Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znerwicowana na maksa

toksoplazmoza moja fobia Błagam o pomoc

Polecane posty

Gość znerwicowana na maksa

Witam jestem w 15 tc. Nie mam przeciwciał na toksoplazmoze. Dzisiaj wyrywałam w ogródku warzywa. Tak niefortunnie wyrwałam pora ze prysnęło troche ziemi i poleciało w okolice mojej twarzy. Usta miałam zamkniete. Odrazu dokładnie umyłam twarz woda i mydłem. Szczególnie wyszorowałam usta i okolice. czy mogłam sie zarazic toksoplazmozą? strasznie sie denerwuje. Az sie rozpłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zjadlas tego warzywa, chyba nie nasikal na nie zaden kot wiec naprawde nie masz sie co martwic. Tez w ciazy mialam schize na tym punkcie a wsyztsko bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Ostatnio przeczytałam mnóstwo informacji o tym co ta choroba moze zrobic z dzieckiem w łonie matki i strach który mam doprowadza mnie do obłedu. Rece myje co chwila. Zastanawiam sie czy gotowana wędlina którą jem nie dotykała czegos surowego np w sklepie. Takie mysli doprowadzaja mnie do stresu, płaczu i takiego lęku ze szok. Nikt mnie nie rozumie. Nie mam z kim pogadac. Jak połoze czysty widelec na blacie w kuchni to go myje albo biore nasyepny bo przecierz na tym blacie mogło lezec surowe mięso albo jakis niedomyty owoc. I tak jest codziennie. A jeszcze dzisiaj ta ziemia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Nie zjadłam ale tak je wyrwałam z impetem ze mi ta ziemia z korzeni prysneła do góry. Troszke miałam na szyi i na czole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
A kotów to sie własnie kręci sporo. Ja nie jem surowych warzyw, wszystko gotuje. Tylko ta cholerna ziemia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Nie widziałam zebym miała ziemie na ustach. Na wszelki wypadek umyłam je i twarz. Usta miałam zamknięte wiec mam nadzieje ze nie ma mozliwosci zeby z tej ziemi toksoplazmoza przedostała sie do środka do buzi i zebym sie zaraziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Tak sobie myśle ze skoro wszędzie trąbią ze zeby sie nie zarazic trzeba zachowac odpowiednia higiene tzn myc ręce, myc owoce i warzywa. To jesli na mojej twarzy czy ustach wkutek wyrywania warzyw zanalzły by sie zarazki toksoplazmozy to fakt ze umyłam twarz i usta woda z mydłem chroni mnie przed zakażeniam? Mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gggggggg
A bawilas sie jako dziecko w piaskownicy ? Jeśli tak to już ja dawno miałas i gotowe ...a jak tam panikujesz to zrób testy na antyciala bo dzieciaka zabijesz stresem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Nie mam przeciwciał na toksoplazmoze, pomimo zabaw jako dziecko w piaskownicy itp. Mam zamiar badania powtórzyc w najbliższym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gggggg
No to jak nie masz to po prostu uważaj , ale bez przesady zarazić sie nie jest tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem w ciazy i tez szalalam strasznie, ale juz sie uspokoilam i nawet zcasami zdarzy mi sie niemyte jablko zjesc. Mnie!!! takiej panikarze!! moja polozna uspokoila mnie skutecznie mowiac ze szanse sa naprawde niewielkie. nawet jakbys miala kota w domu!! i na logike nawet pomysl. Ile kobiet ma koty w domu i jakie zdrowe dzieci sie rodza.. ona powiedziala tez ze te ''przepisy bhp'' sa raczej tak jak zalecanie by kask nakladac przy jezdzie na rowerze/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu co wy z tymi kotami zarażajązymi toxo? a jabłka radzę myć, bo w taki sposób zarazic sie jednak bardzo łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
tak tylko zeby zarzic sie od kota to trzeba było sprzatac kuwete i niemytymi rękami jesc. A w przypadku ziemi? Wszędzie piszą ze jak kobieta w ciązy robi cos w ogrodzie to powinna uzywac rękawic a potem myc ręce, ale nigdzie nie piszą co w sytuacji jak ubrudzi sie ziemia na twarzy?! Umycie tej twarzy tez rozwiązuje problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie mam przeciwciał toksoplazmozy - a mam w domu koty. nie szaleję - kuwetę sprząta mąż ja jem owoce i ważywa - ale od zawsze myję takie rzeczy przed zjedzeniem nie jem surowego mięsa - zresztą brzydzę się tatarem, niestety nie jem też łososia wędzonego na zimno ;/ Nie pielę ogródka - bo nie lubię i całe szczęście nie muszę. Także nie wariuj - wystarczy myć warzywa, owoce, ręce i nie jeść surowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, że nie pierwszy raz robiłaś coś w ogrodzie z ziemią nie raz Ci pewnie ziemia na twarzy wylądowała - i jakoś do tej pory się nie zaraziłaś takie schizowanie więcej zaszkodzi dziecku niż ta ziemia na Twojej twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gggggg
Przecież nie wpadlas do tej ziemi po szyje z twarzą ....błagam CIe ... Spokojnie bo dziecku szkodzisz tylko stresami o nic. Ciąża to nie choroba mimo ze do najprzyjemniejszych ( dla mnie np.) nie należy. Myj owoce , ubieraj rękawiczki, myj ręce ... I wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj panikowalas bo boczek lezal obok poledwicy lososiowej, dzis z powodu ziemi.Ja proponuje dobrego psychologa bo inaczej zrobisz dziecku krzywde nerwica a nie toxoplazmoza.I mowie serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak miałam bo mam kota. Ginekolog zlecił mi badania w 7tc w tym na toksoplazmozę. Badanie było płatne. Badali dwa indeksy Igg i Igm razem 50zł. Też się bałam ale na szczęście wyniki były za 3 dni (mogą być wcześniej) i są łatwe do odczytania. Nie będę tu pisała bo tego pełno na necie na pewno już czytałaś. Mi wyszło najlepiej jak mogło :) czyli że mam obecne przeciwciała Igg nie było bardzo podwyższone więc przechorowałam kiedyś toxo i mam odporność a Igm ujemne. I lekarz mi powiedział że to dobrze bo drugi raz się w ciąży nie zarażę. Rozumiem Twój strach ale po to są badania. Możesz zrobić sobie sama płacić będziesz musiała tak czy siak bo to nierefundowane badania. Idź nie czekaj albo poproś lekarza na następnej wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Rozwazam wizyte u psychologa bo sobie nie radze. Boje sie o dziecko, niechce go stresowac. Czasami mam ochote strzelic sobie w łeb i zakonczyc tą męczarnie, ale powstrzymuje mnie to maleństwo. W piątek ide pobrac krew i powtórze badania na tokso. Modle sie zeby było wszystko ok. Czyli uwazacie ze nie mogłam sie zarazic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O sorry nie doczytałam, że robiłaś już badania. Więc zostaje Ci nie panikować i powtarzać co jakiś czas. Co jaki nie wiem lekarz Ci powie. I nie stresuj się bo możesz nie mieć toxo całą ciążę a stresem sobie zaszkodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gggggg
NIE ZARAZILAS SIE ... Idź do psychologa, medytuj, cwicz ...zrób cokolwiek bo dziecku szkodzisz !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Annna to ty? Proszę cię uspokoj się już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli uważasz nie zarazisz się! Matko całe życie nie dostałaś a pewnie nie zwracałaś na to aż tak dużej uwagi a teraz jak chuchasz i dmuchasz masz się zarazić? I tak będzie do porodu..przecież bardzo szkodzisz dziecku poczytaj lepiej o silnym lęku w ciąży a nie o toxoplazmozie i przestań się bać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Jest mi naprawde strasznie ciężko. Niepotrafie racjonalnie myślec. Nie mam z kim porozmawiac ani do kogo sie zwrócic. Do psychologa chciałam pójść juz dawno ale są strasznie długie terminy. Ja generalnie nie robie niz w ogródku. Czasem tylko wyrywam jakie warzywa, myje je, obieram i gotuje. Przeraża mnie i wpędza w obsesje to ze nie mam tych cholernych przeciwciał i moge sie zarazic akurat teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gggggg
Grypa, ospa, rozyczka i innym g...nem możesz sie zarazić w każdym momencie życia USPOKOJ SIE nic ci nie będzie. A warzywa rwij w rękawiczkach i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Gdybym tylko wiedziała jak mam sie przestac bac to bym to zrobiła odrazu. Niepotrafie. Najlepiej jest jak śpie, a jak tylko otwieram oczy to milion czarnych mysli i strach o dziecko. To prawda ze nigdy na nic nie uwazałam. Jadłam tatara, owoce prosto z krzaka, Marchewke jako dzieciak wyjmowałam z ziemi, płukałam byle jak pod kranem i jadłam. Grzebałam sie w ziemi, w piaskownicach itp. I nigdy nie miałam toksoplazmozy. Powtórze te badania ale chyba oszaleje zanim odbiore wynik. Najchętniej bym se strzeliła setke wódki na rozluźnienie ale wiadomo ze tego nie zrobie. Jakis leków na uspokojenie a tymbardziej na nerwice tez mi nie wolno brac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Akurat na ospe i różyczke chorowałam. Chciałam sie odstresowac. Usiąść z mężem wieczorem, obejrzec jakis film, zjesc cos dobrego, cieszyc sie ciążą. Ale nie mam siły na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gggggg
Zajmij sie czymś, idź do kogoś w odwiedziny, na spacer, do sklepów, zrób sobie kąpiel, cokolwiek co lubisz obejzyj wszystkie zaległe filmy ...badania co pare dni i tak ci nie pomogą bo jak nie masz przeciwcial to nie masz i tyle. Moj mąż tak panikowal ze mną a to kawy nie pij ( jedna lyzeczka rozpuszczalnej pól na pól z mlekiem) a to nie sól , nie slodz, nie pij nic poza woda itd .... Aż mu położna wytłumaczyła ( mieszkamy w Holandii) ze kawa mozna byle nie wiecej niz 3 dziennie !!!!!!!!! To o mało z krzesła nie spadł. A jak już pod koniec miałam taka chcice na colę ...poszłam w zimie jak pingwin do sklepu jak był w pracy, wypilam pól litra coli po drodze, zagryzlam bezami i kiszona kapustą i NIC SIE NIKOMU NIE STAŁO . A ja poszłam spać szczęśliwa !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana na maksa
Jakbym te warzywa rwała w rękawiczkach tez by mi trysnęła ta ziemia w twarz. Chrzanie cały ten ogródek. Nie chodze tam wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×