Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moj_temat

strasznie mi zle nie wiem czy to nie depresja

Polecane posty

Gość moj_temat

Nie wierze, ze spotka mnie cos dobrego, od 4 lat moje zycie jest bezsensu, tylko lzy i cierpienie, nieudane zwiazki, wielkie nadzieje.. Od kilku lat ciagle nie wychodzi mi w zyciu...a mam dopiero 23 lata. Staram sie doeceniac to co mam, zmianiac swoje zycie na lepsze...ale nie wychodzi. Mam studia, prace..jakos to idzie, poprawki sa ale idzie...a sa glownie przez moj zly humor stany apatii. Niby mam znajomych, ale nawet nie ma sie do kogo poza praca i studiami w wolnej chwilii odezwac...a ciagle to ja wyciagam reke, ale ile mozna. Ciagle nieudane zwiazki...ostatni choc krotki lecze od 2 miesiecy wylewajac litry lez dziennie...nie wiem czemu na poczatku przez pol roku ponad sie przyjaznilismy po prostu ciagle pisanie do siebie chemia ja sie zakochalam on nie, ale radzilam sobie z tym, w koncu on chcial zwiazku 3 fajne miesiace, troche glupi, afera jedna, do przejscia, swteirdzil, ze nie chce ze mna byc, ze cos peklo w nim i nic nie czuje, a wczesniej byl wpatrzony jak w obrazek...zwierzal sie z najglupszych rzeczy.... Okazalo sie, zaraz zaczal krecic z dziewczyna,ktora z nami pracowala ale ja zwolnili...teraz sa razem,zaczal z nia krecic zaraz po naszym rozstaniu...a najgorsze jest to, ze ja z nim pracuje... Pisze tutaj po raz milionowy raz, bo ciagle mi cos nie wychodzi, teraz jeszcze przyjaciolka mnie olala, ze ciagle mowie jej o ex. ze sie jej zyciem nie interesu,co jest nieprawda... Szukam radosci zycia, stram sie znalezc zajecie,ale nic to nie daje, ciagle placze, ponizam sie przed bylym wypisujac do niego, on to olewa...Albo pisze, ze bylam dla niego najwazniejsza osoba, ze nikt nie dal mu tyle ciepla i serca co ja ze zdania na ten temat na moj nie zmieni ale podjal decyzje, ze nie chce byc ze mna, ze nie da calego siebie i nie bedzie probowal... Chcialabym poznac nowych ludzi, ale to tez mi nie wychodzi, nienawidze swojego zycia i samotnosci.. Kiedys pragnelam dzieci teraz ich nie chce miec, zeby nie cierpialy tak jak ja... samotnosc mnie dobija walcze z nia od lat, ale nie potrafie sie przyzwyczaic...a jak sie zaanagazuje daje naprawde cala siebie i i tak mnie ktos olewa i krzywdzi Od 4 dni cialge placze, 2 dni nie wstawalam z lozka, skonczylo sie to 2 miesiace temu a ja tak cierpie...poza tym ogolnie jestem strasznie samotna...nie daje rady, chcialam isc do psychologa na nfz bez skierownia pol roku czekania...nie mam pieniedzy na prywatnego lekarza... a jutro w pracy spotkam mojego ex...ex chlopaka i ex bliskiego przyjaciela bratnia dusze...ktory 5 dni przed rozstaniem mowil, ze jest wpatrzony we mnie jak w obrazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do psychiatry, taki stan może być depresją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj_temat
staram się ueśmiechac ladnie ubrac, ale nic mnie nie cieszy....mam sie uczyc jutro egzamin a ja rycze nawet nie mam sie do kogo odezwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego idź do psychuatry, da ci jakiegoś procha który cię postawi trochę na nogi. nie zwlekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotność jest wpisana w ludzką naturę. najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić to poznać siebie. i nie pozwól żeby bydło weszło w twoje życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o już nie chrzańcie o samotności :O laska pisze że ma depresje to co wy jej każecie, siedzieć i to kontemplować? :O depresje się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam depresję, ale moja matka mówi, że sobie wymyślam, żebym sobie sama poradziła, a nie lekami, zebym nie szla do psychiatry, męczę się od 3 lat z tym próbuję sama, ale ciągle upadam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresje się leczy u psychiatry. też próbowałam sama sobie pomóc ale i tak skończyłam na prochach. NIE MA SENSU SIĘ MĘCZYĆ! u mnie było coraz to i gorzej. naprawdę, idźcie do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale wszystkie te leki antydepresyjne mają skutki uboczne np. w postaci zaburzen miesiaczkowania, a pierwsze 2-3 tyg. podobno jest pogorszenie wszystkich objawów depresyjnych;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj_temat
zapisze sie najpierw do psychologa tylko taki termin.... ja nie wiem czy to depresja...ale od zawsze mialam taki charakter ze przejmowalam sie czesto plakalam w poduszke... ale po rozstaniu z nim, wszystko sie we mnie zlamalo, zawalilam sesje, nie moglam sie pogodzic ze tak mnie potrkatowal...ze tak sie rozstalismy, chodzilam do pracy po pracy zawsze gdzies ze znajomymi bylo ok, ale nie moglam w ogole sama wysiedziec na mieszkaniu wolalam gdzies wyjsc na spacer do galerii isc piechota do pracy, zeby nie siedziec w mieszkaniu... a teraz to wraca ze dwojona sila... czasami w pracy zdarzylo mi sie uronic lze jak o nim mowilam badz myslalam naprawde od wewnatrz czuje jakiej leki i chce mi sie ryczec zamiast uczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z tego.... ja nie mam zaburzeń miesiączkowania. leki teraz produkowane mają dużo mniej skutków ubocznych niż kiedyś. ja np się bardziej pocę po moich lekach, ale biorę bloker i przynajmniej normalnie funkcjonuje. co z tego że kiedyś się prawie w ogóle nie pociłam, nawet w lato, jak mi się żyć njie chciało? sorry ale plusy jakie to ma naprawdę niweluje wszelkie minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, po cholere ci psycholog? psycholog to nie lekarz. idź do psychiatry, bo psycholog nawet ci nie przepisze nic antydepresyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby tak, ja od 3 lat jak pisałam mam depresję z każdym rokiem jest coraz gorzej, coraz trudniej mi wyjść z tego doła, płaczę, nadużywałam alkohol, ale przestałam na szczęście, mam myśli samobójcze, wszystko mnie boli: głowa, zęby, serce, oczy, brzuch (a robiłam już tyle badań i wszystko jest dobrze), a czuję się jakbym miała zaraz rozlecieć się na kawałki, mimo to, coś mnie powstrzymuje przed pójściem do psych, przed braniem leków, ciągle słyszę od rodziców" sama sobie musisz poradzić, a nie wydziwiać i udawać, że masz depresję", to boli, kiedy najblizsi nie rozumieja mojego stanu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hch
weź się w garść i idź do psychiatry to nic złego. Pomoże Tobie, a leki dopasuje do twojego organizmu i nie zwlekaj tylko jutro dzwoń do jakiegoś lekarza i umów sie na wizytę. trzymam za Ciebie kciuki bądź dzielna i się lecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj_temat
wiem jak powiedzialam mojej mamie jej rekacja byla podobna ale zaraz znalazla mi nr i mowi skoro chcesz to sie umow...ale termin pol roku.... a do psychiatry nie pojde to chyba jeszcze nie ten stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś nie przezył tego to nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie ten stan? na jakis stan chcesz czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hch
do gościa z 20:50 też idź do lekarza psychiatry i nic nie mów rodzicom wierzę że jutro umówisz się z psychiatrą na wizytę. Nie czekaj dużej szkoda życia marnować na łzy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkavcss
ja chodziłam do terapeuty 8 miesięcy, ale nic mi to nie dało, jeszcze bardziej czułam się nierozumiana i płakałam po każdej sesji... psycholog nic nie pomoże, już lepiej do psychiatry, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj_temat
to znajde sobie jakiegos na fundusz sama zeby mamie nie mowic, zeby sie nie martwila czy wstydziala... moze ktos slyszal o jakims w krakowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umawiałam się już wiele razy, ale zawsze rezygnowałam, bo słuchałam rodziców i ich gadania, że chyba za mało mam roboty i za dużo w d***e i wymyślam depresję, ale ja naprawdę staram się ciągle coś robić, sprzątać, pracować w ogrodzie, czytać, uczyć się(studiuję) byle tylko nie myśleć o tych problemach, czułam się też samotna, ale ostatnio już w ogóle nie odczuwam samotności, nie interesują mnie związki, ludzie, bardziej czuję pustkę, pustkę, której nikt nie wypełni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja to JEST choroba którą TRZEBA leczyć bo nieleczona prowadzi do śmierci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj_temat
a jutro kupie jakies deprim czy persen zeby choc troche cos dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hch
do psychologa to rodzice z dziecmi chodzą a dorośli do psychiatry. Bierzcie d*pki w troki i na wizytę się umawiać jutro rano. A z tego co wiem to aż takie długie terminy nie są. a jak masz myśli samobójcze to idź bez rejestracji i powiedz jaka jest sytuacja że przyszłaś tu bo się boisz że zrobisz coś głupiego na pewno ci pomogą. Nie zwlekaj tylko idź się leczyć to dotyczy jednej i drugiej laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkavcss
a jak masz myśli samobójcze to idź bez rejestracji i powiedz jaka jest sytuacja że przyszłaś tu bo się boisz że zrobisz coś głupiego na pewno ci pomogą. x x może i przyjmą szybciej, ale ja miałam myśli samobójcze i powiedziałam o tym swojemu terapeucie, a on stwierdził: "eeeee ściemnia pani, i tak sobie pani nic nie zrobi" znieczulica i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hch
chamy wszędzie pracują ale trzeba iść się leczyć nie ma wyjścia sama choroba nie zniknie. Jesli nie ma bliskiej osoby która mogła by pomóc samemu się z depresji nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu uwazasz ze tonisol jest lepszy od deprimu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychiatry na NFZ z tego co wiem zazwyczaj nie dłużej niż miesiąc, a w razie czego można iść na dyżur psychiatryczny do szpitala psychiatrycznego bo takie w większych miastach są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chamy i znieczulica wszędzie może się trafić. jak poszłam z depresją do jednej babki to mi powiedziała że muszę się wziąć w garść. ale po prostu zmieniłam lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×