Dlaczego nikt nie pomoże Romom z dworca we Wrocławiu

Często podróżuję różnymi trasami i widziałam wiele dworców głównych, ale to co się dzieje na dworcu pks we Wrocławiu to skandal. Pierwszy raz byłam na nim 5 lat temu i widziałam pełno romskich dzieci i matkę z dzieckiem na ręku, którzy prosili o pieniądze. Reakcje były różne. Później znowu ich widziałam. W tym roku pomyślałam, ze na pewno już się nimi zajęto, w końcu Wrocław ma być stolicą kultury czy coś takiego w 2016. Wchodzę na dworzec, a tam znowu małe dzieci i ta sama kobieta z małym dzieckiem na rękach. Dlaczego nikt im nie pomaga i nie zajmuje się nimi. Przecież nie dość, że to takie upokarzające dla nich, to jeszcze niekomfortowa sytuacja dla podróznych. Naprawdę nie rozumiem tego.

Jestem za, powinno się im pomóc wywożąc tą cygańską zarazę do Warszawy :D

albo rozstrzelac... masakra

pomoglibyśmy, ale nie mamy dojścia do gazów bojowych

Nie o taką pomoc mi chodziło :O Myslę raczej o wyedukowaniu tych dzieci i załatwieniu jakiejś uczciwej pracy ich rodzicom. Ile można tak łazić po dworcu?

A dlaczego nikt nie pomoże mi? Dlaczego nikt się mną nie zajmie tym bardziej że ja nie żebram po ludziach tylko staram się pracować, łapać zlecenia, mam też rodzinę, małe dziecko. Kurde ludziom jest ciężko i jeszcze mają dawać to co ledwo uciułają jakimś Romom?

Też mi się rzuciło to w oczy. Matka z dzieckiem chodziła i prosiła o pieniądze na bułkę dla dziecka ludzi (także mnie) którzy stali w ogromnej kolejce po bilety. Nikt jej nie dał i wyszła wielce niezadowolona. To jest duży problem.

Pomagać?Oni nie oczekują pomocy...to jest ich sposób zarobkowania!Potrafiłabyś w ciągu dnia zarobić 500zł?

Dawajcie ich do Warszawy juz jedną bandę cyganów spaliliśmy nad Wisłą to i drugiej damy radę .

jak nie bedziecie im dawac kasy, to sobie pojdą :D

ich powinno sie wypieeerdalac z kazdego kraju do ktorego przjezdzaja !!!! malo ktory z nich to normalnie zyjacy czlowiek

ale ty nie rozumiesz jednego, tego że romowie to zlodzieje i oni nie chcą pracowac, oni kradną, bo z tego wieksza kasa. Kradną albo żebrzą, po co maja isc do pracy? zresztą nie tylko romowie są bezczelni, jakis czas temu bylam na dworcu i jakas 40letnia baba do mnie podchodzi i mowi tak: "jestem bezdomna, prosze o troche pieniadzy". PO pol godzinie to samo, znowu podchodzi i ten sam tekst.

Ale taka agresja nie pomoże. A mi się płakac chce jak widzę, że do kasy podchodzi mała dziewczynka czy chłopiec i prosi o pieniądze :O Naprawdę dla mnie każda taka wyprawa na ten dworzec to trauma póxniej, nawet jeżeli oni nieźle na tym wychodzą.

To im pomóż oddaj im wszystko i sama żamieszkaj z nimi , zobaczysz czy oni Ci pomogą

bo oni nigdy nie zarobia tyle ile z zebrania mają. To maja we krwi. Ale ludzie sa głupi i daja im pieniadze to dlatego tak wyglada.. tu macie przykład tych cyganek z dworca PKS we Wrocławiu http://www.wykop.pl/ramka/1459055/piec-kobiet-w-bialy-dzien-napadlo-na-mezczyzne-w-centrum-wroclawia/

te dzieci to najgorsze, niemowlaki sa szprycowane narkotykami

nie cieprie tego narodu wstretni falszywi zlodzieje i lenie brudasy smierdzace

Ja widziałam raz jak właśnie na tym dworcu kierowca się wkurzył i zaczął coś do tych dzieci krzyczeć (bo podchodziły do kolejki ludzi, którzy wsiadali do autobusu), a one go chlusnęły wodą z butelki :D

Przede wszystkim to baby z dziećmi chodzą po żebrach a faceci siedzą w jednym miejscu, prowadzą rozmowy i popijają piwko. To akurat tyczy się tych przyjezdnych Romów. Oni wcale nie są biedni. Żeby tu pryzjechać musza mieć odpowiedną sumę na osobę i to wcale niemałą. Onisiedza w hotelach a baby z dziećmi wmiasto. Często też podają dzieciom jakies środki na spanie.

ale im oferowano pomoc! Wielokrotnie. Tylko oni WOLĄ żebrać. Bo dostają więcej. Próbowano rozwiązać ten problem pod tytułem: nie chcecie pracować mimo pomocy jaką oferujemy, nie chcecie za nic płacić (za bezprawnie zajmowaną ziemię), nie chcecie być częścią społeczeństwa i go razem z nami budować to wypad do siebie... ale okazało się, że to niezgodne z prawami człowieka.

Bo u nas prawa człowieka rownoznaczne sa z prawami meneli i przestepców. Ciekawe czy uczciwego i biednego człowieka tak by ci pseudoobroncy praw człowieka bronili :D:D

Ja nigdy nie dam im ani grosza. Wiele osob tutaj pisalo, zebranie to ich sposob na zycie. Oni na tym zebraniu moga zarabiac wiecej niz Ty:D poza tym czesc z nich bierze zasilki z Wielkiej Brytanii. Przestancie im dawac kase to sie moze wyniosa.

No ale to jest kpina. Oni zaczepiają ludzi, nieraz są agresywni. I nie jestem jakąś rasistką - znam porządnych Romów, pracujących i żyjących w społeczeństwie. Nie mówię, że wszyscy są tacy jak Ci z dworców. Ale tamci co sobie zrobili jakieś "domy" na miejskim terenie? Zaczepiali spokojnych ludzi tak, że się bali wieczorami chodzić? A nie można ich stamtąd wyrzucić bo nie mają się gdzie podziać... Zresztą słyszałam, że miasto żeby odzyskać SWÓJ teren musiałoby zaproponować im jakieś inne miejsce przy czym cyganie wcale nie musieli się zgodzić jeśli by uznali, że jest grosze -.-' No paranoja, paranoja. Ale to nie w Polsce problem z prawami człowieka wyszedł na jaw, tylko do Strasburga to chyba podali...

W sumie to oni są z Rumunii i tam powinni wrócić :O A nie zaczepiają na ulicy, na dworcach. Ochrona jakaś powinna być

ale z Was ignoranci... :/ Romowie to nie Rumuńczycy... Oni mają korzenie hinduskie lub pokrewne, być może ormiańskie... :/ Rumunia to zupełnie inny kraj, oni są rozsiani po całym świecie jak Żydzi, z tym że Ci ostatni doczekali się Izraela...

te dzieci zawsze spiace na kolanach albo nacpane albo pijane :O

slyszalo sie rozne historie na ich temat, nie raz ich oblugiwalam na kasie, halasliwi, maja kupe kasy, zero obycia... jeden maly to mi cos powciskal na kasie i sie zawiesila, a za mna kolejka jak ch*j... :/ porywaja dzieci, kradna, a potem ich widze w centrum Poznania jak natretnie probuja 'wrozyc' albo woza sie niezlymi samochodami... jedni to nawet wypasiona chate kolo Panoramy maja...

Mam okres

O tak :o nikt im nie pomaga :o najlepsza pomoc to byłby zakaz wstępu na dworce w celu żebrania :) kiedyś też myślałam że oni są głodni i biedni, ale jakoś kiedy im proponowałam nie chcieli obiadu w dworcowym barze, ani nic żeby im kupić np. buty dziecku...a miało zwykłe adidasy w zimie :o chcieli tylko kasę :o i czekałam tak sobie codziennie po kilkanaście minut na autobus i ludzie dawali im kasę, poobserwowałam i zazwyczaj przez tą chwilę kiedy patrzyłam zebrali co najmniej z 10 złotych...to nie jest wcale mało jak na tak krótki czas. Poza tym kiedy rozmawiają między sobą i nikt nie słyszy, albo np. w sklepie na miescie mówią biegle po polsku, a jak się o coś zapyta udają że nic nie rozumieją i tylko coś gadają po romsku :o tak że ten...ode mnie już nic nei dostaną, najwyżej mogłabym podpisać petycję żeby im odebrać dzieci i wygnać za miasto jako banitów

Niestety, ale oni są wychowywani w taki sposób, że dla nich kradzież, to nie jest nic złego i może być sposobem zarobku