dziecko ma dominujący charakter

Nauczycielka przedszkola po rozmowie ze mną zasugerowała, że córka "ma swoje zdanie", lubi rządzić w grupie i jest tam dominująca.Nie wiem jak to mam odebrać? w sumie to jest posłuszna, ale nie zgadza się na wszystko: np. rozdala dzieciom kolorowanki pieski do pokolorowania: młoda odpowiedziała Pani, że nie chce kolorowac pieska i czy ma np. motyla?....młoda ma 2 lata i 10 miesięcy mówi płynnie, zna większość piosenek lubi tanczyć i gestykulować rękami: podczas zabaw w kółku sama wchodziła do środka i pokazywała w rytm piosenki. Czy to źle, ze dziecko wyraza swoje zdanie??

z ta dominacja to brzmi jak w wypadku teorii dominacji w odniesieniu do wychowania psow ;). dziecko jest aswertywne. moim zdaniem to dobrze.

moze ktos wyrazi swoje zdanie,a moze znajdzie sie mama dziecko ktore zachowuje sie podobnie do mojego

może uraziła dume nauczycielki nie chcac malowac jak inne dzieci pieska hahah

Ja bym się cieszyła. A wolisz żeby ci powiedziała że dziecko nie ma swojego zdania i pozwala sobie zabierać zabawki ? Dobrze ze ma taki charakter, jeśli to jej zostanie to będzie miała łatwiej w źyciu. Nie to co ja. Całe życie byłam nieśmiała i to jest tragedia bo człowiek taki się na co dzień tylko męczy

Ma swoje zdanie i to bardzo dobrze! Tez ucze tego swojego 5 letniego syna. Zadaj sobie pytanie co jest lepsze: osoba której można narzucić swoją wolę, która zgadza się na wszystko nawet jak nie jest to dla niej dobre czy osoba która umie postawic na swoim, umie powiedzieć NIE wtedy kiedy trzeba? Oczywista jest odpowiedź :)

Tez taka byłam od zawsze, nawet na swiadectwie mam ' nie mam zastrzezen do zachowania, dziecko uczynne i mile, jednak lubi przewodzic w grupie ' powiem Ci ze to dobrze, nie da sie stlamsic. Nie martw sie

to dobrze, że ma dominujący charakter - ktoś musi, wyrażenie swojego zdania jak najbardziej na plus, natomiast oczywiście pewnie takie dziecko wymaga większej inwencji od pani i od Ciebie i trochę nadzoru, żeby ta dominacja nie poszła w złą stronę.

tez tak mysle ale odnioslam wrazenie ze kobiecie to przeszkadza:

exdebill_po_wakacjach- co masz na mysli, zeby nie poszlo w złą strone? ogólnie to młoda nie zabiera zabawek, sprząta po zabawie, nie wymusza nic krzykiem czy też płaczem....

po prostu z czasem (raczej jeszcze nie teraz- jest za mała) takie dziecko może zacząć rozstawiać inne po kątach, tworzyć grupki koleżanek i wykluczać inne dzieci z grupy i z zabaw, nie musi się tak stać oczywiście, ale bywa, a panią się nie przejmuj, nie będziesz tłamsić dziecka, żeby kogoś zadowolić

oczywiście chodzi mi o sprawy typu, że mała nie chce rysować tego, czy jeść tamtego, wiadomo, że jak z powodu charakteru będzie się zachowywać źle, to trzeba coś z tym zrobić;

Jeśli uważacie, że objawy, które zaobserwowaliście u dziecka są niepokojące, to warto sprawdzić czy nie ma ono zespołu Aspergera. Tutaj https://psychomedic.pl/diagnoza-autyzmu-zespolu-aspergera/ można zdiagnozować malucha. W klinice Psychomedic mają świetnych specjalistów.

Dominowanie jest poniekad cecha dzieci z zespolem aspergera ale na litosc boska nie w wieku dwoch lat i osmiu miesiecy, bo dzieci w tym wieku takie wlasnie sa przyjmuja tylko swoja perspektywe i sa uparte chca czego chca i nie latwo zmieniaja zdanie, lubia dominowac nawet wydawac rozkazy maja swoja wizje na wszystko to nie jest jeszxze czas w ich rozwoju na dostosowanie sie do zasad w grupie i przystosowanie do zabawy, to dopiero nastepuje po 3 roku zycia. Swoja droga jak grzeczne dzieci musza byc w grupie pani coreczki ze przedszkolanka byla zdziwiona iz dziecko moze sprzeciwic sie malowaniu pieska i zarzadac pomalowania motylka.

Autorko bardzo dobrze, ze corka umie wyrazic to co chce i to co jej sie nie podoba. Nalezy jednak uczyc ja liczenia sie ze zdaniem innych, tego , ze ktos ma inna opinie itp. Byc natrualnym przywodca to nie znaczy byc tyranem :) Corka powinna tez nauczyc sie wykonywania polecenw wychowawcy.. Jest hierarchia i wykonuje sie polecenia zwierzchnika, czyz nie ? Mimo, ze nie zawsze sie one nam podobaja. Umiec bronic swojego zdania to jedno, ale umiec sie podporzadkowac regulom, to drugie :)

Pani w przedszkolu nie jest zwierzchnikiem, tylko sila robocza, oplacona przez rodzicow bezposrednio (oplata za przedszkole) i posrednio (podatki). Jako taka ma obowiazek w pewnych granicach rerpektowac zdanie dziecka - na przyklad powiedziec : nie, nie mam psa, ale JEZELI CHCESZ to sprobuj sama narysowac motyla - i dac jej czysta kartke.

mialo byc oczywiscie : mam psy, nie mam kolorowanek motyli, ale spruboj sama, jezeli chcesz, narysowac kolorowego motyla.

Ach to juz wiadomo czemu jest tyle rozwydrzonych dzieciakow , myslacych, ze sa pepkiem swiata :) Powodzenia w pierwszej pracy, gdzie sila robocza wyda polecenie sluzbowe pepkowi :D Zawsze mozna okazuwac swoje cechy przywodcze zarzadzajac kolejka po zasilek :P

Według gościa z 13:39 jak dziecko będzie w szkole to siła robocza w postaci nauczyciela nie może wymagać wykonania ćwiczenia pisania litery A, jeżeli dziecko ma ochotę ćwiczyć literę B :D W przedszkolu dzieci mają takie zajęcia, że kolorują jakiś obrazek ćwicząc w tym wykonywanie poleceń, siedzenie przy stoliku, nie wychodzenie za linię i jak to ćwiczenia w grupie wszyscy mają robić to samo. Bo za chwilę w grupie 20 osobowej nauczycielka będzie musiała mieć 20 różnych kolorowanek na zawołanie :O bo każde będzie chciało co innego.

Ale do tego Psychomedic to ja uważam, że warto się udać. Tutaj 22 253 88 88 jest do nich numer. Przez telefon pewnie można się zapytać od ilu lat diagnozują. Ja myślę, że im wcześniej, tym lepiej.

małgochna88 Skoro znasz tam numer to zadzwon,moze cie zdiagnozuja!