31 lat sama i 48latek żonaty

zacznę od tego, ze od dziecka byłam mega porządna i poukładana tak mnie wychowano... kiedy miałam 18-23 lata miałam 2 związki, a potem ZERO do dziś, żadnych kawek, spotkań, w ogóle omijałam facetów szerokim łukiem, skupiłam się na pracy. Odniosłam jakis swój sukces, ale jestem po 30. i jestem sama. Co prawda nigdy mi nie brakowało nikogo obok,nawet było lżej, bez kompromisów i rozpraszania mogłam się skupić na sobie i sowim rozwoju. Niedawno spotkałam w pracy mężczyznę. Ma 48 lat chyba... widzę jak na niego działam i to sprawiło, ze zatęskniłam za tamtymi uczuciami, za mysleniem o kimś, za niesmiałymi spotkaniami z tym kimś przypadkiem na korytarzu, za czyims zainteresowaniem po prostu :-( wczesniej naprawdę tego nie czułam, nie brakowało mi tego a teraz czuję że oszaleję :-( nie wiem co robić :-( z jednej strony chce pozostać sobą, porzadną babką, nie chcę nigdy czuć do siebie obrzydzenia i żałowac czegokolwiek, ale z drugiej strony mam poczucie, że to dla mnie ostatnia szansa, żeby cos przezyć, żeby widzieć siebie w czyiś oczach, żeby czuć fascynację kogoś moją osobą...wiem ze to próżne, ale nigdy tego nie miałam... ja nawet nigdy nie poczułam pełnego seksu, penetracji... a on ma żonę :-(

dodam, ze całe życie brzydziłam się zdradą i zdradzaczami. wiem, że żadnego związku z tego nie będzie, ja nawet tego nie chcę, bo nic do niego nie czuję poza tym, ze on czuje coś do mnie. ja zwyczajnie chcę romansu... zafascynowania...seksu... i tylko tyle jestem zszokowana tym, co się ze mna dzieje, nie poznaję samej siebie. narazie go unikam, ale jak dziś powiedział "oh masz taką śliczną buźkę" :-O to płakac mi się zachciało :-( i potem jeszcze mnie pocałował blisko ust :-O wiem, ze przegina z tym zachowaniem, ale ja pierwszy raz w życiu nie czuję, ze to coś złego :-( kiedys sie potrafiłam obronić i odwrócić na pięcie od natrętnego faceta, ale od tego nie umiem choć nawet mi się nie podoba :-O Boze czy ktoś w ogóle mnie rozumie?

zapomnij - i tak taki zwiazek nie ma szans na sukces - za duza roznica pokolen - uwierz mi - wczesniej czy pozniej wyjdzie, tylko bedziesz cierpiec... dodatkowo ta zona... zdecydowanie oddaj sprawy umyslowi - nie sercu w tym wypadku - uwierz a nie pozalujesz wiem co mowie

ja rozumiem i urwij to poki pora to zwykly podrywacz - przez takich mozesz tylko cierpiec pozniej Ci powie - wracam juz do zony a Ty podetniesz sobie zyly NIE ANGAZUJ SIE!!!!!!!!!!!

ale ja wcale nie chcę jego, nie chcę żadnego związku, nie chcę być z nim, nie chce , zeby rzucał żonę i tak nie umiałabym z nim być, bo najlepiej mi samej w zyciu, ale teraz zauważyłam, ze brakuje mi męskiego zainteresowania bez zobowiązań i tylko tyle. wiem, ze gdybym tylko kiwnęła palcem facet by poszedł dalej bez zastanowienia i tu mam dylemat, mam w głowie jego zonę, to że to facet nie dla mnie, ale też to, ze chcę czuć zainteresowanie, chcę jakoś wykorzystać te jego zainteresowania, bo myślę bardzo powąznie o tym, ze już nic mnie takeigo w zyciu nie spotka :-(

generalnie ja wiem, ze to wszystko jest złe i brzydze się tym , brzydze się tym o czym myślę, czego chcę teraz,ale z drugiej strony czemu nie mogę poznac w życiu co to seks i czuć zaangazowanie faceta? jestem teraz przy nim nieśmiałą, zażenowaną dziewczynką, ale coraz częsciej mam ochotę założyć obcisłe spodnie, dekolt i zacząc go uwodzić :-O czuję się zażenowana jak to piszę, ale naprawdę mam ochotę zamienić się w dziką sucz :-O

jeszcze kogosz spotkasz jeszcze, nie wkrecaj sie w to . jestes dziewica jeszcze?

Bo dałaś szansę tylko temu jednemu, akurat żonatemu, by zaczął Cię uwodzić. Sama piszesz: masz ochotę założyć obcisłe spodnie i świetny dekolt. No to odpuść sobie żonatego faceta i zacznij w siebie wierzyć! W swoją osobę! Ubierz się, nalep sobie uśmiech na twarz.. i szerokiej drogi! Sama zobaczysz, że trafią się normalni, wolni faceci... A Ty się zamknęłaś na wszystkich facetów, więc jak oni mają Cię podrywać, uwodzić? W pracy to wiesz - okolicznosci sprzyjają. A Ty cały czas powtarzasz, że omijasz facetów szerokim łukiem. Nie dziw się, że oni robią to samo względem Ciebie :O

Zapamietaj sobie - najlepszy seks to seks z milosci . Wybor należy do ciebie. Kropka.

na razie czyste zauroczenie - nie dopusc, zebys cierpiala - nie daj sie wykorzystac chwila slabosci i przepadlas dla chwili przyjemnosci... pozniej ogromne cierpienie Twoje, zony i byc moze dzieci... jesli sa, to na pewno

ja rozumiem, co piszecie, jeszcze myslę logicznie i sama dałabym sobie takie rady, ale mam tego dość, tej porządności i zachowawczości, chcę poczuć że żyję! nie chcę nikogo krzywdzic :-( nikogo! nie jestem dziewicą

ja nie jestem nim zauroczona, ja raczej jestem zauroczona tym jego zauroczeniem mną.

raczej nie bedę miała już seksu z miłosci, więc chcę mieć to, co daje mi los tu i teraz :-( skoro przez tyle lat nikt się mna nie zainteresował, to nie ma szans, ze kiedys kogoś spotkam, zresztą nawet o tym nie myślę, bo chyba i tak nie nadaję się do zwiazku.

na co ci taki stary cap, niedługo zacznie gnić :O

ja nie jestem w nim zauroczona, ja raczej jestem zauroczona w tym jego zauroczeniu mną.

ja go nie chcę, ja chcę tylko jego zauroczenie i zainteresowanie

skąd wiesz, że jest Tobą zauroczony? ma dzieci? jest bogaty? co w ogóle o nim wiesz?

gość Zapamietaj sobie - najlepszy seks to seks z milosci . Wybor należy do ciebie. Kropka. skąd wiesz?

z autopsji

nic o nim nie wiem skąd wiem?widzę, ze jest zauroczony, widze jak na mnie patrzy, jak sie zachowuje przy mnie, jak sie jąka z zakłopotania :-D zresztą przecież to czuć ma dzieci? nie wiem jest bogaty? nie wiem, jest lekarzem i jak to lekarze zarabia nienajgorzej, ale i cięzko pracuje co w ogóle o nim wiesz? nic o nim nie wiem, poza tym,ze jest wspaniałym lekarzem i dzieciaki go uwielbiają :-D

widujemy się od ponad roku tak 1-2x w tygodniu, ale tylko na "dzień dobry",bo mielismy gabinety obok siebie i czasem przez przypadek się widzielismy a czasem przez dłuższy czas w ogóle. Dopiero od miesiaca widzę, ze cos się dzieje, on zaczał do mnie mówić po imieniu i zachowuje sie coraz swobodniej, ten pocałunek, te czułe słówka, to obejmowanie :-O wiem, żenada, ale hmm

jak sobie tu pofantazjujesz o seksie z nim to ci ulży :D seks z miłosci tylko! jako haslo na sztandar i robimy marsz SEKS Z MILOSCI - !!! SEKS Z MILOSCIA!!! jak nic do niego nie czujesz to to bedzie kicha , odradzam, nie polecam, przestrzegam , dac sobie spokoj

dzięki :-D ale ja już nie czekam na miłość, rozumiesz? raczej nie dam rady nikogo już pokochać, nawet nie czuję, ze tego chcę. Chcę tylko ognia, a jak sie wypali to będę chciała znów spokoju.

a ty kim jestes ? to gdzie wy pracujecie? to co on sie taka cnotka zainteresował? jak ma żone, żona moze niezbyt fajna albo on buchaj

jakie to ma znaczenie kim jestem i gdzie pracujemy? :-O a jak masz ochotę wyzywać to najpierw spójrz na siebie

sama napisalas ze nie czulas pelnego seksu czyli cnotka , to nie wyzwisko

jak ktoś nie czuł pełnego seksu to nie jest cnotką :-D

daj sobie spokoj jestes mloda pewnie atrakcyjna kobieta jesli nie szukasz zwiazku a chodzi Ci o seks znajdz sobie wolnego faceta

a jaki to jest pełny seks?

skoro ma gabinet obok gabinetu tego gościa, to jest też lekarzem, dentystką albo jakąś pielęgniarką z gabinetem. A tak przy okazji, lekarze to najwięksi d****arze.