Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka do dupy

czy macierzynstwo cieszy

Polecane posty

Gość 0 Terenia 0
04.09.13 [zgłoś do usunięcia] Matka do d**y przeprowadziłam sie do miasta rodzinnego mjego męża - nie mam tu koleżanek, praktycznie jestem sama." X To się w niezłe gó.wno wpier.doliłaś. Powinnaś być bardziej niezależna i zawsze mieć jakąś swoją 'przystań', a nie że mężuś przy mamusi i wrednych siostrzyczkach. Teraz już cię będą gnoić i patrzeć ci na ręce. Źle to wykombinowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno nie daj sobie wmówić , że jesteś złą matką niedojrzałą do macierzyństwa !!!! to nie prawda! jesteś dobrą matką, ale jesteś poprostu zmęczona. czy masz możliwość poprosić swoją mamę żeby przyjechała na kilka dni chociaż na kilka dni. a mąż nie może sie zająć dziećmi w weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ale o Terenia o ma racje. Moze wez dzieci I Jedz do rodzinnego domu na jakis czas. Moze matka ci pomoze, odciazy troche skoro na meza I jego rodzinke nie mozesz liczyc. No tak.....bo w polskim spoleczenstwie kobieta ma byc meczennica I wszystko znosic w milczeniu.....tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
04.09.13 [zgłoś do usunięcia] gość a mąż nie może sie zająć dziećmi w weekend?" X Nie no gdzie, przecież mężuś musi w weekend z kumplami przy piwku odreagować cały tydzień ciężkiej pracy 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
04.09.13 [zgłoś do usunięcia] Matka do du.py Jak powiedziałam o tym mężowi, to też stwierdził, ze sie wstydzić powinnam i ze jestem niedojrzała do macierzynstwa i takie tam" X Faktycznie złoty facet, życie z nim to jak szóstka w Lotto, weź mi powiedz czy ma brata bliźniaka, bo chcę mieć w życiu taką samą sielankę jak ty 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
W Polsce kobiety jeszcze dłuuuugo będą odgrywać rolę cierpiętnic, szkoda, że same sobie na to pozwalają, mają jedne życie, a wolą je zmarnować na służenie mężowi i dzieciom 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TESCIOWA ZAWSZE WAM POWIE, "A CZEMU TY MASZ MIEC LEPIEJ ODE MNIE", kobieto jak moglas sie wpakowac w srodowisko meza, przeciez wiadomo, ze rodzina meza zawsze bedzie chciala umeczyc synowa, bo dla nich to nei rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu bym nie mieszkała w rodzinnym mieście męża wiedząc że będę skazana tylko na nich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
między moimi dziećmi było 15 miesięcy różnicy i syn w pierwszej klasie. mąż pomagał jak wracał z pracy a ja wtedy prałam i prasowałam. w tej chwili się z tego śmieję ale też myślałam, że zwariuję. przeżyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a....ja to wiem nie mając dzieci, dla mnie to jest jasne. skoro za pierwszym razem było cieżko, to trzeba było się nie decydować. jest dokłądnie tak plus do tego wiele kobiet przyznaje, że dzieci kocha bardziej od męża, mimo, że to przecież coś innego. I tym sposobem gotowe sa te wszystkie zdrady i rozwody, bo od tego stresu i przejęcia dzieckiem mówi się i myśli ciągle o nim , a jak fo tego dojdzie ten czynnik i hormony, to opowiadacie, że dziecko jest ważniejsze od meża i, że bardziej je kochacie. nie przekoanacie mnie raczej, że tego jakoś nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Niech ten szacowny malzonek albo mamusia czy siostrunie zostanie z dziećmi choć dzień, to zrozumie...wspołczuje rodziny..zostawia ich koneicznie choć na kilka godzin, niech zrozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katarzynie W też nikt nie pomógł, a teraz do odpowiedzialności pociągnięta jest tylko ona- dobrze, że siedzi,a le wiecie... takie jest społeczeństwo- kobiety mają rodzić ku wspólnemu interesowi, ale dzieckiem mają zajmować sie same i odpowiedzialnosć też ponoszą same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
A Autorka co? Poszła po sznur konopny? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalka, zawsze jak sie właczam do dyskusji, to temat zdycha. po prostu onieśmielam was;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego niby siostry meza czy tesciowa maja jej pomagac? Narobila sobie dzieci, jest dorosla, to niech sie teraz nimi zajmuje na spolke z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym za żadne skarby nie zamieszkała przy teściowej i rodzinie męża, hahaha cwaniaczek, znalazł sobie głupią żonkę, co zgodzi się na wszystko, odseparował od jej rodziny, zrobił dwójkę dzieci i ma siedzieć w domu i się nimi zajmować odchodząc od zmysłów. ja bym sobie na taki cyrk nie pozwoliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
Zawsze chciałam miec wiecej niż jedno dziecko. Z pierwszym sie namęczyłam, ale teraz gdy patrze na nią, to nir żałuję, żadnej chwili. Decydując się na drugie na prawde maiałam nadzieje, ze będzie inaczej - dbalam o siebie w ciąży (choc to niebyła taka bezproblemowa ciąża - ale sobie poradziłam).Cieszyłam się jak się okazalo, ze wychodze z nią na prostą, bo groziło mi poronienie. Kurcze, po prostu czasami sytuacja mnie totalnie przerasta - jak sobie radzić w takich chwilwch? Strasznie mnie to frustruje, ze nie potrafie ukoić malenstwa jak płacze.Kupiłam książki, wyedukowałam się, wydawałoby sie na wszystkie sposoby, ale jak tak o 3 w nocy zaczyna płakać to po 15 min takiego wycia, przy szumie odkurzacza, tracę zimną krew.Noszę, śpiewam, tule i nic.Dziś byłam u pediatry. Dała mi na refluks malej jakiś lek - ma pomóc.Mam taką gorącą nadzieje, bo coraz trudniej patrzeć mi na tę skrzywioną właściwie cały czas minkę.Chciałabym, zeby choć na chwilke się do mnie uśmiechnęła jak jej gugam, albo po prostu nie płakała.No musi ją chyba strasznie piec i boleć.Cieżko mnie na to patrzeć.No i szkoda mi tej starszej córki, która budzi się w nocy i mama mama a ja nic tylko to maleństwo na rekach noszę.Mąż pomaga, ale duzo nie jest w stanie zrobić, bo u niego te z wyje na rekach a on ma mniej cierpliwosci ode mnie - wolę już sama to na siebie wziaż bo jeszcze ze zwariowanym gościem sie użerać - to ja wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
ojej - przeczytalam co napisałam - straszne to infalntylne - z placzem dziecka nie moge sobie poradzić. Wiecie, co masakra. Jestem zarąbiscie zmęczona - z tyloma ciężkimi sprawami sobie poradziłam, a z dzieckiem nie daje rady - porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie to zafundowalas, po jaką cholerę zdecydowalas się tak szybko na drugie dziecko? Dwulatka potrzebuje Twojej 100% uwagi a Ty tego jej nie dasz bo musialabys się rozdwoic. Masakra jak dla mnie, nie dziwie się, że masz dość. Myslalas, że niemowlę będzie spalo a dwulatka będzie szczesliwa z powodu jej pojawienia się na swiecie? Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teasdale
wiem, że najłatwiej radzić, ale zastanawiam się czy macie szanse na to by wynająć kogoś do pomocy? choćby na kilka godzin To ważne byś nie dała sobie wmówić, że to co przeżywasz jest nienaturalne, dziwne czy niewłaściwe. Rozumiem, że zwyczajnie nie masz siły, jesteś przemęczona i znudzona tą sytuacją- częstym płaczem malucha, zachowaniem (bądź co bądź typowym) dwulatki. Poza tym krótkim zdaniem u góry nie doradzę konkretnych rozwiązań, ale chce Cię upewnić w tym, że pewne uczucia i myśli są naturalne i nie są równoznaczne z tym, że jesteś kiepska mamą. Jeżeli trudno Ci sobie z nimi radzić (to też naturalne!) to możesz zastanowić nad wizytą psychologa (nie wiem z jakiego jesteś miasta, ale w dzisiejszych czasach istnieje bezpłatna pomoc psych, a także wizyty domowe- które mogą być zbawienne w Twojej sytuacji). Nie wahaj się skorzystać z takiej pomocy, wszystko dla ludzi:) Trzymam za Ciebie kciuki Najlepsza Mamo swoich Córek:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
No tak, co sobie myślałam? Mmmm....chyba po porostu, chciałam, zeby między moimi dziecmi była mała róznica wieku, trochę się bałam, czy zajd w drugą ciążę jak będę dluzej czekać, bo z pierwsza ialam problem, właściwie straciłam prace, więc skoro tak sie ułozyło, to pomysł z drugim dzieckiem wydawał się ok. Poza tym jakoś nie karkulowałam i jak wiele osób , pomyślałam, że ja nie pierwsza i nie ostatnia i dam radę - a tu taki klops. Z reszta musze przyznać, ze dziś było lepej z tym płaczem - po pierwsze to lekarstwo a po drugie kupiłam sobie chuste - maleństwo w niej noszę a ze starsza sie bawie i jakoś ciągnę. A jak na złosć mąż mnie tak wkurzył dziś - wyobrażacie sobie, ze przyszedł z pracy i zrobił awanture, że mu koszul nie uprasowałam - szlag mnie trafił. Chłopy sa beznadziejne1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko ja jestem samotną mamą 2 dzieci.mlodsza ma 5 msc. jestem całkowicie zupełnie sama bez zadnej pomocy 24 / dobę 7 dni w tygodniu,. nikt kompletnie nikt mi nie pomaga no moze czasem wychodze na spacery z zaprzyjaznioną sasiadką to jedyne. wiedzac o tym calkowicie swiadomie poswiecilam sie dzieciom- i nie zaluję.moje dzieci nie płaczą,starsza nie jest zazdrosna o młodszą.wrecz-pomaga przy małej.jak ktos zazartował ze ją (mlodeszą ) oddamy to się rozplakala-nie nie oddamy nigdy! kochamy ją! 4 lata róznicy. niby mam łatwiej niz z dwulatką ale 4latka tez wymaga 100% uwagi. a jeszcze do teog karmię piersią mlodszą. i sobie radzę. nie twierdze ze jestes złą matką.chce tylko zaznaczyc jedno-nie uraz się ale mieć dzieci trzeba umieć.albo się dzieci chce albo nie-wowczas tylko udaje się przed rodziną spoleczenstwem i samą sobą ze się je chce,je kocha.ale predzej czy pozniej prawda nas dogoni... zycze ci jaknajlepiej-przede wszystkim swiadomego szczescia a nie wymuszonego. a z rad typowo tematycznych to dołaczam się do innych-i powtórze za nimi-odpocznij sobie.neiwiem jak karmisz malutką ale jesli mm to niech maz zajmie się dziecmi a ty wyjdz na spacer i polaz ze 3 godziny w ciszy w samotnosci albo zrob wypad z koelzankami-co chcesz. no chyba ze karmisz piersią to wtedy jestes uwiązana aler pociesze cię-nie tylko ty,ja np tez i wiele tysiecy kobiet,ale tez c ię pociesze-to się kiedyś skonczy:) małe podrosnie i bedzie juz zajadało zupki,papki a wtedy odpoczniesz:) ja jestem ciagle zmoimi dzieci i jestem dumna i szczesliwa ze je mam a one mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
Co ja sobie myślalam?Kurcze, myślałam, że jak z pierwszym dałam radę to z drugim tez dam i tyle. Miałam zaczekać, ale właściwie wiele zupelnie pobocznych okolicznosci mi sie nalozyło i stwierdziam, ze nie ma na co czekać bo póżniej to moze się okazać za pożno. Najgorsze, ze jestem z tym sama. już jak tu zaczelam pisac to czuję sie lepiej. kupiłm chustę - małą w niej nosze a z wieksza sie bawie.Jakoś ciągnę.Tylko dzisiaj moj maż zrobił mi awanturę, ze koszul nie poprasowała, a siedzę caly dzień w domu:////Zwatpiłam, ale specjalnie się nie przejełam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
z tego co piszesz to jednak nie masz oparcia w mezu a jeszcze do tego maz ma wymagania. czyli tak wlasciwie-ja mimo ze teoretycznie jestem w gorszej sytuacji to tak naparwde mam lepiej bo mma spokoj i nikt mi nie truje. :) a jeszcze jedno-zastanawia mnie ten odkurzacz? jak to wlaczasz odkurzacz w nocy gdy mala placze-czy dobrze zrozumialam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
z tego co widze to wiele facetow jak wraca z pracy to ma wymagania a jak cos niezrobione to jweszcze aawantury i teksty ze przeciez cały dzien siedzisz w domu i nic nie zrobione haha.no tak tylko moze niechby on tak spróbował przez 1 dzien siedziec w domu-zajac się dziecmi,zrobic obiad,posprzatac,poprasowac itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
wifigdańsk to super, że sobie tak radzisz i daje ci to tak dużo satysfakcji. Zazdroszczę. Troche uciekłam od mojego największego problemu - ja wiem, że dzieci płaczą, wiem, ze są zazdrosne i zawsze to wiedziałam, zdawałam sobie sprawe z tego, że moja corcia moze być zazdrosna, ale myślałam, że tak jak z nią, z druga i sobie poradzę. Chodzi mi o to, że czasami w tym rozgardiaszu, kiedy nalozy sie ten krzyk, placz taki rozdzierający, ja tracę zmysły!Od ponad dwóch miesięcy nie przespalam nocy - pod koniec ciąży miałam cholestazę 0 straszne cholerstwo i już wtedy nie moglam spać. Czulam się bardzo wyczerpana i teraz brakuje mi sił by poradzic sobie z podstawowymi problemami, związanymi z dziećmi. Jak się wzmocnić?Jak odgonic czarne msli i wziąć się w garść? Czasami czuję jak się rozsypuje na kawałeczki - jedna chce druga chce a ja nie moge im dać tego co pptrzebują. karmię piersią musze być na każde zawołanie i mnie to przytłacza. Wiem, że to minie - nie urwałam siez choinki. Po prostu teraz czuje sie zupełnie pogubiona. Staram sie jak mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
Przeczytalam gdzieś , że odglos odkurzacza uspokaja niemowlaki. I u mnie to działa. jak już wyczerpię wszystkie sposoby na uspokojenie to wlączam odkurzacz, nawet w srodku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka do dupy
Przeczytalam gdzieś , że odglos odkurzacza uspokaja niemowlaki. I u mnie to działa. jak już wyczerpię wszystkie sposoby na uspokojenie to wlączam odkurzacz, nawet w srodku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pomysl ze niektore maja gorzej bo musza do roboty wstawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×