Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emilka233333

Czy moj matka jest normalna powiedzcie szczerze

Polecane posty

Gość gość
Nie pierniczcie tutaj prosze coniektórzy frazesów w stylu "wytrzymaj wakacje, potem będzi Ci brakowało" czy "w wieku 40 lat też bedziesz dzieckiem" itd., bo ona nie jest już dzieckiem, jest jej córką. A relacje między rodzicem i dzieckiem/synem/córką powinny ewoluować, dla zdrowia każdej ze stron. W przecinym razie albo się dziewczyna podda i będzie wiecznie małą dziewczynką, która boi się wyrazić własne zdanie, albo w końcu się tak wkurzy, że zerwie kontakt całkowicie. Niestety, tak to już jest że najpierw dzieci są wychowywane przez rodziców, a potem dorosłe dzieci muszą "wychować sobie" protoplastów- jeśli ci nie dostrzegli, że parę lat już jednak minęło i dorosła osoba potrafi sama zdecydować, czy jej ta cholerna kurtka potrzebna, czy nie. Zresztą przy niewielkich rzeczach wychodzi ogólny stosunek- jeśli rodzic narzuca, co 25 latka ma jeść, będzie starał się narzucać swoją decyzję i w powazniejszych sprawach. A przede wszystkim- jaka poważna osoba załatwia sprawy krzykiem? To mówi już wiele o tym, jakie matka ma do córki podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaczy
To wszystko sie zmieni z czasem jak urodzisz dziecko. Wtedy zrozumiesz poniekad jej zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie calkiem normalna. Dzieckiem dla matki jest sie cale zycie. Zreszta to chyba dobry objaw, ze chce jak najlepiej dla dziecka swojego, nie? Jakies dziwne jestescie nie rozumiejac tego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka niedługo porzyga się tą dobrocią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzreciwko matką polką
No cóż, poniekąd jest to normalne w naszym kraju, taka matka-polka co żyć bez dzieciaczka nie umie i swojego życia nie ma, bo przecież biedaczka wszytko dziecku poświęciła (choć nikt ją o to nie prosił)... Jednak, jak już jedna osoba tu powiedziała: relacje rodzic - dziecko powinny jednak ewoluować dla dobra obydwu stron. I nie są problemem tutaj małe ustępstwa Problemem jest że jeżeli dziewczyna odpuści, zapewne jej matka będzie chciała tych ustępstw coraz więcej i więcej... I chyba tylko nieustępliwe i konsekwentne powtarzanie, powtarzanie że nie jest się dzieckiem i wyznaczenie pewnych granic może choć trochę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę Ci. Moja mama zmarła, kiedy miałam 19 lat. Będziesz jeszcze kiedyś żałować tego, co tu napisałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia hsajk
nie no ale większych problemów nie masz? ogarnij sie dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się wynieś z domu matki jak tak twierdzisz, ze nienormalna jest. Zapracuj sama na siebie i nie przyjeżdzaj po kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to rozumiem, moja mama też była nadopiekuńcza. Czy jest "normalna"? Wiesz, wiele matek tak ma, że nie zauważa, że ich dzieci dorosły, chcą nadal być im potrzebne. Myślę, że powinnać jej grzecznie tłumaczyć, że wiesz co robisz i że wiesz czy jest Ci zimno, czy nie. Nie rób z niej chorej kobiety. Moja mama była skrajnie nadopiekuńcza, a jednocześnie przy tym oziębła, wcale nie żałowałam jak umarła ( niestety), ale po czasie zrozumiałam, że dała mi tyle ile była w stanie, tyle ile potrafiła, tyle ile naczyła ją jej matka. To bardzo ważne - pamiętaj o tym. I daj jej czasem pole, aby poczuła się potrzebna, takie, które by Tobie odpowiadało, sama wybierz. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos tutaj napisal, czy nie mozesz dla swietego spokoju zalozyc kurtki, polknac witaminy.. Nie rozumiem, jak mozna doroslego czlowieka naklaniac do suplementow. Dorosla jestes, sama wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Jestem matka, na szczescie nie nadopiekuncza. To pewne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×