Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

planuje zdradzic meza nie mam innego wyjscia

Polecane posty

Gość gość
Tak, jestem widać prymitywem, który chce się rżnąć. Już pisałam, że pójdę do piekła. :D Na mężu nigdy nie żerowałam. Kochałam go i nadal mocno kocham. Propozycja wyprowadzenia się z domu i zamieszkania razem, wyszła od niego. Z tym, żebym sobie spokojnie skończyła studia, też wyszło od niego. Trafiłam na złotego faceta, którego kocham i nigdy nie zostawię. Zwłaszcza, że mamy dziecko. Ja chcę się jedynie bawić. Nie wierze, że i wy nie mieliście/macie takich dylematów. Za moment, za chwile kończy się młodość i witalność, a tyle rzeczy chciałoby się jeszcze w życiu porobić. Z mężem rozmawiałam. To pracoholik mający często problemy z potencją. Był u wielu lekarzy i każdy stwierdził to samo - stres. Zalecali mu przerwe, wakacje.. Ja go namawiałam, ale on ma to w d***e :) W d***e ma mnie i moje potrzeby. Od 2 lat jestem aktywna zawodowo. Zarabiam mniej od niego, wiadomo, ale zawsze to te 2500 w miesiącu więcej i mógłby zwolnić obroty, ale gdzie tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O seks się rozchodzi, ale nie tylko. Pisałam wielokrotnie. Pókim młoda chce się jeszcze pobawić i poszaleć. I tak właśnie uważam, że osoby które np nagle ni z tego ni z owego pakują się do jednej walizeczki i jadą na wekend nad morze, gdzie istnieją tylko dla siebie przez ten czas. Gdzie nie tylko się bzykają, ale też się smieją, bawią, idą na imprezę. etc.. No to tak uważam, że takie osoby na pewno więcej czerpią z życia niż ja. Ja widzę męża 2h dziennie. Jak wraca z pracy, je obiad, idzie sie wykapac, popaczy chwile na tv, przytuli mnie albo i nie i idzie spać. W niedziele cały dzień jest w domu, ale wtedy spędzamy cały dzień z córką. Niech chociaż jeden dzień w tygodniu młoda czuje, że ma ojca. Ja nie chcę nikogo do niczego zmuszać. Chce tak żyć to jego sprawa, a ja się wyleczę z tej nostalgii jakimś romansem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu się żona puszcza to nie dziwne że mu nie staje, że ma stresa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to się zawsze kończy jak zaczynasz życie od d**y strony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety to jednak niedorozwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co opisałaś wyżej to zwykłe życie. Tak kochana każdy tak ma. Ja mam męża rówieśnika, seks ze dwa razy w tygodniu i to i tak dużo. Bo teraz zmienił pracę wcześniej pracował na delegacji i był w domu 8x w miesiącu. Po pracy siadamy, jemy, rozmawiamy, oglądamy tv lub spacer i spać. W weekend spędzamy czas u rodziców lub nadrabiamy braki w domu czasem znajomi wpadną. Tak już jest nawet piwka nie wypiję bo spodziewam się naszego pierwszego dziecka. Mogłaś chodzić na imprezy na studiach ja tak robiłam. Sorry ale ja mam 29lat i jak weszłam ostatnio do lokalu do którego chodziłam na studiach wyszłam. Nie ten czas nie ten rozum. Kiedyś się szalało nad morzem, wypady do pubów nawet miłość była inna taka szalona. Teraz miłość do męża jest spokojna, odpowiedzialna nie wiem jak to ująć. Choć nie raz łezka się zakręci na wspomnienia jak szaleliśmy i sąsiadka wezwała policję bo myślała, że mnie leje :) Czasu nie nadrobisz nie te lata kochana możesz na głowie stanąć. Już za stara dzieciata, mężatka jesteś. Facet Cię bzyknie owszem ale czy z efektem wow się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, mentalnie jesteś dzieciakiem :o podstarzałą gówniarą :o żal :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w twoim wieku i moje życie wygląda podobnie.Zapracowany facet, dziecko...Proza życia. Jak mam wielką ochotę zaszaleć to wyskakuję raz czy dwa razy do roku z koleżankami do klubu. Bawimy się do rana ale... żadna nie zdradza swojego faceta. Za bardzo ich kochamy i szanujemy. I jeszcze jedno:miłość i zdrada wzajemnie się wykluczają.Tym bardziej ze ty chcesz to zrobić z premedytacją. U ciebie to nie będzie głupi wybryk tylko w pełni świadomy czyn. Zastanawiałaś się co może się stać jeśli sprawa się wyda? I nie mów że on się nie dowie bo wielu przejechalo się na takim myśleniu. Załóż czysto hipotetycznie że mąż się dowiedział o zdradzie.Zaryzykujesz rozwód z twojej winy, utratę majatku i rozbicie rodziny swojemu dziecku? Głupia chcica może zrujnować życie tobie, mężowi i co najgorsze-dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×