sprzątać czy nie sprzątać co byście zrobiły

poszukaj kogoś do sprzątania! 2 razy w tygodniu to nie duży wydatek a efekt będzie ok, i nie gadaj nikomu (szczególnie babom bo są zazdrosne) że masz taką pomoc i tyle, po sprawie.

a takie sprzątanie to ile kosztuje? nie cierpię sprzątać...

nie masz siły- nie sprzątaj. proste :) a basen w ciąży popieram. sama chodziłam i wiem, że nie ma nic lepszego na bolące plecy. i też w ciąży pracowałam. w ochronie, żeby było śmieszniej. urodziłam, nie miałam problemu z powrotem do formy po cesarce. to goście męża, niech sam chałupę ogarnia. duży chłopiec jest i powinien umieć odkurzyć czy zmyć podłogi. trzymaj się i napisz później jak było :*

Byłabyś zwyczajnie głupia gdybyś zrezygnowała z basenu. Masz prawo czuć się zmęczona, masz prawo do własnych przyjemności. To Twój mąż powinien zadbać o przygotowanie tej wizyty, skoro sam gości zaprosił. A jeżeli on tego nie zrobi to przyjmij gości w bałaganie, wspomnij coś o złym samopoczuciu (tak, że nawet nie masz siły pozamiatać) obowiązkowo przy mężu i oglądaj jego zażenowanie. Może wtedy coś do niego dotrze i zmobilizuje się do pomocy. Dziwi mnie też fakt, że ludzie na tym forum tak Cię ganią za nieposprzątany dom. Każdy ma prawo do gorszego dnia, a jeżeli mają w domu np. zwierzaki to po jednym dniu mieszkanie potrafi wyglądać jak po huraganie! Także autorko na basen marsz!

W życiu są ważniejsze sprawy niż imponować idiotom, bo trudno inaczej nazwać osobę która "wyrabia sobie negatywne zdanie" bo ktoś ma w domu nieposprzątane, nie mówiąc o wyzywaniu od leniwych krów. I zastanawiam się, dlaczego niby za bałagan odpowiedzialność ma spadać tylko na kobietę, skoro facet w mieszkaniu tak samo mieszka. Nieee, moja droga, zbuntuj się przeciwko tym rządom bezmózgów. i uwierz - jak teraz zrezygnujesz z basenu i posprzątasz, chociaż macie umówione, kto kiedy sprząta, to już tak będzie zawsze, a mąż wcale nie będzie za to wdzięczny, bo szybko uzna, że tak ma być. A w pierwszej kolejności porozmawiaj z mężem. Może jednak udzieli ci jakiegoś wsparcia...

Autorko-wcale sie nie przejmuj glupimi komentarzami,albo gimbusy nie maja co robic albo jakies niedorozwoje intelektualne.Moja rada nie sprzataj,to twoj maz powinien zadbac o porzadek skoro nie najlepiej sie czujesz,zwykly ludzki odruch zeby pomoc swojej kobiecie ktora jest w 8 mcu ciazy,ponadto teraz jego kolej.Nie rob niczego bo sie mezulek nauczy ze nic nie musi robic.Ja jestem raczej pedantka ake w tym wypadku nie kiwnelabym palcem.U mnie w domu wszyscy maja swije obowiazki,maz gotuje(konczy prace 4godz przede mna),opiekuje sie zwierzatkami domowymi,dba o nie,wozi dzieci na treningi i proby,zajmuje sie sprawami papierkowymi i sprzata z grubsza w domu,dzieciaki robia swoje pokoje,odkurzaja dom,pomagaja na ogrodku i przy samochodach,natomiast ja pracuje,piore,prasuje,sprzatam co tydzien generalnie kuchnie i lazienke,zeby nie dopuscic do brudu i inne czynnosci ktore kobieta tylko potrafi dostrzec.Wszyscy cos robia a i tak czesto jest nielad bo dom to nie muzeum.Nie wyobrazam sobie zeby moj facet zaprosil gosci i jeszcze liczyl ze ja w 8mcu zeezygnuje z basenu zeby posprzatac za niego dom a on w najlepsze z bawilby sie kumplami na kregielni,zarty,przysiegam ze wpadlabym na chwilke do tej kregielni i chyba zerwalby ta malenka kulka w leb.

dziewczyny mają rację - nie wolno rezygnować z siebie i przejmowac się opiniami innych, prawda jest taka że mąż powinien być zażeonwany a nie ty i to on powinien mieć problem kiedy się wyrobić ze sprzątaniem a nie TY!!!

Moj maz pracuje na nocki i jak wraca to jest strasznie zmeczony a jeszcze bardzo duzo mi pomaga bo tez jestem w ciazy i wie ze ogarniety dom to moje lepsze samopoczucie. Jakiego sobie wzielas/wychowalas takiego masz

Jakiego sobie wzielas/wychowalas takiego masz - no jaka mądralińska, bez przesady, to ze facet leń nie oznacza że nie ma innych zalet, nie miwerz swoją miarką bo się przeliczysz.

Jak w końcu załatwiłaś sprawę ?