Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emilka233333

Czy moj matka jest normalna powiedzcie szczerze

Polecane posty

Gość Emilka233333

Mam 25 lat. Studiuje w innym mieście ,ale teraz mieszkam w domu przez wakacje. Moja matka traktuje mnie czasem jakbym miała 5 lat np podaje mi jakieś witaminy do śniadania , potas i magnez itd łacznie 3 tabletki ,a ja jestem zdrowa. wiec mówie jej ,że nie bede tego łykać bo nie chce ,a ona się na mnie wydziera... Mogłam łyknąć dlaswietego spokoju ,ale nie chciałam i tyle... czy ona jest normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
albo nadal potrafi sie upierać żebym np założyła kurtkę bo jestem jej zdaniem za cienko ubrana... No jakbym była dzieckiem czasem. Ja i tak stawiamna swoim ,ale wtedy się na mnie drze przeważnie troche mnie to irytuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepnym razem walnij jej z dyńki! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie, ale wiocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
na szczęscie przy ludziach mi nie robi takich scen ,ale jak jesteśmy same :O ciekawe czy jak będę miała ze 40 lat to też tak będzie.. ale ja i tak robie po swojemu , czasem nawet specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak będzie, bo dla matki dziecko zawsze pozostanie dzieckiem. Szkoda tylko, że odznacza się tak niskim poziomem inteligencji, że nie potrafi zmienić nastawienia do dziecka z biegiem czasu. Czyli stanęła w rozwoju na poziomie twoich pięciu lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samoddddddd
mam 24 lata, po studiach, przyjechalam na tydzien na chate i juz sie zaczelo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
albo tam gdzie mieszkam i studiuje wychodzę kiedy chce , wracam w nocy itd ,a tu muszę się meldować kiedy będę , jak jest bardzo późno np nad ranem to ona się martwi , dzwoni... NIby fajnie ,że się jakoś tam troszczy ,ale bez przesady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest Wasz wina bo na to pozwalacie. Trzeba twardo powiedzie NIE! podkreslic ze nie macie 5 tylko 25 i chcecie bym sami za siebie odpowiedzialni. Jak sie okresli tak granice jest duza szansa na zmiane relacji i ich uzdrowienie bo to chore jazdy sa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
tylko ,że ja to ciagle podkreślam ,mówie jej ,że nie zrobie tak i tak bo nie jestem małym dzieckiem ,ale do niej to jak groch o ściane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie jako dorosla osoba utrzymujesz sie sama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
nie zupełnie bo studiuje dziennie ... tzn pracuje dorywczo ,ale rodzice mi pomagają . Doceniam ich pomoc ,ale to nie znaczy ,że maja mnie traktować jak dziecko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
tzn z ojcem nie mieszkamy więc on mnie jak dziecko nie traktuje ,ale ona tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestes dzieckiem I zawsze nim pozostaniesz! Dziecinstwo sie konczy jak umiera rodzic.. Zycie na uczelni to jedno, a zycie w domu rodzinnym to drugie, I tyle. matka dba o ciebie,, martwi sie I zawsze tak bedzie nawet jak bedziesz miec 40 lat :) Normalka. Wytrzymaj ten wakacyjny czas I wiesz co ? Doceniaj to I ciesz sie z tego , kiedys przyjdzie taki czas , że bedziesz do tego tęsknic .. ale wtedy juz bedzie za pózno.. Moja 21 letnia córka tez jest na studiach w innym miescie.. tęsknie za nia, choc czasami nie piszemy do siebie pare dni, a czasami potrafimy gadac I gadac.. Mieszka sobie z chłopakiem , ale jak do niej jeżdze I tak jest moja mala córeczka I melduje mi o której wroci I gdzie idzie , gdy wieczorem wychodzi z domu.. Zrozum , ze wszystko moze sie stac I dobrze jest wiedzieć gdzie zacząć szukać gdyby cokolwiek sie stało, a nie po to by cie kontrolować ..a ja spie sobie wtedy spokojnie.. Wpienia mnie balaganiarstwo córki, wieczny bajzel w jej domu :) Sprzątam , jedynie nie wchodze jej do sypialni..a I tak potrafimy warczec na siebie, o poprzekladane rzeczy w kuchni :) Ale moja córka wie , że ja sobie niedługo pojade z powrotem bedzie mogła bałaganic:P, a wspólne granie na xboksie godzi nas zupelnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chyba przesadzasz - mama po prostu troszczy się o Ciebie. Pamiętaj, że gdy jej zabraknie nikt Cię tak nie pokocha. Facetów możesz mieć wielu, mamę masz tylko jedną. Doceń ją. Ja też mam 25 lat, kilka lat temu choć teoretycznie nie musiałam to wyprowadziłam się z domu bo chciałam mieć normalne życie. Moja mama jest toksyczna, poza tym nie lubi mnie, jest zimna, niesprawiedliwa, egoistyczna, wini mnie za to co ją w życiu spotkało. Nigdy nie pyta o moje sprawy, o moje problemy, zawsze tylko żali się jak to jest jej źle. Gdy coś mi się nie uda nie martwi się o mnie jak o dziecko tylko o to co ludzie powiedzą. Tęsknię często za domem bo to część mojego życia ale po co ja mam tam jeździć skoro mama widzi mnie np po miesiącu rozłąki a mimo to wydziera się na mnie, czepia wszystkiego. Wiem, że jej przeszkadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
to współczuje , kiedy matka ma Cię gdzieś to musi być niefajne ,ale moja często przesadza...Bo powinna częściej dawać mi wolną rękę np spytać czy chce witaminy ,a nie wciskać mi je na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
Mogłabym ,ale to dziecinada ... Mówię wprost ,że nie chce ,a ona wtedy w krzyk ,że nie dbam o swoje zdrowie , że witaminy czasem trzeba brać i takie tam... Jakbym była dzieckiem to pewnie bym je wyrzucila ,ale ja celowo się przeciwstawiam żeby ją jakoś nauczyć ,że mam własne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja mama jest normalna, tylko troszke za bardzo nadopiekuńcza, moze nie radzi sobie z tym ze opuściłaś dom rodzinny i za wszelką cenę próbuje sie o ciebie troszczyc. Porozmawiaj z nią i wytłumacz jej ze jestes juz na tyle dorosła ze potrafisz sama o siebie najlepiej zadbać ale tez ze jestes wdzieczna za jej rady(takie male kłamstewko:D). Pamietaj ona chce sie nadal czuć dla Ciebie ważna! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takim zachowaniem...właśnie udowadniasz że jesteś dzieckiem, widzisz czubek własnego nosa i tyle w temacie. A może byś troszkę ustąpiła. Ty zaraz wyjedziesz a matka dalej będzie tęskniła. Małe ustępstwo sprawi że matka poczuje się spełniona i dowartościowana, naładuje akumulatory na kolejny rok Twojej nieobecność. Czy połknąć witaminy lub założyć kurtkę to tak wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to właśnie o to chodzi, traktować miłość i troskę matki, jak zachowanie kogoś chorego, to tylko źle świadczy o tobie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie jest chore? normalne matki swoim dorosłym dzieciom inaczej okazują miłość, np. wysłuch*jąc zwierzeń i doradzając w problemach życiowych, a nie, poprzez zmuszanie do opatulania się szaliczkiem i kurteczką, kiedy nie ma takiej potrzeby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, twoja mama jest normalna, a przy tym bardzo troskliwa i moim zdaniem powinnaś to bardzo cenić, ale skoro to się mija z upierdliwością, to spróbuj jej wyjaśnić, że to ci lekko już przeszkadza. Tak będzie najrozsądniej. Obyś kiedyś dbała tak o nią jak ona o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka z piasku
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale wiele z pewnością osób ci zazdrości, mamy która się o ciebie troszczy i cię bardzo kocha. No tak "wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqq
nie jets to normalne. moja teściowa taka jest:O to hipohondria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jej matka jest z tych idealnych rodzicielek co to wystarczy że urodzą wykarmią i odzieją żeby ludzie nie gadali że wyrodna i źle się opiekuje zaś zwichrowana psychika nie pozwala na bycie matką w szerszym kontekście niźli hodowanie potomstwa jak kurczaki w klatkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytajac te dyskusje mam wrazenie ze chyba z wami jest cos nie w porzadku zrozumiecie role kochajacej matki wtedy gdy bedziecie miec wlasne dzieci i one was tak tez beda traktowaly tzn daj mi pieniadze na moje czesto wygorowane potrzeby co z nimi zrobie to moja sprawa a ty zostaw mnie w spokoju az do chwili gdy bedziesz mi potrzebna gdy bede miala nastepne potrzeby zal mi tych matek ktore maja takie corki jak te, ktore biora udzial w dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×