Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po 4 latach nadal jeżdże do niego

Polecane posty

Gość gość

Problem jak w temacie. Jesteśmy po 30-tce. Oboje pracujemy. Od samego początku to ja do niego jeżdże do domu na noc, na weekendy. Praktycznie jestem u niego 3/4 na tydzień ale nie mam tam swoich rzeczy. Zawsze musze wszystko zabierać ze soba, ciuchy, kosmetyki. Juz jestem zmęczonaaa tymi jazdami. Czasami już mi się nie chce a on prosi : "przyjedż do mnie" Proponowalam wspolne mieszkanie, niestety nie chce:( Co mam robić? Nie bawi mnie takie odwiedzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro macie możliwości, żeby razem zamieszkać, a on tego nie chce, to coś tu nie tak. Nie chcę być niemiła ale on cię traktuje jak ruuchadło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie tak. Nie spotykamy sie tylko dla seksu. Normalnie funkcjonujemy. Wychodzimy, wyjedzamy na wakcje, itd Jak z nim pogadać? Już mi brak pomysłow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go co tu gadać. ja mam 29 lat a tak traktowac bym sie nie dala, a ty jestes troche starsza a glupia jak but :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie jakies argumenty? żeby go przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepszy argument to taki że albo zamieszkacie razem albo koniec z wami i nie będzie miał ciebie ani do seksu, ani w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedziałaś mu to? Że już męczą cię te twoje wyjazdy do niego??? Że to masakra organizacyjna, że tachasz co rusz milion swoich rzeczy, że jemu wygodnie, cwaniak, bo to ty przyjeżdżasz. I zaproponuj naprzemienne odwiedzanie, raz ty tam, raz on do ciebie. Jak się nie zgodzi, powiedz, że to nie jest normalne i musisz przemyśleć to wszystko. Daleko jeździsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem jakbyście nie mieli mieszkania i oboje meiszkali z rodzicami w małych mieszkankach; ja właśnie z tego powodu musialam zakonczyc zwiazek z ostatnim facetem, bo po co to ciagnac jak żadne z nas nie ma mieszkania i żadnych szans żeby razem zamieszkac? ALE wy macie mieszkanie, wiec macie mozliwosć być razem, a jednak on tego NIE CHCE, więc naprawdę coś tu śmierdzi, on cie wykorzystuje, a ty masz juz ponad 30 lat wiec nie jestes juz najmlodsza, latka lecą, jestes coraz starsza, a on cie wykorzystuje. On sobie zawsze znajdzie młodszą, a ty zostaniesz sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do miasta obok. Oczywiście że powiedziałam. Swierdzil, że to od niego powinna wyjśc propozycja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz jaj kobieto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci. Ja osobiście juz nigdy nie zgodzę się na taki zwiazek. Sama byłam 7 lat w takim zwiazku, chociaz to on głownie do mnie rpzyjeżdzał, no ale nigdy nie doszło do wspolnego zamieszkania. Miałam dosyć, zakonczyłam ta farsę. teraz jestem w nowym zwiazku, tez jestem po 30tce i facet przeprowadza sie do mojego miasta, zostawia wszytsko. To znaczy ze mnie kocha i to czuję. Dziwie sie tobie ze to TY jezdzisz do niego, w zyciu bym sie tak nie poniżała. I to przez 4 lata?? dziewczyno otwórz oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i pamietaj ze w kazym wieku mozna ułozyc sobie zycie, ja z moim ex zerwałam w wieku 32 lat i zaraz potem spotkałam mohjego obecnego KONKRETNEGO faceta. Dziewczyno miej chociaz szacunek do siebie samej, jak on taki cwany to niech sam ruszy d*pe do ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje Wam. Dla mnie to jest przykre i męczące Podejmując ten temat z nim nie czuje sie komfortowo, bo wiem że toon powinien mi juz dawno to zaproponować. I ma wrażenie że się" proszę" Już momentami siebie zatracalam i wierzylam że powinnam jeszce wytrzymać, że to mieszkanie wg niego jest za małe itd. Ale dobrze że ktoś obiektywnie, z drugiej strony popatrzy i swierdzi ajk to wygląda. Bo ja juz sama siebie i bliskich okłamuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra ale jaką masz pewność, że wyjdzie ci z tym facetem? Ja jestem w podobnym wieku do twojego, też po nieudanych związkach, teraz mam faceta w miarę, ale też nie robię sobie wielkich nadziei, bo różnie może być... generalnie to ja nie ufam juz facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sie robić w bambuko! Facet ewidentnie z toba jest bo mu wygodnie ale z pewnoscia nie ejstes jego miloscia zycia, gdyby tak bylo to z pewnoscia tak by nie zwlekał z zamieszkaniem wspolnym tym bardziej ze młodzi juz nie jestescie. Spójrz prawdzie w oczy kobieto i przestan się tak poswiecac, powinnas go olac lub postawić konkretne warunki. Nie masz przeciez 20 lat zeby tak czekac w nieskonczoność, niech sie facet okresli. Wóz albo rpzewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za male mieszkanie, a ile ma pokoi to mieszkanie? bo jak 2 to jest chyba w sam raz, no chyba ze planujesz zaraz miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Nie obraź się, ale jesteś piczką na telefon. Koleś dzwoni, kobietka przyjeżdża, wydaje pieniądze na to, on ma dymanko, jeszcze pewnie mu coś w domu przy okazji zrobi, podziękuje, wraca do siebie, a on ma spokój no następnego razu, no pięknie się ustawił. Jesteśmy w podobnym wieku, miałam różne znajomości, ale nigdy do nikogo się nie tłukłam sama, nawet na obiad na mieście, kolację czy jakieś wyjście. Zawsze trzeba po mnie przyjechać i odwieźć do domu. Nie szanujesz się, więc nie jesteś szanowana, proste. Przemyśl sobie czy warto marnować swój czas na kogoś takiego jak on, bo dla mnie to marnotrawstwo czasu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gwarancji nigdy nie ma. Ale wiem że o związek trzeba sie troszczyć wspolnymi siłami. i Dobrze żeby dwie strony mialy tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie szczytem chamstwa jest to ze to ona do niego jeździ. Jak trzeba nisko upaść zeby to dziewczyna jezdziła do faceta?? Ja jezdziłam od czasu do czasu do mojego faceta, w 90 procentach to on przyjedzał do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spotykamy sie tylko dla seksu -już pisałam. A on do mnie ma mozliwości żeby przyjeźdzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym czemu z nim szczerze nie porozmawiasz? Ja mam zamair niedługo zapytac wprost mohego faceta jakie ma plany wobec mnie i czy jest sznasa ze bedziemy sie starać o dziecko w przyszłym roku. A dodam ze jestesmy razem prawie rok:-) Też mam 30 lat i przecież nie będę czekac w nieskończoność. Dałąm mu rok na poznanie i przez ten czas nie było zadnej presji z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
No to skoro ma możliwości to dlaczego sam się nie wybierze? Lenistwo, szkoda pieniędzy na dojazd, czy wygodnictwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ze nie tylko dla seksu? Tutaj ewidentkie widac ze jestes bo jesteś, jest fajnie ale szału nie ma. ten facet nie ma innej na widoku wiec zadawala sie tym co jest. Niesteyy wiele ludzi tak robi, potem rzucają partnera/kę gdy pojawi sie ktos lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry literówka. Nie mam takiej możliwości żeby to on do mnie przyjedżał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KOBIETA JEŻDZĄCA DO FACETA TO ŚWIĘTOKRADZTWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak trzeba nisko upaść zeby to dziewczyna jezdziła do faceta?? " K***A PADŁEM:d:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Jak to nie ma możliwości? Jest niepełnosprawny? ciężko choruje? nie ma samochodu? nic nie odjeżdża z jego wioski? A może to zwykły leń i gołodvpiec, któremu nie chce się ruszyć i szkoda mu na to kasy?? Jak jeździłam w LO z rodzina na wakacje na 2tyg. to po 1 tyg. mój ówczesny chłopak nie wytrzymywał i się tłukł PKP z przesiadkami, kilkanaście godzin, z południa kraju nad morze, aby mnie zobaczyć. co rok. Gdy wyjeżdżałam ze znajomymi na wypady podczas studiów, to kolejny przyjeżdżał po mnie, aby być prędzej ze mną. Kiedy studiowałam w innym mieście to partner mnie przywoził i zawodził, 80km. w jedna stronę, do tego wpadał w tygodniu, aby się spotkać tylko na mieście. Jak jeździłam na konferencje do Brukseli to następny potrafił po 4 dniach przylecieć do mnie. Skąd dziewczyny i kobiety bierzecie tych swoich facetów, bo mężczyznami tego nazwać się nie da; latacie za nimi, gotujecie i sprzątacie, nic z tego nie macie, a oni durni się cieszą, że żyją wygodnie, czego nauczycie swoje córki, także wykorzystywania si ę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co rozumiesz przez to, że nie spotyka się z tobą dla seksu? To, że jeździcie gdzieś razem, to że wychodzicie też razem, nie świadczy jeszcze, że facet nie spotyka się z tobą dla seksu. Jeździcie na wakacje, więc on ma podróż, miło spędzony urlop plus dymanko, a czemu by nie? W razie jak ma ochotę wyjść w innym towarzystwie, to ma na to czas i swobodę jak ciebie nie ma. Ewidentnie coś jest nie tak w tym twoim "związku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×