobrać trzeba i będzie ok

No i oczywiście porządnie zapiąć rzepy :)

Ach i jeszcze jedno Andziu: nie zapomnij kliknąć zakładki Grafika w wyszukiwarce Google, żeby zobaczyć na własne oczy skład szamponu z Biedy nie organizując w tym celu wyprawy do sklepu. ...Zakładam, że na to również sama byś nie wpadła.

Na logikę mnie się wydaje, że skoro pielucha spada pomimo dopiętych maksymalnie rzep, to jest to znak, że trzeba wrócić do poprzedniego rozmiaru i tyle. Po co kombinować. Ciekawe ilu ludzi faktycznie używa w tym celu majtek? (Podejrzewam, że gość jest Andzią po prostu. I pewnie mam rację.)

Tak czy inaczej TEMAT uważam za ZAMKNIĘTY, bo dziś jedziemy już na pierwsze zakupy. Chciałam w tym miejscu serdecznie podziękować tym nielicznym grzecznym i wyrozumiałym osobom, którzy faktycznie mi pomogły przez ostatnie 3 dni, utwierdzając w pierwotnych wyborach, pomagając podjąć ostateczne decyzje oraz podpowiadając kilka praktycznych rozwiązań i produktów, które początkowo przeoczyliśmy lub o których po prostu zapomnieliśmy. Dzięki dziewczyny! Cała reszta natomiast powinna poważnie rozważyć jakąś specjalistyczną terapię lub konsultacje psychologiczną/psychiatryczną, bo jesteście na krawędzi depresji. Pewnie tego nie zauważacie, co jest naturalne w przypadku tego rodzaju przypadłości i podświadomie usilnie staracie się negować waszą kondycję, ale dla osób postronnych jest to rażąco wyraźnie. Pomóżcie sobie nim będzie za późno.

(które)

Wy tępe dzidy ja mam w d***e wasza rady

hehe całe 3 dni sie spuszczały ze swoimi radami a ja was wszystkich zrobiłam w huja

niezle was w********m prostaczki :D

Andzia, przecież wiem, że to ty. Ja nie jestem w przeciwieństwie do ciebie wulgarna i prosta. Wiem, że porażka cię boli i pali, ale terapeuta powinien umieć ci jakoś pomóc. Na prawdę, nie zwlekaj z wizytą. Najlepiej zrób to jeszcze dziś.

no dobra ,wydało się ,że mam rozdwojenie jaźni..przepraszam

Mówisz o sobie? Tak wiem. Rozumiem Andziu i współczuję serdecznie rodzinie. Oporządź dzieci i rezerwuj wizytę u specjalisty. Być może jeszcze można ci pomóc.

Nie umiesz odpuścić? Lecz się kobieto. Lecz się.

kochana autorko, Andzia lubi miód (czyli ja znienawidzona przez ciebie) właśnie wróciła z Chorwacji gdzie była od 5 do 21 września i nie miała dostępu do neta ty się lecz bo ja twój temat już dawno temu sobie odpuściłam a weszłam dziś przy okazji czyszczenia listy ulubionych i żeby sprawdzić co kupiłaś w końcu masz jakąś manię na mój temat czy jak???? powtarzam, ja piszę jedynie pod jednym nickiem widocznym powyżej, dotarło??

Autorka to jakaś debilka, powinni ja porządnie przebadac zanim to dziecko do nich trafi. A ty Andzia sie nią nue przejmuj. I w stu procentach przyznaje ci racje.

och andzia wróciłaś? i nicki zmieniasz żeby sobie lizać d**ę? :D typowa wsiowa kafeteriano która za wszelką cenę musi mieć ostatnie zdanie w dyskusji? nie widze niczego niestosownego w postach dziewczyny za to w twoich? żenada :o zejdź z dzieciaka idiotko niemyta. odczekałaś chwile i się podniecasz że teraz możesz tej nawsadzać jak zamknęła temat r*****cu? byłam tu kiedy się toczył temat i nawet pisałam dlatego nikomu nie weprzesz śmierdząca babo że jej nie rozwalałaś tematu i nie ubliżałaś won krowo!

twoje won nic dla mnie nie znaczy pisząc wsiowa obrażasz w ten sposób mnóstwo ludzi, którzy na wsi mieszkają, mnie to nie rusza chciałabym mieszkać na wsi a nie w zasmrodzonym mieście tak dla twojej wiadomości myję się codziennie więc od niemtytych wyzywaj własną babke czy kogo tam chcesz pod warunkiem że go znasz osobiście pierwszy mój post skierowany do autorki był przyjazny ale ona szukała dziury w całym i tak naprawde żadnej porady (ani mojej ani innych) do serca sobie nie brała, od razu widać było że miała swój plan działania nie wiadomo po co się radziła nic jej nie pasowało a juz mania doszukiwania się w cudzych, POWTARZAM CUDZYCH postach moich wpisów jest przejawem choroby psychicznej ja pisze wyłącznie pod jednym nickiem i słodzić sobie nie muszę wpisami anonimowych gosci teraz kazdy kto napisze że przyznaje mi rację będzie mną, ale to przecież kafeteria aha uważam że ostatni wpis Gościa z 23.09 godz. 16.54 to wpis samej autorki dasz rade Gościu udowodnić że tak nie jest??

Przeczytalam temat i mam pytanie do tej osoby, ktora go odgrzebala, gdzie i w ktorym momencie konkretnie ta dziewczyna pytala o rzeczy, ktore jej zaczelas wypisywalac, bo slowo daje nic takiego nie znalazlam? Zarzucilas jej, ze nie szukala zadnej porady, a nie widzialas, ze nie szukala porad nie na temat? Twoje wypowiedzi byly wszytkie nie na temat, wiec do czego zmierzasz, bo nie rozumiem? Jesli sie myle, to porsze zacytuj mi ktore pytanie autorki pasuje do twojej wypowiedzi, bo ja widze ze absolutnie zadne. Z tego co widac, ona wyraznie jak byk pytala o bardzo konkretne rzeczy i miala bardzo sprecyzowane pytania, a tylko niewieli % osob udzielil jej rzeczowych odpowiedzi na zadane pytania. Inni tylko wpadali z jakis wywodami z sufitu, w tym miedzy innymi ty. Jesli nie mam racji, prosze udowodnij. Ogolnie temat mi sie podoba i podoba mi sie postawa autorki i jej rodziny. Szkoda tylko ze ludzie nie umieja czytac i zawsze na sile wpychaja swoje piec groszy do kazdej rozmowy, a jak sa umominani, ze pisza nie na temat, bo autor pyta o co innego, to zmieniaja nick i zaczynaja go obrazac i dazyc do rozwalenia tematu. Swoja droga to dziwi mnie, ze jeszcze tu wracasz po czasie, skoro sama piszesz, ze kasujesz stare ulubione tematy, bo tak robia na tym forum klasyczne trolle, ktore musza miec ten ostatni post i ostatnie slowo w dyskusji. Mmm?