Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba grubaska

cały czas jem nie radzę sobie z tym

Polecane posty

Gość gruba grubaska

Ważę już prawie setkę, a nadal cały czas jem. Nie ma chwili, bym nie pchała czegoś do gęby. Na kolację o 20 zjadłam pieczoną kaczkę, a od tamtego czasu zjadłam jeszcze kilka ciastek synka, lu petitka lubisia, jakieś resztki z lodówki, a teraz popijam to winem. Nie umiem się pohamować, mam ciągłą potrzebę jedzenie czegoś. A może inaczej - nie czuję nasycenia. Ile bym nie zjadła to nie czuję, że mam już dość. Mąż, siostra zjedzą obiad i np mówią, że drugie danie za godzinę, bo teraz już nie wcisną. A ja bym mogła od razu, jakby mój żołądek nie miał dna. Co się ze mną dzieje?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad jestes moze sie jakos porozumiemy pomoge ci schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij ćwiczyć, to przestaniesz myslec o jedzeniu;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam juz 96 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobnie,dzis zjadlam 3 burgery,loda,bombonierke,2 batony,gulasz z makaronem,kabanosy,jogurt z musli,6 pierogow i wlasnue bd jadla nelesniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jeszcze jem lody waniloiwe, Cale pudelko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja czekolade z orzechami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Ze Zgorzelca. Ale ja nie narzekam na brak miłości. Mam męża, synka, miłości u nas w domu nie brakuje, jest wesoło, ciepło, w małżeństwie układa nam się super, są czasami spięcia, ale takie na normalnym poziomie. Seksu u nas faktycznie nie ma dużo, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że z mężem mamy takie temperamenty. Seks nigdy nie był dla nas jakoś specjalnie ważny i na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Do pierwszego goscia - jak pomożesz mi schudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
codziennie powtarzam sobie - KONIEC!! a na drugi dzień jakbym o tym w ogóle nie pamiętała. Nie znam żadnego umiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
codziennie powtarzam sobie - KONIEC!! a na drugi dzień jakbym o tym w ogóle nie pamiętała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Chciałabym z tym skończyć, raz na zawsze. Ale nie wiem jak :( Co mam sobie wmówić, jak przemówić do swojego własnego rozumu, by odmienić swoje życie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestac siedziec w domu. to przez nude

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ochote jeszcze na szyneczke z bulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Niestety, powtarzanie sobie tego, że jestem grubą świnią - nie działa. Ja nie mam o sobie innego zdania jak właśnie to, że jestem spasioną krową, rozlazłą lochą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Ale ja się wcale nie nudzę! Mam rocznego synka, który właśnie zaczął chodzić. Mam na głowie cały dom, cały ogród, który kocham. Spotykam się bardzo często z siostrami, jeździmy na wycieczki, z kuzynkami męża często robimy wypady, na zakupy często robię sobie wypady, z mężem spacery itp. Ja na prawdę nie mam siedzącego trybu życia i nudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
I to nie jest tak, że ja non stop myślę o tym jedzeniu. To jest tak, że jak już coś zobaczę to to zjem. Jak otworzę lodowkę np po mleko do kawy, i zobaczę tam np jakąś wędlinę, jogurt itp to to zjem. Nie myślę, że przecież dopiero co zjadłam obiad. Pcham w siebie jak w wór na śmieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jedzeniem, a właściwie zajadaniem, rekompensuje się jakieś spychane na margines, niewyrażone potrzeby. Mówisz, że nie jest to potrzeba miłości, więc może chodzi o samorealizację? Lub coś jeszcze innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Hmmm, może i faktycznie chodzi o miłość. Ale ze strony rodziców. Ojciec sadysta alkoholik. Matka. Hmmm. Surowa w domu, idealna na pokaz. Potrafiła nas wyśmiewać, nigdy nie dbała o nasze uczucia tylko o to, co inni pomyślą. Czy to przez to? Ale odkąd poznałam męża i mam swoją własną rodzinę to o tamtym jakby nie pamiętam, nie odwiedzam ich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez sie nie nudze,studiuje,mam mnostwo znajomych i.zajec,uprawiam sport,milosci mi nie brakuje ze str faceta,moze chodzi rodzicow,teraz zaczelam zachodzic w glowe.skad. to sie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na logikę, gdyby chodziło o rodziców, to pewnie problem zacząłby się już wcześniej. Ale może coś co się dzieje obecnie w Twoim życiu w jakiś sposób przywołało tamte wspomnienia? Od razu mówię, że nie jestem psychologiem, więc tylko mogę sugerować pewne rzeczy. Sama mam problem z kompulsywnym jedzeniem i stąd trochę interesowałam się tym tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Muszę w końcu znaleźć jakiś porządny powód, by coś ze sobą zrobić. Przykleić swoje grube wstrętne zdjęcie na lodówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Nie wiem, nie mam pomysłu skąd to się bierze. Na prawdę wszystko jest okej. Tzn na tyle na ile w normalnym codziennym życiu. Wiadomo, że czasami są różne spięcia, z teściami, z młodszą siostrą, że chce mi się spać, a synek już lata, że nie starczyło kasy na lodówkę i trzeba miesiąc poczekać. Ale to przecież normalne życie. Nie mam żadnych mega problemów, które musiałabym aż tak zagłuszać. Jestem lubiana, mamy otwarty dom, często odwiedzają nas znajomi, rodzina, w rodzinie jesteśmy najbardziej otwartym domem, wszyscy mówia, że to my integrujemy rodzinę, często robimy spotkania, ogniska, na których zawsze frekfencja jest pełna, wiem, że lubią bardzo nas odwiedzać. nie ma dnia, by ktoś nas nie odwiedził, ot tak na chwilę, by sie z synkiem klockami na podłodze pobawić... Także o kontakty z ludźmi też raczej nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos bym przegryzl Albo ide spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
Tak bym chciała byc znowu szczupła. Jak ogladam zdjęcia ze ślubu sprzed dwóch lat to wyć mi się chce. Wysoka, 176 cm, długie ciemne włosy, wciecie w tali, piękne ramiona, usmiechnięta, szczęśliwa, wygladałam jak anioł. Bez kitu. A teraz? ubrać się nie ma w co, rozciągnięte swetry, tuniki xxl z lidla. Co za dno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz obrać sobei cel dla którego chcesz schudnąć. Ja taki sobie obrałam i w ciągu miesiąca zlecialam 7 kg a w drugim 6 kg. Po drodze jeszcze zgubiłam 1 kg. Tyle mi wystarczyło -- teraz mam 62kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba grubaska
A jaki był Twój cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×