Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Czy wasi faceci wpieprzaja sie w urzadzanie mieszkania

Polecane posty

Gość gość

Chodzi mi o takie rzeczy jak firanki chociazby, mamy mdle sciany wiec kupilam kolorowe firanki z organzy,wszystkim sie podobaja a on krytykuje bo niby swiatlo zabieraja,ledwo doszlismy do porozumienia e kwestii pokoju syna bo ma kolorowe sciany,kolorowa rolete wiec chcialam krotka biala albo czyste biale..wiazane po bokach okien,jakos kupilismy,zostala nam kwestia sypialni,z mdlymi scianami koloru magnoli,z jasna wykladzina,jasnymi meblami,wiec myslalam zeby moze jakas pomaranczowa firanke czy innego koloru kupic a on znowy zrzedzi.jak on mnie w*****a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my mieszkamy razem juz 4 lata,wczesniej mnie tak nie w*****al..a im starszy to bardziej zrzedliwy sie zrobil,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o sformułowanie tematu. on tam mieszka na równi z Tobą, a Ty sugerujesz, że się "wpieprza" szanownej księżniczce w życie. ale wielu ludzi tak ma, nie przejmuj się, tylko dziwi mnie, że wytrzymałaś w związku 4 lata, no chyba, że on był do tej pory Twoją pipką-pachołkiem, nie mężczyzną:D
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty sądziłaś że wszyscy faceci to ignorancji i obojętne im na jaki kolor ścian patrzą? Myliłaś się. Jest mnóstwo mężczyzn którzy są wrażliwi na tym punkcie i nie mowa o wrażliwości jaką mają geje esteci dajmy na to ale zwyczajnie zwykła , ludzka chęć mieszkania w odpowiednim miejscu o odpowiednim kolorze czy układzie mebli. Nie każdy facet to taki żłop warki który po pracy w drodze po pilota zasranych majtek by po nogami nie zauważył . Są mężczyźni i mężczyźni. Ty za to jesteś chyba bardziej tradycjonalna i inaczej wyobrażasz sobie podział ról, zainteresowań i czy obowiązków domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sformuowalam tak bo faceci moich kolezanek maja w nosach jakue firanki sobie zawieszaja..a on nagle sie obudzil i to mu nie pasuje tamto,wiecznie narzeka,wkurza mnie tym zachowaniem bo jestem kompromisowa a on krytykuje a zaraz ..a nie wazne, jeszcze slowo i niech sam zapieprza do sklepu i sam kupuje firanki, najwyzej bedzie mdlo do znudzenia,scian malowac nie bo kolor mu sie podoba,ok ale ozywijmy czyms to tylko zrzedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej sobie wyobrazac nie moge podzial rol, bo on gotuje,pierze,sprzata(choc denerwuje mnie jak..bo np.do mebli uzywa scierki od garow,bez wzgledu na to czy jest swieza czy juz smierdzi,podlogi myje cale ta sama woda..ale sie nie odzywam bo zaraz bylaby obraza), z gotowaniem jest tak ze pochodzimy z innych regionow polski,ja lubie inne smaki on inne,jak on gotuje to mu sie nie wcinam,zjem ugotowane po jemu i jest ok,nie daj boze bym skrytykowala a on sie przychrzania nawet jak kroje marchewki. Im jestesmy dluzej razem tym bardziej mnie drazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie ze coraz bardziej przypomima wlasnego ojca a to ciezki do zycia czlowiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet uważa, że jak coś zrobie to na pewno będzie ładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1410
nie, mam wolna rękę jesli chodzi o wysroj mieszkania, wszystko bylo moim pomyslem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o firankach to raczej kobieta decyduje.Moze pierw zapytaj go jaki chcialby kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a my o wszystkim decydujemy raze, czesto poprzez kompromis. Tak dlugo jak nie uzgodnimy razem jak ma byc, tak dlugo nie ruszamy sprawy. Efektem tego jest to, ze dlugo nam schodzi z robotami w domu, bo wszystko musimy obgadac. Ale w firanki sie nie wtraca, poza tym czesto ma dobre pomysly :-) W koncu mieszkamy tu razem, to chyba normalne. Na dzis wieczor mamy umowione obgadanie urzadzenia szafy wnekowej, bo stoi od czerwca pusta, musimy zdecydowaco jak ja urzadzic i w poniedzialek idziemy kupic co tam potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.... on też ma tam mieszkać, więc miło by było, gdybyś brała jego zdanie pod uwagę ;), ale wiem, że czasem ciężko iść na kompromis. U nas przy urządzaniu,jak nie mogliśmy już dojść do porozumienia, czasem ja szłam na ustępstwa, a czasem mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojemu mezowi do tej pory wypominam ze na scianach polozyl bialy granit do czarnych granitowych blatow, blaty byly najpierw, wiec kiedy powiedzial ze zamowil kamien na sciany to nawet sie go nie pytalam czy w takim samym kolorze, bo dla mnie to bylo oczywiste..i tak o to mam biale szafki, zlewajace sie z bialymi granitowymi scianami, i czarne blaty..po 4 latach i moim jeczeniu stwierdzil ze chyba jednak mialam racje ze nie pasuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry, ale niektore z Was maja chyba wlasnych mezow za troglodytow bez gustu. Przeciez oni tak samo mieszkaja w tych domach/mieszkaniach I maja prawo czuc sie w nich dobrze. My akurat skonczylismy wykanczac mieszkanie, zostaly nam jakies szczegoly, ale kazda rzecz omawialismy I czasami nawet podjete wspolnie decyzje kilka razy zmienialismy, bo chcielismy miec naprawde fajnie. Ja glownie szukalam pomyslow I przedstawialam po kilka opcji mezowi, zeby mial z czego wybierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie jest zainteresowany sprawami typu firanki czy narzuty ;-) owszem ściany, podłogi, blaty jak najbardziej, ale już dekoracje go nie obchodzą. Mogę powiesić co sobie chcę, podejrzewam że nawet nie zauważa kiedy zmieniam, kupuję inne... jak go poproszę o radę to odpowie, ale mam wrażenie że próbuje trafić z odpowiedzią w mój gust. Albo mówi żebym zapytała którejś dziewczyny, bo on się nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam lubie się go poradzić zanim cos zmienie - zawsze przydaje sie opinia innej osoby. Ale jak sie na cos uprę to nawet jesli marudzi - dopinam swego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to samo- decydujemy wspólnie. Fakt że przeważnie coś sobie ubzduram i próbuję męża namówić do tego, ale wiem że na pewne rzeczy by się nie zgodził i tego nie będzie. Jakbym wiedziała że lubi pastelowe kolory i cały pokój mamy tak urządzony, to nie przyszłoby mi do głowy żeby "ożywiać to" pstrokatą firanką... zresztą, firanek nie mamy i problem odpada :P W kuchni dał mi wolną rękę, bo to przeważnie ja gotuję i ja mam mieć wszystko pod ręką jak lubię i czuć się dobrze, ale zna mnie i wie że nie wyskoczę z szalonymi materiałami i wzorami które jemu się nie spodobają. Ja się bardziej angażuję i zwykle pokazuję mu kilka-kilkanaście propozycji i sam mówi co mu się podoba, wiem w którym kierunki mam iść. O drobiazgi typu haczyk się nie czepia, ale dla mnie firanka to nie drobiazg, tekstylia nadają sporo charakteru wnętrzom. Za to przy drewnie- stoły, parkiety, listwy, drzwi on z kolei był uparty i miałam dwa (podobne) kolory do wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeKo
U nas w domu wszytko ja wybieram bo mojemu mężowi jest obojętne czy w pokoju stoi kanapa w kolorze czerwonym,zielonym czy niebieskim . Za to jak kupowalismy auto to mąż wybierał bo mi obojętne jakim jadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie żonkaaaaaa
Mój mąż ma świetny gust i jeżeli chodzi o wystrój naszego mieszkania, to większość pomysłów jest jego. Ale wygląda to tak, że on rzuca propozycje, ewentualnie ja jeżeli jakąś mam, a później razem ustalamy, co będzie najlepszym rozwiązaniem. Czasami kupujemy, czy zmieniamy coś bez mojego przekonania, chociaż zawsze jestem zadowolona z efektu końcowego. A Ty masz dziwne podejście, "wpieprza", brzmi jakby miał się dostosować i koniec kropka. Z tego, co piszesz on też ma swoje za skórą - zamiast krytykować efekt końcowy, możecie ustalić coś razem wcześniej. Spróbujcie pogadać i uzgodnić, co podobałoby się i jemu i Tobie. Oszczędzicie sobie kłótni i nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chodzi mi o takie rzeczy jak firanki chociazby, mamy mdle sciany wiec kupilam kolorowe firanki z organzy,wszystkim sie podobaja a on krytykuje bo niby swiatlo zabieraja,ledwo doszlismy do porozumienia e kwestii pokoju syna bo ma kolorowe sciany,kolorowa rolete wiec chcialam krotka biala albo czyste biale..wiazane po bokach okien,jakos kupilismy,zostala nam kwestia sypialni,z mdlymi scianami koloru magnoli,z jasna wykladzina,jasnymi meblami,wiec myslalam zeby moze jakas pomaranczowa firanke czy innego koloru kupic a on znowy zrzedzi.jak on mnie w*****a." I Autorko, na podstawie twojego opisu wnioskuję, że nie masz pojęcia o wystroju wnętrz. Urządzasz mieszkanie jak 30 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podział taki, że on się nie wtrąca do wystroju, a ja do elektroniki i mechaniki, czyli ściślej do tego co dany sprzęt ma w środku i jakie ma funkcje, lub co dane auto ma pod maską. Mam jednak głos we wstępnym wyborze obudowy sprzętu czy też karoserii auta, czyli mówiąc oględnie modelu, ale to on weryfikuje jego jakość i funkcjonalność, przed dokonaniem zakupu. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim mezem takze wybieralismy wszystko razem, podoba mi sie to, ze ma wlasne zdanie czesto inne niz ja! U nas w sypialni tez poszlismy na ugode, sypialnia jest jasna, ale akcenty typu obrazy na sciany, kwiaty czy swiece dodaja uroku, i naprawde nie walczyla bym o kolor firanek czy zaslon, bo jest jeszcze wiele rzeczy typu lampa czy kwiaty ktore urozmaica sypialnie czy inny pokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka Ty głupia. Skoro mieszkacie RAZEM to kurde razem urządzacie, oboje macie się w tym domu czuć dobrze. Proponuję znaleźć kompromis. Mój się nie wpieprza, my wszystko ustalaliśmy razem, razem wybieraliśmy. To NASZ dom. To MY w nim żyjemy. Tym bardziej, że mój mężczyzna ma świetny gust, interesuje się wzornictwem użytkowym :) I mamy naprawdę fajny, nowoczesny a jednocześnie przytulny dom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem za kompromisem,moze zle to sformuowalam wszystko ale chodzi o to ze mi sie podoba to i to,jemu tamto. Czasem podobaja sie nam te same rzeczy,jednak tu chodzi o to ze ja cos proponuje on kreci nosem ale sam nie zaproponuje nic konkretnego,tylko zaraz anie wazne..taka gadka z nim. Poprostu mo nie tyle wkurza mnie ze sie wpieprza a to ze ma takie podejscie, zrobil sie okropnie zrzedliwy i ti tak sie zbiera ze potem o glupie firanki sprzeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i nie wiem jak sie urzadzalo mieszkanie 30 lat temu bo tyle nie zyje na tym swiecie. Mnie sie podoba minimalizm a on lubi wszedzie nawalic gadzetow, w salonie na polce stoi model jakiegos samochodu co mnie sie wogole nie podoba ale uleglam mu i stoi,on lubi jakies modele statkow.motorow na polkach..a ja nie znosze takich rzeczy, na lawie nie mam żadnych bieznikow,serwetek bo nie lubie, nie lubie zagracac pomieszczen, i nie robie scen ze nie mamy stolu ktorego nie mamy gdzie postawic tylko lawe przy ktorej jemy. Chcial kupic stol,pytam gdzie go postawi to tylko odpysknal ze nie bedzie jadl przy tej pieprzonej lawie,i przy kazdych obiedzie burczy pod nosem,wiec szukalam rozwiazania..wymyslilam kupic fajna nowiczesna lawe podnoszona,wiec siedzial by przy obiedzie normalnie to cos mu nie pasowalo.mamy moze trz trochę inny gust bo jest między nami 10 lat różnicy, ale wiele rzeczy podoba nam sie tych samych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze poprostu ostatnio mnie strasznie wkurza i to sie naklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaycara fajansiara
Pewnie wlasnie ogolnie cie zaczal wnerwiac. Polecam - na wszeliie konflikty - rozmowe. Spokojna rozmowe,gdzie sie partnera i jego zdanie zwyczajnie szanuje. Co do tematu - moj maz nie umie sobie wyobrazic,jak co bedzie wygladalo,wiec zdaje aie na mnie,ale i tak zawsze mu cos daje do wyboru albo pytam o zdanie. Moze i nie ma ogolnej koncepcji,ale czasem sa rzeczy,ktorych nie trawi,a przeciez powinnismy sie wszyscy dobrze czuc w naszym domu. Wystroj wnetrz to kwestia gustu,mnie osobiscie doprowadziloby do szalu,jakbym chciala miec imiala pokoj w pastelowych,spokojnych kolorach i nagle by mi ktos p**********il pstrokata firanke i to jeszcze z jakiejs organzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wytłumacz mi proszę bo za diabła nie rozumiem co znaczy " facet wpieprza się w urządzanie mieszkania". Mieszka z tobą łoży na utrzymanie mieszkania na ew remont też się składa wiec do jasnej ciasnej ma prawo głosu w kwestii dekoracji. No chyba, że to tylko twoje mieszkanie i tylko ty w nim mieszkasz. Ja to czasem choć jestem kobietą niektórych kobiet nie rozumiem. Narzeka , że się nie interesuje nią jak już jakiś chłop wykaże odrobinę zainteresowania kobietą, domem to zaraz się " wpieprza" szkoda, że go jeszcze nie pobiłaś tam. No ludzie... Też robiłam remont ale nie wyobrażam sobie bym o zdanie w kwestii mieszkania nie zapytała partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×