Czy jeżeli dosłownie nic nie mam to lepiej popełnić samobójstwo

?

jesli jest szansa ze to sie kiedys zmieni...to nie jesli tej nadzieii nie ma i naprawde jest beznadziejnie to moim zdaniem lepiej sie zabic niz meczyc

lepiej niż co?

To nieprawda, że nie masz nic. Takim ludziom wydaje się, że nie mają nic, a potem opłakuje ich rodzina i znajomi. Niektórzy z nich kończą w depresji, bo nie mogą sobie wybaczyć, że nie zauważyli. Jeśli chcesz skrzywdzić wiele osób to zrób to. Pamiętaj, że samobójstwo to grzech przeciw przykazaniu NIE ZABIJAJ

żyj, smierć i tak przyjdzie żyj bo nie wiesz, co Cię czeka beda chwile złe ale i dobre żyj

jak to nic nie masz?

Nie mam pieniędzy wyglądu wykształcenia mam tylko gimnazjum zdrowie szwankuje

a bliskich ? rodzine, przyjaciol, dzieci, faceta ?

Właśnie, cos wiem o samobojcach .. Idz do wieczorowki . Bedzie matura=pieniadze=wyglad

Nie rób tego, Jezus cię kocha

Jestem bezpłodna. Tylko jak ja mam popełnić to samobojstwo bo mi tylko do głowy przychodzi rzucić się pod pociąg ale to bardzo brutalne ..

Nigdy nie warto popełniać samobójstwa

Skoro kocha to wybaczy.. uff..

Żyj dla siebie, dla innych... walcz każdego dnia na przekór ludziom którzy kładą Ci kłody pod nogi. Walcz walcz walcz bo życie potrafi być piękne i pewnego dnia zobaczysz jak bardzo, a zobaczysz na pewno. I nie waż mi się targać na swoje życie bo i ja popełnię samobójstwo, znajdę Cię po drugiej stronie i Ci wpie.rdolę ***

czyli nie masz dziecka.. areszta ?

skończ waść p******ic :P

Ja wprawdzie mam jakieś tam pieniądze, ale nie na tyle żeby nie pracować. Muszę zapierdzielać. Zostałam na świecie sama (matka najukochańszy dla mnie człowiek umarła mi w zeszłym roku na moich oczach bo ciężkiej chorobie nowotworowej, ojciec ma mnie od zawsze w nosie - nawet nie chce spędzić ze mną świąt, brat i bratowa także zajęci są swoim życiem i swoim potomstwem). NIby mam jeszcze chłopaka, ale co z tego skoro widzę, to on mnie tak naprawdę nie kocha i jest nie dojrzały, nie mam z niego żadnego wsparcia bo to maminsynek i chce mnie wpasować w swoją chorą rodzinę... Mam 40 lat i też prawdopodobnie jestem już bezpłodna. Nie dam zatem żadnemu mężczyźnie dziecka i umrę sama w swoim domu. Nie wierzę już, że kogoś pokocham i ktoś mnie pokocha. Popadam w depresję. A zawsze żyłam uczciwie.

przytulam was obie Irozumiem was