szczerze o wakacjach

dziewczyny, ale tak szczerze,jak chcecie to nie podawajcie nika, gdzie byłyście na wakacjach, dlaczego nie byłyście itp. ile wydaliście (+-) . ja nie byłam w tym roku

Jurata 2 tygodnie - 5ooo, Zakopane 2 tygodnie - 5000 było fajnie eh...

Weekend nad morzem - 2 osoby - tysiąc złotych ;P Niestety pochłonął nas remont, bo co roku jeździmy w góry/na Mazury. Nad morze z rodziną to pojadę jak ktoś mi da sprawdzony namiar na plażę na odludziu ;P (a, że od lat nic takiego nie znalazłam to nad morze nie jeździmy :D) Najstarszy syn był nad morzem 2 tyg, średni w górach na obozie sportowym 2 tyg, córce musiało wystarczyć 2 tyg nad morzem w maju ;P

ja w tym roku też nie byłam nigdzie, ze wzgledu na dodatkowe stałe wydatki, które pojawiły sie w tym roku i już odłożyc nie dałam rady na wakacje... ehhh

poczatek lipca - Legoland, 2 dni, £300 mialy byc wakacje nad morzem ale po zatrzymanej akcji porodowej w 24tyg mam ciaze zagrozona wiec nie moge sie oddalac od domu i w miare mozliwosci lezec.. dzieciom musialy wystarczyc wycieczki do okolicznych parkow i dmuchany basen w ogrodzie ;)

A wiecie,że przez ten basen moje ciągle trajkotają,że miały świetne wakacje? ;P Nagłe wielkie zainteresowanie kolegów i koleżanek, bo mieliśmy chyba jeden z większym basenów w okolicy ;P (2,5 x 4,5 x głęb. 90 cm) Nawet dyskotekę przy basenie zrobioną dzieci miały ;D więc nie mają wspomnień,że miały przykre wakacje :D

My byliśmy nad polskim morzem. Moja Teściowa ma tam domek, więc nocleg nas nic nie kosztował. Byliśmy tydzień. Na pobyt wydalismy 700 zł plus paliwo na 600km w dwie strony. My plus córka 3 letnia.

Tunezja 3 osoby (2 dorosłe + dziecko) 6.000 zł + wycieczki jednodniowe w Polsce

ja w tym roku nie byłam, ale mam nadzieje nadrobic w przyszlym . w tym roku jakoś nie udało sie zorganozować pieniążków na wakacje, a jestem osobą, ktora nie lubi na kredyt życ.... stąd padło, że z wakacji najłatwiej bedzie zrezygnować

W życiu nie pojechałabym na urlop "na raty" :o Masakra Znam ludzi, którzy mają najpiękniejsze święta co roku jakie sobie można wymarzyć (drogie prezenty dla wszystkich, zapraszają całą rodzinę do siebie itp) i co roku biorą kredyt na 2 lata z tego tytułu :o Chyba im zazdroszczę takiej beztroski ;P

Wakacje - wymyśliłam Kretę.. tylko, że w międzyczasie zapadła decyzja o dziecku - rozpoczęliśmy starania i doszliśmy do wniosku, że byłoby to mało odpowiedzialne..pojechać na wakacje za 5 tysięcy a później skrobać na wyprawkę:) Odbijemy sobie kiedyś:)

DLa mnie kredyt tez nie wchodzi w grę.. Ostatnio oglądałam program - Warren Buffett - jedenz najbogatszych ludzi na świcie - powiedział - chcesz się dorobić..nigdy nie zyj ponad stan - nie stać Cię na wakacje - nie jedziesz - żadnych kredytów - Ja kredytów to się boję wręcz:)

Aneta, gratuluję maluszka i odpowiedzialnego podejścia, bo taki Skarbek to faktycznie ciągłe wydatki i niekoniecznie wszystkie przewidziane:)

No jeszcze nie mam Maluszka:)decyzja - zapadła w czerwcu - zanim odstawiłam tabletki..zanim co...dopiero zaczynamy tzw starania:)Nie znoszę tego wyrazu:)

również jestem zdania, że jeśli mam jechac na wakacje na kredyt to wolę siedzieć na tyłku w domu. Kredyt mamy wyłącznie na dom.