Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania123456789

Kontakt mojego faceta z synem

Polecane posty

Gość ania123456789

Witam kobitki. Mam problem. Otoz, moj facet ma doroslego juz syna. Przez 16 nie utrzymywal z nim zadnych kontaktow (twierdzi, ze jego byla mu zabraniala, ale ok, nie moja sprawa, nie wnikam, nie mniej, na pewno bardzo skrzywdzil tym swojego syna), jednak od 3 lat maja sporadyczne, ozieble kontakty. Jego syn niechetnie widuje sie z moim facetem, ale dogadali sie tak, ze T (tak nazwijmy mojego faceta) oplaca mu polowe studiow (medycyna). Jego syn jest na 2 roku i w czerwcu urodzilo sie nam dziecko. Syn T nie chce z nim zadnych kontaktow, odrzucil propozycje obejrzenia swojego przyrodniego brata, nie chcial takze pojawic sie na chrzcinach. Twierdzi, ze to nie jego sprawa i go to nie dotyczy. Moj T powiedzial mu, ze jak nie bedzie chcial utrzymywac konktaktow ze swoim o 21 lat mlodszym przyrodnim bratem to nie bedzie lozyc na jego studia (polowa kwoty, przypomniam). Co o tym sadzicie? Moim zdaniem nie powinien go do niczego zmuszac, wszak go nie wychowywal, wiec nie moze miec wplywu na decyzje swojego doroslego juz dziecka. A skoro przez te 16 lat nawet nie zadzwonil do niego w swieta czy urodziny, to jakas rekompensata mu sie nalezy. Jednakze teraz jego syn planuje rzucic studia (bo bez pomocy meza po prostu sie nie utrzyma) i pojsc do pracy. Szkoda chlopaka a i ja nie wiem jak rozmawiac na ten temat z T. Nie chce sie wtacac, ale przeciez nie moze tak byc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszny kutas z tego twojego faceta. Nie dość że zostawił swojego syna, to jeszcze nie chcę pomóc mu w opłaceniu studiów które powinny zapewnić mu dobre życie - pod względem finansowym. A jak wasze dziecko też tak zostawi ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bardzo mądrą kobietą i masz całkowita racje. Syn twojego faceta ma ogromny zal ze ojciec miał go gdzies przez tyle lat. myśli sobie ze jeśli jego matka zabraniala mu kontaktów to ojciec jakby go kochał to i tak znalazłby sposób. ale nie o to pytasz. moje zdanie jest takie. chłopak jest rozgoryczony i mimo swoich 21 lat jest również zazdrosny o wasze maleństwo bo ono będzie miało ojca którego on nie miał. po za tym widzi jak ojcu zależy na waszym dziecku itp. itd. moim zdaniem musisz zrobić wszystko żeby twój facet nie rezygnowal ze wspierania swojego syna finansowo ponieważ rekompensata nawet pieniezna chłopakowi się należy a skoro was na to stać to nie powinno być przeciwskazan. może w przyszłości syn twojego faceta przekona się do maluszka i zaakceptuje sytuacje ale nie wymagajcie tego od razu bo to jest niemożliwe. tym bardziej ze chłopak do ojca nie chce się zblizyc emocjonalnie. no rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. bo inaczej znowu straci twój mezczyzna swojego starszego syna. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ojcem więc powinien pomóc synowi skoro wcześniej nie interesował sie chłopakiem.Szantaż nic tu nie pomoże, syn jest dorosły i nie ma co zmuszać do kontaktów z ojca nowa rodziną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj facet jest zobowiazany do alimentow do 25 roku zycia ...a medycyna to bardzo ciezki kierunek i chwala synowi za to ze jest madrym mlodym czlowiekiem ze wzial na barki taka szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania123456789
Dziekuje za odpowiedzi. Moim skromnym zdaniem, moj T stracil swojego syna na samym poczatku. Nigdy nie chce ze mna rozmawiac na ten temat, zawsze twardo stwierdza, ze jego byla nie chciala, zeby syn mial z nim kontakty. Ale uwazam to za dziecinna odpowiedz. Zabronic to moze kontaktow z malym dzieckiem, a nie z nastolatkiem. Moj T nic z tym przez lata nie zrobil i obawiam sie, ze w tym temacie nie da sie nic zrobic. Sama nie wiem, jakbym sie zachowala na miejscu tego chlopaka, gdyby mnie ktos tak zranil, porzucil... W kazdym razie, wspolczuje mu i uwazam, ze moj maz ma obowiazek go wspomagac. Dzisiaj wieczorem sprobuje kolejny raz z nim na ten temat porozmawiac, ale obawiam sie kolejnej awantury z jego strony, aczkolwiek nie moge przebolec, ze przez jego glupie zagrywki syn moglby zrezygnowac ze studiow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby kupował tym dofinansowaniem miłość do przyrodniego brata,do siebie wręcz. Kasę powinien dać samowolnie,a nie uzalezniać to od czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania123456789
Otoz to, chociaz gestu to on nie ma. Nawet przez te pare lat, kiedy maja kontakt T nic mu nie kupil na urodziny czy swieta. W urodziny swojego syna wysyla mu tylko SMS z zyczeniami. Poza alimentami (300 zl) i tymi pieniedzmi na studia nie dal swojemu synowi NIC. W sumie dziwie sie, ze mnie to tez boli, wszak to dla mnie obce dziecko, ale szkoda mi go na prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobitko pomóż temu jego synowi! pogadaj ze swoim facetem, skoro masz z nim dziecko małe to tym bardziej powiedz ze jaki z niego ojciec skoro tak robi. POMÓŻ bo ie widomo jak wasze dziecko bedzie traktowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście przykro postępuje Twój facet względem swojego syna. Nie powinien go tak szantażować. Spróbuj z nim rozmawiać. Szkoda chłopaka, żeby zmarnował sobie życie i poszedł do byle jakiej pracy. Nie miał chłopak ojca tyle lat, to się odciął. Na pewno go to boli, bo czuje się nie akceptowany więc nie chce kontaktów. Tyle lat olewanie własnego dziecka, to jak on ma się poczuć. A ojciec jeszcze chce dyrygować jego życiem, bo mu jałmużnę rzuci? I za to chłopak ma się rozpływać nad Waszym dzieckiem? Ma przyjść i cieszyć się jaka z Was szczęśliwa rodzina jak on był przez tyle lat odrzucony? Madry musi być jak pomimo braku ojca wyuczył się, dał radę pójść na studia i to na medycynę. Jak on może ten Twój. Przecież jest zobowiązany mu za te studia płacić, łaski też nie robi, więc po co ten paskudny szantaż. Chce go zmusić do podziwiania rodziny za to. Nie, on jest żenujący ten gościu. Dobrze że stoisz po stronie tego chłopaka, chociaż dla niego to pewnie mało pocieszające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania123456789
Wlasnie tez mam - od jakiegos czasu - obawy, jak to bedzie z naszym dzieckiem. Moj T jest cieplym i opiekunczym facetem, tylko nie moge zrozumiec, dlaczego porzucil swojego syna. Nie wyszlo mu ze swoja zona - ok, zdarza sie, ale co jest temu winne dziecko? W koncu to ono ucierpialo na tym najbardziej. A to, ze "moja byla zabrania kontaktow" uwazam za marna wymowke, ale widocznie cos musi byc na rzeczy. Jeszcze jedna rzecz mnie rozwala - moj T ma pretensje do swojego syna za to, ze on niezbyt chetnie sklada mu zyczenia na urodziny, imieniny, czy swieta. To wydaje mi sie troche chore, bo jak ten chlopak ma dzwonic do, w zasadzie, obcych ludzi (dziadkow, wujkow) i zyczyc im wszystkiego najlepszego, podczas gdy oni przez cale lata mieli go w d***e? Moj T ma urodziny w lipcu - najpierw byl oburzony faktem, ze syn nie odezwal sie w dzien ojca, a potem, ze olal jego urodziny. Zapewne mezczyzni inaczej do tego podchodza, tylko zastanawia mnie podejscie mojego meza - on uwaza, ze skoro jego syn jest dorosly, to powinien zachowywac sie jak cywilizowany czlowiek i brac udzial w zyciu swojej rodziny. Dobre. Natomiast tym szantazem strasznie mnie zdenerwowal, zalamal w zasadzie. Chlopak jest ambitny, rozgarniety, a T rzuca mu kolejna klode pod nogi :( Dlatego musialam sie komus wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ty mogłaś związać sie z takim facetem?! wygląda mi na zwykłego tchórza, w dodatku bezczelnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes madra kobieta ,szkoda mi ciebie dla takiego drania.Radko sie zdarza zeby druga kobieta tak podchodzila do sprawy ,moze juz zmadrzal i nie zrobi tobie i twojemu dziecku krzywdy .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania123456789
Mam taka nadzieje, chociaz czas pokaze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na miejscu tego syna w ogole nie chcialaby miec kontaktu z takim scierwem jakim jest twoj facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, matka zabraniała kontaktu ale ojciec zły, bo nie znalazł sposobu aby zwojować cały świat i jednak się kontaktować Może niech to będzie nauką dla mamusiek, które zabraniają swoim eks kontaktów z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jest mu przykro i nie chce widziec co go ominelo,wie ze ojciec sie nim nie zajmowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka z Nowego Tomysla
wytlumacz chlopu ze nie kupuje sie uczuc rodzinnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna jędza z kropką
A macie razem budżet? Może po prostu dogadaj się z tym synem i rób mu przelewy, a jak mąż będzie się wkurzał, to wytłumacz mu, że jak czy siak syn mógłby wywalczyć alimenty, a ten chłopak to nadal jego syn - musi wziąć odpowiedzialność za życie, które powołał. To jego zasrany obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dziecinna wymówka - była żona zabraniała kontaktu z dzieckiem- jeżeli nie zgadzała się dobrowolnie na kontakt, zawsze można było uzyskać nakaz sądowy, dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania123456789
Powodzi nam sie bardzo dobrze. Mamy dom z ogrodem, dwa nowe samochody wziete w leasing... Nie jestesmy malzenstwem, wiec kazdy z nas ma osobne konta. Dzielimy sie wydatkami. Wlasnie podejrzewam, ze dlatego syn T nie chce kontaktow, bo on cale zycie mieszkal z matka w 2 pokojowym mieszkaniu, a my mamy bardzo duzy dom, nic nam nie brakuje, a jemu... :( Moje kontakty z nim sa bardzo oficjalne i... hm, wymowne. Nie obraza mnie, nie robi mi przykrosci, ale podchodzi mnie z bardzo duzym dystansem, sam sie nigdy do nie nie odezwal. W zasadzie, nic dziwnego, nie mam mu tego za zle, aczkolwiek watpie, zeby przyjal ode mnie jakies pieniadze. Wszak jestem dla niego obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowanie syna jest CAŁKOWICIE uzasadnione i jest to narmala reakcja. Czego on sie spodziewa ze te będzie go etraz podziwiał i patzył na wasze dziecko jak ma wszystko to czego on nie miał i będzie szcześliwy? Jak ma pamiętać o urodzinach ojca skoro nigdy go nie znał wiec skad ma pamietac o nich? dzień ojca? A dzień dziecka to co? Gdzie życzenia przez tyle lat? Albo jego urodziny? już nie mówią o braku ojca dla chłopaka bo to cos czego matka nigdy nie bedzie w stanie dac! a wymówka ze matka zabraniała kontaktow jest marna bo gdyby chcial założył by sprawę i by sie widywali. A tak to widac ze awet alimentów nie chciał płacic ani w ogole nic nie miec współnego. NIE MA ŻADNEGO wytłumaczenia dla Twojego T. A Tym bardziej już jego teraźniejszego zachowania. GBUR JEDEN!! Takiemu to jaja powinni odciąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania123456789
Tez sie nie dziwie. Sama nie chcicialabym patrzec na to, jak moj ojciec zajmuje sie jakims innym dzieckiem, wychowuje je, pokazuje mu swiat - a mnie porzucil. Moj T niestety tego nie rozumie, siedzi teraz obrazony, ze jego syn nie chce z nim rozmawiac (wczesniej tez nie chcial, T bardzo naciskal, zeby pojawial sie u nas w swieta). Mam duzy problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj czytałam ten topic ale wpisuje się dopiero dzisiaj ponieważ miałam podobną sytuację. Też mój mężczyzna w ogóle nie interesował się swoim synem , musialam go namawiać żeby w ogóle się do niego odezwał w jego 18 urodziny. Syn oczywiście nie chciał z nim kontaktów i wyobraźcie sobie, że mój mężczyna od tak odpuścił. Koniec konców go zostawiłam ponieważ nie chciałbym się wiązać z takim facetem. Autorko , dobrze robisz , porozmawiaj z partnerem i z jego synem. Tak nie może być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×