Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolorowapoduszeczka01

milczenie faceta

Polecane posty

Gość kolorowapoduszeczka01

mam 20 lat i od dwóch tygodni spotykam się z 33 letnim facetem, który w sumie sam się mną zainteresował, na drugim spotkaniu spytał czy może mnie przytulić, na trzecim chciał już się całować :| troche to dla mnie dziwna sprawa, jeśli się z kimś spotykałam to najpierw chciałam się z nim dobrze dogadywać a pocałunki zostawiałam na później, a tu takie zaskoczenie.. byłam ciekawa dlaczego 33letni facet jest sam, odpowiedział mi że był w związku 2 lata ale 2 miesiące temu się rozstali bo nie dogadywali się. spotkaliśmy się jeszcze 2 razy, a teraz kompletna olewka. pojechał na weekend nad morze, mówił że będzie dzwonił..nie zadzwonił. nie żeby mi jakoś zależało, ale po co mówi coś czego nie jest w stanie zrobić? i w sumie jakiś nierozgadany jest, nie wiem sama. po przyjeździe też się nie odezwał, jeszcze miałam jakiś dziwny sen i bałam się że coś się stało, napisałam do niego pierwsza, ale nie będę tego ciągle robić to facet powinien pokazać że mu zależy.. albo po prostu znalazł sobie drugą 20stkę ;) nasza rozmow opiera się głównie na tym 'kiedy się spotkamy' także... ciężki przypadek. dziwne w ogóle, mając 33 faceci już mają żony, dzieci a on jest sam. może dlatego, że nie może się na kobiete zdecydować? albo woli wolność? tylko mógłby się chociaż odezwać...zaczynam mieć go gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz go gdzieś. I dlatego o nim tu piszesz. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowapoduszeczka01
dziękuję za uświadomienie, o to mi głównie chodziło... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnym wieku. I też samotny. To takie podejrzane? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowapoduszeczka01
Tak, podejrzane i to bardzo... nie boisz się że zostaniesz sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mam się bać? Wybacz szczerość, ale dziewczyny są raczej beznadziejne. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowapoduszeczka01
W sumie tak, nie kazdy facet jest taki sam... bo typ którego spotkałam raczej jeszcze patrzy zeby sie pobawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę się bawić. Chcę mieć rodzinę. Ale dlaczego każda dziewczyna, którą poznaję chce wejść mi na głowę? Może Ty wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokoj z tym bad boysem, on juz nawet nie pamieta jak masz na imie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowapoduszeczka01
juz teraz jestem tego samego zdania. ale co to za dziwny typ. na koncu zostanie sam, albo znajdzie sobie dziewczyne która zainteresuje sie jego portfelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wcinać mi się tu do rozmowy! :-) Ja tu 20 - latkę podrywam! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowapoduszeczka01
zalezy z jakimi dziewczynami masz do czynienia.. nie wiem, ciezko mi powiedziec, chca Cie miec na wylacznosc ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej chcą, żebym latał za nimi jak piesek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowapoduszeczka01
Hmm, dziwna sprawa faktycznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
Może nie miał z Tobą o czym rozmawiać? Też mam po 30, i wybacz, ale 20-latka to dla mnie prawie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starszym mężczyznom w słodkich 20-tkach podoba się głównie to, że mogą je sobie wychować wedle własnego uznania. Znam przynajmniej takich, którzy mi to otwarcie powiedzieli (gdy byłam piękną i młodą 20-tką, ma się rozumieć ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
Bardzo ciekawe jest to, co napisałaś. Nigdy nie patrzyłem na to pod tym kątem, ale fakt, czasami ma to sens. Tyle, że ja jestem za leniwy, żeby wychowywać sobie żonę. Wolałem wziać już wychowaną :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet albo chce albo nie chce jak chce- zachowuje sie inaczej niz opisalas jak nie chce - to i swiety boze nie pomoze stare pr****a w spodniach maja to do siebie ze korzystaja z tego ze mloda dziewczyna jest zagubiona i niedoswiadczona a do tego ma na nosie rozowe okulary zdejmij je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tego faceta autorki też najpierw kręciła myśl, że młoda, niedoświadczona dziewczyna jest nim zainteresowana, ale potem po prostu poznał kogoś innego, i stwierdził tak jak Mężczyzna nierozgryziony, że wychowywać mu się nie opłaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
Kiedy się ma 33 lata, to czas jest bardziej cenny, niż kiedy się miało 20 lat :-). A tak w ogóle, to pewnie dostał jakieś bardzo ważne i bardzo pilne zlecenie w pracy, i dlatego się nie odzywa, ale jak tylko upora się z tym zleceniem, to napewno się odezwie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
Nawiasem mówiąc, to zapracowanie wyjaśniałoby wszystko, również brak rodziny w wieku 33 lat :-) Doskonała partia z tego faceta, pewnie ma niezły portfel...walorów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój... nie wkręcaj autorki! pilne zlecenia w pracy to świetna wymówka, ale bądźmy szczerzy, nawet gdyby miał nie wiadomo jak pilne zlecenie dla samego papieża, to i tak by do niej napisał chociaż smsa, jeśli by mu na niej zależało... > autorko, daj sobie spokój. to i tak by nie wypaliło na dłuższą metę. Różnica wieku była zbyt duża, on nie traktowałby Cię poważnie. Pomyśl, że to tak jakbyś Ty miała chodzić z 13-latkiem. Co z tego, że dojrzały nad swój wiek i w ogóle, ale różnica wieku byłaby przytłaczająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
"nawet gdyby miał nie wiadomo jak pilne zlecenie dla samego papieża, to i tak by do niej napisał chociaż smsa, jeśli by mu na niej zależało" Mówisz??? W takim razie dobrze zrobiłem, że opierniczyłem kumpelę, któa przez tydzień nie znalazła czasu na to, żeby mi odpisać na maila z jednym prostym pytaniem, czy jeszcze żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że bardzo dobrze zrobiłeś! Tylko tutaj to też inna sytuacja, bo autorka miała stać się potencjalną dziewczyną a nie kumpelą, więc wiesz, casting jest inny i zagrywki inne też muszą być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
U mnie był casting na przyjaźń, nie na związek, czyli ważniejszy, bo związki się rozpadają, a o dobra przyjaźń jest na całe życie. Tym bardziej, że w związku zagrywki sa normą, a w przyjaźni absolutny brak zagrywek to fundament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moim zdaniem kumpela oblała test. z tym wybieraniem sobie kumpli to u mnie akurat tak jest, że to oni wybierają mnie, a ja nie mam nic do gadania :P za to jak sama chcę sobie wybrać przyjaciela, to przeważnie nie ma z tego nic... no ale nie taki był temat przecież...! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
Mówisz, że nie taki był temat? A czy przypadkiem autor wątku nie zarzuca swojej żonie, że go olewa? :-) Nikt nie lubi być olewany, ani mąż, ani przyjaciel. Przyjacielowi łatwiej się urwać, bo nie musi żebrać w sądzie o orzeczenie. Ale psychologicznie to podoben sytuacje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już odpowiadam: nie odzywa się, bo kręci z inną albo już ma żonę. Jeden jedyny raz w całym życiu trafił mi się mężczyzna, który nagle bez powodu zaczął mnie ignorować i okazało się, że ma żonę, tylko to przede mną ukrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężczyzna nierozgryziony "nawet gdyby miał nie wiadomo jak pilne zlecenie dla samego papieża, to i tak by do niej napisał chociaż smsa, jeśli by mu na niej zależało" Mówisz??? W takim razie dobrze zrobiłem, że opierniczyłem kumpelę, któa przez tydzień nie znalazła czasu na to, żeby mi odpisać na maila z jednym prostym pytaniem, czy jeszcze żyje. ... To ja od tego ukrywającego żonę. Tak, dobrze zrobiłeś. To już nawet nie chodzi o uczucia czy sympatię. Odpisanie komuś na wiadomość, zwłaszcza z jakimś pytaniem, to przejaw zwykłej kultury, której większość ludzi niestety nie ma, i szacunku do drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna nierozgryziony
"Odpisanie komuś na wiadomość, zwłaszcza z jakimś pytaniem, to przejaw zwykłej kultury, której większość ludzi niestety nie ma, i szacunku do drugiego człowieka." Dokładnie to samo powiedziałem, że to oznaka braku szacunku dla drugiego człowieka. Żeby nie wyszło na to, że jestem jakimś dziwakiem, to dodam, że nie o jednego smsa oczywiście chodziło, ale też o pewien nie do przyjecia dla mnie sposób rozmowy. Niestety, nie spotkało się to ze zrozumieniem drugiej strony, która będąc w doskonałym humorze określiła moją osobą słodkim mianem "nerwus" :-), więc zakończyłem czym prędzej tą bezsensowną rozmowę, i zapewne zarazem znajomość, bo jeśli ktoś nie rozumie tego w wieku 30 lat, to już nigdy nie zrozumie, a ja mam przyjaciół, którzy mnie potrafią traktować poważnie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×