Ile dostaliscie od rodzicow na slub

miało być nie jest*

nieprawda że trzeba być dziadem albo niedorajdą życiowym można być po prostu egoistą i nie zastanawiać się nad tym, że się ma dziecko, które właśnie układa sobie życie. nie wiem co jest gorsze?

teście - ale wiesniackie okreselenie. nie tescie tylko TEŚCIOWIE

mam żal że mi nikt nie pomógł chociaż moja mama miała ślub organizowany przez rodziców- i zawsze mogła na nich liczyć a ja nie mogę a jestem jedynaczką a ona tylko myśli o sobie

nam nie dali bo nie mieli i żalu nie mam, chciałam męza to mam.

nic bo nie potrzebujemy ślubu... ale nie wyobrażam sobie sępić kasę na ślub od rodziców...:/ skoro komuś się zachciewa weselicha to sam powinien na to zarobić...:/ xxx ja sępic nie musiałam, rodzice i tesciowie sami sie zaoferowali i nie wyobrazali sobie inaczej, poz atym to jest tradycja ze rodzice fundują wesele "wyprawiajac dzieci w dorosle zycie". pewnie ty od swoich rodzicow dostalas co najwyzej kinder niespodzianke i wmoili ci ze tak ma byc.

Każdy daje tyle na ile go stać! O! :) Jak ktoś jest biedny to sam musi sobie wesele zorganizować a jak ma bogatą rodzine to nie tylko rodzice zapłacą za nie ale i jeszcze dostaną kasę a może i mieszkanie.... Ja musiałam sama zrobić sobie wesele a od rodziców dostaliśmy mało pieniędzy jako "prezent". Nie mam do nikogo o nic żalu. Chcesz na kogoś liczyć - licz na SIEBIE!

Moi rodzice zrobili nam remont mieszkania, zrobili nam też całą kuchnie (wyszło ok. 30 tys.wszystko). Jesteśmy im dozgonnie wdzięczni, bo mieliśmy ciężko z kasą. Natomiast od teściów NIC, nawet kwiatka podd kościołem nie dostaliśmy. A rodzice moi dali nam róże pod kościołem. A wesele wyprawiali moi rodzice i my musieliśmy dołożyć. A teście mają więcej kasy od moich rodziców ;).

Czytam I oczom nie wierze - wiekszosc z Was uwaza, ze dawanie prezentu przez rodzicow czy wyprawianie wesela doroslym ludziom jest obowiazkiem rodzicow. Tradycja mowicie? Tradycja wziela sie stad, ze kiedys sluby braly bardzo mlode osoby, panny po 17 lat I kawalerowie przed 20stkam a teraz ludziom, ktory powinni byc w stanie sie samodzielnie utrzymac wydaje sie, ze rodzice maja wobec nich jeszcze jakies obowiazki. My slubu jeszcze nie bralismy, wezmiemy moze pod koniec tego roku, razem z chrzcinami syna moze, ale do glowy mi nie przyszlo, zeby czegokolwiek od rodzicow oczekiwac. Rodzice dali nam to, co najlepsze: zainwestowali swoj czas I pieniadze w nasze wychowanie I edukacje I nie musimy na nic od nikogo sepic.

mi ddali 15 tys na wesele i 1tys w porezencie ale wcale nie chcialam, nawet wczesniej z mezem wzielismy na te brakujace pieniadze pozyczne z pracy

od rodziców meza 4 tys euro na wesele, od moich 10 tys zł na wesele.... plus prezent 1500 od teściiów w kopercie i 500 zł od moich... moi rodzice nie brali ode mnie pieniedzy na utzrymanie mimo ze jak sie wyprowadzalam to mialam 26 lat... i woleli zebym sobie na wesele zbierala... bardziej ucieszyly nie te 500 zl od oich ordzicow bo widzialam jak oni sie ciesza ze mogą mi coś dać... a powiem ze mam 3 mlodszego rodzenstwa i rodzice musieli cala piątke ubrać i wgl.. cieszyłam się niezmiernie...

700 zlotych w prezencie slubnym

Nie miałam już rodziców. Miałam 26 lat ;-(

ja nic nie dostalam... Mama sama niewiele miala... Nie mam do niej zalu. Czasem do losu.