Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szlag mnie juz trafia

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z mezem i 2 letnia corka w jednym domu z tescimi, ale mamy osobne mieszkania, wejscia. Wczoraj przyjechala do tesciowej szwagierka z mezem i poszlam z corka do tesciowej bo szwagierka chciala zobaczyc mala. Siedzimy wszystko cacy. Ja wyszlam do lazienki a jak przyszlam to tesciowa szeptem do mojej corki POWIEDZ SUKA I K***A. Nie zauwazyla ze wyszlam z wc. Slyszalam jak szwagierka mowi do tesciowej zeby tak jej nie uczyla o wtedy weszlam i zapytalam tesciowej co to ma znaczyc? Jak dorosla kobieta w dodatku babcia moze uczyc dziecko takich slow. Mowilam spokojnie chociaz w srodku sie gotowalam. Przeprosilam szwagierke i szwagra i poszlam z mala do siebie. A najlepsze jest jak powiedzialam o tym mezowi zeby porozmawial z tesciowa na ten temat bo to w koncu jego matka, to powiedzial ze sobie zmyslam. Ze corka z tego wyrosnie. No rece opadaja! On twierdzi ze ja klamie ale jego siostra to slyszala. Co mam zrobic zeby jej nie uczyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O qrde tez teściowa ma coś z deklem jak tak uczy dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiaj z teściami sam na sam. Chyba, że jesteś od nich zależna pod względem opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było za wsioka nie wychodzić, to być może na kulturalniejszą teściową trafiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepskie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem co wy ludzie za związki tworzycie, jeśli mąż zarzuca żonie kłamstwo. Ja jeśli coś powiem mężowi (i odwrotnie) to uznajemy to za fakt, tak jak gdybyśmy sami byli świadkami wydarzenia. Myślałam, że na tym się opiera normalne małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo czy nie prowo, takie rzeczy się zdarzają bo na świecie jest pełno debili. Można się do tego odnieść, nawet jeśli tylko w teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dawaj małej do babci, to twoje dziecko i tyle... a kobieta która uczy małe dzieko które chłonie wszystko jak gąbka takich słów nie jest BABCIĄ, odpuść sobie bo szkoda twoich nerwów. a jeśli chodzi o męża nie daj sobie wmówić że zmyślasz, wkońcu Ty jesteś matką i też masz coś do powiedzenia. a Dziecko musisz chronić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie racje nie wiem za kogo ja wyszlam. Kiedys taki nie byl. To dluga historia ale pokrotce bylo tak jak jego siostra tu mieszkala to zawsze ona byla uwielbiana przez tesciow. I moj maz nigdy nie stawal po ich stronie, bo czul sie odrzucony. Teraz jak jego siostra sie wyprowadzila i rzadko przynezdza, to mamusia wszystkie uczucia przelala na synka. Maz dostaje od niej kase itd. I dlatego tak jej broni teraz. To jest jakas masakra Jego rodzice demoralizuja nasze dziecko a ten zarzuca mi klamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak nie ważne czy prowo to ja się do tego odniosę: mąż, to nie mąż!! jak może mąż powiedzieć do żony "ty kłamiesz" ani ja mojemu mężowi, ani mój mąż mi nigdy tak nie powiedzieliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowa sprawa - kto na co dzień opiekuje się dzieckiem? Bo jeśli nie babcia, to sprawa załatwiona - dziecko idzie do babci tylko z tobą i nie zostaje tam sam na sam w żadnej sytuacji. Kiedy idziesz do łazienki, zabierasz dziecko ze sobą. Kiedy babcia pyta czy oszalałaś, odpowiadasz że po tym co ostatnio usłyszałaś nie zamierzasz jej w tej kwestii ufać. Jesli świadkiem będzie mąż, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiam jej na codzien z tesciowa. Zawsze chodze z corka. Jakie prowo? Wszystko co czlowiek napisze to dla was prowo! Tesciowa wykorzystala sytuacje. W ogole ona jest taka babcia na pokaz. Jak jestem tam sama z mala i ona tez jest sama to nie pobawi sie z nia ano nawet nie rozmawia. Przy mezu albo gosciiach to kochana babunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×