Chwalicie się wszystkim dookoła co ugotowaliście

Mam kilku znajomych, którzy na spotkaniach towarzyskich chwalą się co ugotowali/będą gotować. Zresztą nie tylko na spotkaniach, bo nawet podczas np. oglądania filmu. Ew. gdy czymś częstują opowiadają ile łyżeczek danej przyprawy wsypali i gdzie kupili takie rewelacyjne filety. Czasem nawet sugerują, że pewnie nie mam kasy na jakieś super knajpy :O Zawsze grzecznie wysłuch*ję, ale sama w ogóle się nie chwalę, a niekiedy robię bardziej wykwintne dania. Pewnie myślą, że wpieprzam tylko fast food.

może ktoś się wypowie?

jak rozmawiamy ze znajomymi o jedzeniu to dzielimy się przepisami itd. ale wkurza mnie np to jak ktoś uważa się za świetnego kucharza a później się okazuje że jest c*****y :D