Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Toksyczny Mężczyzna

Polecane posty

Gość zostawilamDziadaTez
ja mialam rok temu zostawic tamtego szajbusa ale nie chcial mnie puscic, obiecywal poprawe itp.. poza tym nie pracowal wiec byl ze mna 24/h poza tymi godzinami ktorymi ja bylam w pracy.. Znajomym swoim naopowiadal jak bardzo mnie kocha, nawet swoja znajoma kiedys przekabacil zeby mnie odwiodla od wyprowadzki , bo chcialam sie wtedy wyprowadzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczy uciekajcie od nich, to was zniszczy . Ja ponad rok temu odeszłam po 3 latach toksycznego zwiazku. Teraz mam cudownego mężczyzne, którego bardzo kocham. Jednak do tej pory mam lęki, z którymi walczę i mam nadzieję, ze kiedyś pokonam. Takie zwiazki potrafią odcisnać piętno na psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkajaaa
coś cichutko tutaj :) gość dobrze radzi, ja też tak jak już mowiłam nie raz, uwolniłam się i jestem bardzo szczęśliwa mimo ze na chwile obecna sama ale lepiej być samą niż tkwić w złym związku a taki związek jest zły. Decyzja i tak należy do Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawilamDziadaTez
Ja podjelam sluszna decyzje, zostawilam go i jestem mega szczesliwa Nie zamierzam tkwic z jakims psycholem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawilamDziadaTez
Byc w zwiazku z kims takim to tragedia, ten pajac jeszcze mi dzieciaka chcial zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amanda567
Związek z takim człowiekiem to porażka ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skazanie siebie na bycie warzywem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz lepsza samotność która dobija zwłaszcza wieczorami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawilamDziadaTez
ale po co sie dolowac skoro moozna sobie jakos te wieczory organizowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość: "juz lepsza samotność która dobija zwłaszcza wieczorami.." >>> Kobiety zawsze boją się samotności i samotnych wieczorów, rety! A czy lepszym wyjściem jest spędzać wieczory z kretynem, patrząc na wiecznie niezadowolony ryj, bać się cokolwiek powiedzieć, żeby "księciunia" nie urazić, bo zacznie fochami strzelać lub awantury kręcić, spędzać wieczory na usługiwaniu i sprawianiu przyjemności skończonemu kretynowi i tyranowi, oglądać czy robić to co on uważa za ciekawe (o losie!) i na koniec położyć się z czymś takim obrzydliwym do łóżka, żeby sobie ciśnienie spuścił? Fuuuj :O >>> Jak mi się atmosfera w okół oczyściła, gdy pognałam na trzy wiatry takiego buca! :D Mogłam sobie wyjść wieczorem do pubu ze znajomymi, którzy się powykruszali i trzeba było przyjaźnie odbudować, mogłam sobie wieczorem palnąć się na sofie i oglądać co mi się żywnie podobało, mogłam zaprosić znajomych na wieczór bez obawy, że buc kretyński zrobi mi obciach, mogłam sobie wieczorkiem usiąść na spokojnie do komputera i popisać choćby na forumie, gdy akurat nie było nikogo innego, przed snem mogłam wygodnie ułożyć się w łóżku i poczytać ulubioną książkę bez rozkazów, że mam nie czytać tylko spać :D Kobiety! Samotność nie musi oznaczać tragedii. Poza tym szybciej pozna się fajnego faceta wychodząc ze znajomymi, niż siedzeniem z kretynem, który zabrania gdziekolwiek wychodzić. Najpierw trzeba oczyścić atmosferę ze smrodu i badziewia, a następnie zrobić miejsce dla kogoś innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam toksycznego faceta- ale odkryłam to dopiero akies 3 mc temu.Nie wiem skad to sie bierze?jak mozna byc super człowiekem by potem sie nagle zmienic?nie wierze ze mozna udawac przez roik czasu, by potem pokazac pazury?/chore-czekam na zakonczenie tego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amanda567
I temat się rozkręcił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz sie zakrecil chyba ale tak jest z kazdym tematem na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostekkkkkkkkkkkk
To nie my się zmieniamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto jak nie wy ? Na początku potulni jak baranki, a potem pokazujecie oblicze psychola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj są poradniki dla ofiar przemocy w związkach http://www.przemiana.otwarte24.pl/Przemoc-w-rodzinie Księgarnia Psychologiczna Przemiana Literatura uzależnień Poradniki dla osób uzależnionych i ich bliskich DDA – Dorosłe Dzieci Alkoholików Współuzależnienie Alkoholizm Narkotyki Hazard Rodzina z problemem alkoholowym Przemoc w rodzinie Przemoc seksualna - Poradniki dla ofiar przemocy seksualnej Przemoc psychiczna Asertywność Psychoterapia Wychowanie Zdrowie i rozwój dziecka www.przemiana.otwarte24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość: "tez mam toksycznego faceta- ale odkryłam to dopiero akies 3 mc temu.Nie wiem skad to sie bierze?jak mozna byc super człowiekem by potem sie nagle zmienic?nie wierze ze mozna udawac przez roik czasu, by potem pokazac pazury?/chore-czekam na zakonczenie tego zwiazku" >>> Więc uwierz, że mogą udawać :) Rok czasu? A co to jest rok czasu, zwłaszcza gdy się razem nie mieszka. Czasami szydło z worka wyłazi nawet po 3 latach (tak było w przypadku mojego eksa). Wiesz kiedy pokazał swoje oblicze? Jak po 3 latach związku zamieszkaliśmy razem i kilka miesięcy później zaszłam w ciążę, wtedy pokazał prawdziwe oblicze, bo stwierdził, że jak jestem w ciąży, to już mnie usidlił i może ze mną robić co chce i traktować jak własność. Toksyczni mężczyźni potrafią długo udawać, dopóki nie uznają, że partnerka nie odejdzie. Mój eks się pomylił :D Myślał, że jak już jest dziecko to nie odejdę. W prawdzie sporo czasu mi zajęło odejście, bo nie miałam dokąd, ale kto myśli, ten wymyśli. Zwiałam ino się kurzyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale cisza zapadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkajaaa
no troszke cichutko, ale mam nadzieje ze sie nie poddalyscie i "walczycie" z nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co walczyć? nie lepiej to zostawić ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariaajajah
Tez byłam w takim związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariaajajah
Bylam 1,5 roku w owym związku. Facet zafascynowal mnie potrafil nadskoczyc zachcianki spelnial itp. szanowal rzecz jasna. ale z dnia na dzien wychodzilo szydlo z worka jaki jest...coraz ti częściej krytykowal mój wygląd. nigdy wcześniej żaden facet nie powiedział mi ze jestem mało. atrakcyjna...wrecz przeciwnie...mam bardzo duże powodzenie u płc**przeciwnej. a on potrafil walnać tekstem z rana- idz sie umaluj bo wyglądasz okropnie. a ja glupia lecialam sie malować. mimo ze bolało w środku. Jestem szczupła ale wg niego uda i tyłek zq gruby. Cwiczyc mam. Czasem nawet fochy robil o nie zrobione paznokcie tzn ze np nie mam dluuugich żeli:D a to np powinnam ubrac sie ładniej jak on przyjeżdża (a zawsze staralam sie ladniw wrecz baaardzo ladnie wygladac). Znajomi dziwili sie i zastanawiali o co mu chodzi cyt."przecież ja nie znam bardziej zadbanej,z perfejcyjnyn makijażem i swietnymi wlosami dziewczyny"...z czasem to nawet biegac zaczelam..jak troche schudlam to byly zachwyty chwilowe no ale teraz czas robic mięsnie brzucha wg niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariaajajah
Bylam 1,5 roku w owym związku. Facet zafascynowal mnie potrafil nadskoczyc zachcianki spelnial itp. szanowal rzecz jasna. ale z dnia na dzien wychodzilo szydlo z worka jaki jest...coraz ti częściej krytykowal mój wygląd. nigdy wcześniej żaden facet nie powiedział mi ze jestem mało. atrakcyjna...wrecz przeciwnie...mam bardzo duże powodzenie u płc**przeciwnej. a on potrafil walnać tekstem z rana- idz sie umaluj bo wyglądasz okropnie. a ja glupia lecialam sie malować. mimo ze bolało w środku. Jestem szczupła ale wg niego uda i tyłek zq gruby. Cwiczyc mam. Czasem nawet fochy robil o nie zrobione paznokcie tzn ze np nie mam dluuugich żeli:D a to np powinnam ubrac sie ładniej jak on przyjeżdża (a zawsze staralam sie ladniw wrecz baaardzo ladnie wygladac). Znajomi dziwili sie i zastanawiali o co mu chodzi cyt."przecież ja nie znam bardziej zadbanej,z perfejcyjnyn makijażem i swietnymi wlosami dziewczyny"...z czasem to nawet biegac zaczelam..jak troche schudlam to byly zachwyty chwilowe no ale teraz czas robic mięsnie brzucha wg niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariaajajah
Tłumaczylam to sobie że chce bym lepiej wyglądala bo on tez tak probowal mnie urobic tzn ze on to mowi nie zeby mnie zranic tylko by mi pomoc:))) ze teraz takie czasy ze wyglad sie liczy itp...i tak dalej dawalam sie urabiac. o uczuciach to mowil baaaardzo rzadko. No chyba ze grunt sie palil lub byl podpity;D niby czulosc byla...ale i raz po pijaku uderzyl ..odeszlam ...ale plakal prosil(szok ze ten twardziel wgl płacze) ;) i wrocilam...niby pocieszal mnie fakt ze jestem pierwszą dziewczyna z ktora jest na stale bo predzej mial kogos max 3mies;)..... gdyz priorytetem są kumple. fakt bedac ze mna jego zmajomi byli w szoku że on tak sie zmienil tzn na swoje ukochane imprezki przestal jezdzic z nimi. Wolal np ze mna przelezec przed tv:) rowniez stoczyl ciężką batalie w domu z matka głównie gdyz to kobieta na wysokim stanowisku ktora wszem i wobec gada ze ona mu znajdzie bogata z eykszalceniem i kasą. a ze był ze mna mimo buntowania na mnie to jezcze wiecej probowala wyciagac z mojej rodziny np ze ona ma brata łobuza itp no i jak mu tak w domu dowalali to jak mu sie zebralo to kłótnia miedzy nami byla i gadka żebym to pogadala z bratem bo przrz niego moze sie popsuc między. nami....no cos nie halo:/ .. aa no i zaznaczam ze u rodziców mieszka i u matki ma dobrą posadke w pracy:) facet 29 lat...zero samodzielnosci...a mi wytykal ze nie mam pracy ze musze tez pracowac...pracowalam a potem przerwa bo ciezko znaleść a ze jemu podalu na tacy wszystko no to nie rozumie...niby podobno zmienil sie pod moim wplywem na lepsze...nawet jego siostra stwierdzila jak juz odeszlam ze dziwny jest ale na zna go i wie ze on mnie kocha. hmmmn może i kocha ale na swoj CHORY sposob....chorą miłościa. Ti tylko mała część mojej historii:p odzywac sie kobietki!;)podzielmt sie tymi doświadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam z takim facetem kilkanascie miesiecy, razem tez mieszkalismy ponad rok po kilku tygodniach od wspolnego zamieszkania zaczal pokazywac pazurki.. bywal bardzo zazdrosny ( nie moglam miec praktcznie zadnych znajomych ) chamski, agresywny , wykorzystywal mnie finansowo, chcial mna rzadzic, itp. sam sie przyznal ze za bardzo sie przyzwyczail do tego ze ma mnie na codzien ja ktoregos dnia sie wyprowadzilam, mialam go serdecznie dosc, jednak darzylam go uczuciem i tesknilam , on takze, mielismy i mamy kontakt caly czas, nie mieszkamy razem ale sie spotykamy, blagal mnie o ostatnia szanse, mowil ze bardzo mnie kocha i nie chce mnie stracic.. zastanawiam sie tylko czy to wszystko ma sens ? zauwazylam ze jestem dla niego nie mila nawet jak mi nic nie zrobil, moze dlatego ze wciaz pamietam te zle dni z nim , tak sobie mysle czy to kiedys minie czy bedzie tylko gorzej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kallina1
Wyszlam za takiego za maz. Do dnia slubu byl bez zarzutu. W dniu slubu pierwsze ponizenie, pozniej wkrotce nastepne. "Bedzie tak jak ja chce". A do slubu haslem byl kompromis i partnerstwo. Wyjechalam do niego do innego kraju. Slub i odciecie mnie od bliskich pozwalaly mnie zniewazac, wyrzucac, dolowac, wysmiewac a gdy potestowalam, mowic, ze ze mna jest cos nie tak. Kochalam go, myslalam ze on mnie kochal i dlatego sie ozenil. Dwa lata zajelo mi zaakceptowanie faktu, ze jest to zaburzony o niezwyklej inteligencji, manipulujacy wszystkimi wokol czlowiek. Przez te dwa lata pzreszlam chyba wszelkie stopnie ponizenia, zdrady, klamstwa. Ale w koncu wyleczylam sie z milosci. Nie zalezy mi juz na nim. Teraz patrze na niego jak na obca osobe. On nie moze juz sie nade mna znecac, b stracil nade mna wladze. Zdradza? Klamie? Nie interesuje mnie to. Przestal mnie krytykowac, bo stanowczo zabronilam. Przestalam placic mu pieniadze, czego domagal sie krzykiem i agresja. Stroil fochy, ale przestal i nic nie mowi. Teraz zycie jest z nim znosne, ale wiem, jaki jest niebezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakies p*****ly:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinski mandaryn
to ty placisz mu "dajesz mu" i jeszcze on cie zdradza i poniza ? cooo to ty go jeszcze utrzymujesz - kase dajesz ? - ty jestes uposledzona !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×