uzaleznienie

może mój problem wyda się smieszny,ale jestem uzalezniona od snickersow.Nie ma dnia bym nie zjadla,kupuje paczkowane po 10 batonow.Zazwyczaj jem jednego lub dwa.Mam dwu letnie dziecko które zauwazylo już to ze często podjadam ta slodkosc i domaga się.Ogolnie uwielbiam slodkosci i zauwazylam ze mój syn także.Pol dnia chodzi i wola o czekoladke Kinder.Proboje go nie uczyc moich złych nawykow.Staram się podjadać kiedy nie widzi.Ale widze ze ona ma to po mnie,obiad be,a ja jak cos na słodko np. naleśniki z dżemem to potrafi zjeść trzy.Nie wiem co mam robic.MAly je warzywa,owoce,mieso,nabial ale w małych ilościach.Nie czuje głodu ,a jak cos na słodko to zjada tak jakby uzupelnial poprzedni dzien.Jak mam mu pomoc.Nie jest gruby ,ma prawie dwa lata,wazy 12 kg.

Jak chcesz pomóc jemu, jak sobie nie potrafisz ? :O Przejdz na jakąś dietę i się jej pilnuj, takie rzeczy w każdej zdrowej diecie są zakazane, więc przejdziesz na odwyk, a nawet jak nie będziesz mogła wytrzymać, to kup sobie tabliczkę gorzkiej czekolady i zjedz kostkę lub dwie, by zaspokoić ten napad. I to szybko dziewczyno, bo cukrzyca za rogiem :O