Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mama vs maz kogo wybrac

Polecane posty

Gość gość
tu autorka - wlasnie zaczynam czytac toksycznych rodzicow... moze to cos da. dla mnie najgorsze jest to, ze przy zbyt ostrych krokach w stosunku do mamy nabawie sie wyrzutow sumienia, a wiem, ze to potem odbija sie negatywnie rowniez na relacji z mezem (bez wdawania sie w szczegoly, juz przerabialam taka sytuacje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa - dziwczyno powiedz co chcesz usłyszeć?. Po co zakladałaś topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa - DZIEWCZYNO oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa - jak to co chce uslyszec? juz pisalam - potrzebuje bezstronnych opinii, zeby nabrac dystansu. po to wlasnie topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, masz 4 strony opinii z których 99 % jest taka sama, a Ty i tak dalej swoje, więc po co ciągnąć ten topik dalej? myślisz że jak minie więcej czasu to znajdą się osoby które CI przyklasną w tym nieszanowaniu własnego męża i bycia uzależnioną od chorej na głowę mamusi??? Twój mąż wydaje się być złotym facetem, jak możesz być tak bez serca i pozwalac żeby traktowano go w ten sposób? nie tylko pozwalasz matce go nie szanować, ale fakt że nie stajesz w jego obronie i dajesz głośne przyzwolenie na to, by go traktowano gorzej niż psa, świadczy nie najlepiej o Tobie autorko ja kocham mojego męża nad życie i moją mame tez, ale gdyby mi kazała tak wybierac i choć na chwilę postąpiła tak wobec człowieka , z którym zamierzam spędzić resztę życia bardzo długo nie widziałaby mnie na oczy bo szanowanie kogoś polega także na tym, żeby bronić jego dobrego imienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa - wypowiedż z 15,30 tylko przyklasnąć. Dziecko ciągniesz na silę nasze wypowiedzi zeby nie wiem komu udowonić że.......co??? O co chodzi??? Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka - od tego jest forum, zeby porozmawiac. nie rozumiem, o co wam chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszla mama na pazdz 2013
KOchana, twoja mama to manipulantka i despotka, ktoś na pokrój mojego teścia :) Przeczytałam calych Toksycznych Rodziców i powiem ci że tylko przeczytanie książki od deski do deski cos ci da. Widze ze : 1. Boisz się swojej matki, boisz się jej manipulowania. 2.Uwazasz ze postepujac tak jak ona nie chce wyrządzasz jej krzywdę-masz wyrzuty sumienia. 3. Twoja matka swoim zachowaniem zrobiła ci pranie mózgu.-nie umiesz odciąć pępowiny jaką jest zależna psychiczna relacja. Zobacz ona teraz cie nie słyszy nie wie o tym ze TU rozmawiamy a ty i tak się boisz JEJ reakcji. Moglabym wymieniac bez końca, jest to matka manipulantka która się NIE ZMIENI. To ty musisz zacząć zmieniac swoje postepowanie z nia bo ona niszczy ci psychikę(ty jeszcze nawet pewnie sama nie wiesz ile krzywdy ci zrobiła) Od strony kościoła: Przysiegałas cos mężowi nie? Co Bóg mówi: Numerem 1. Jest maż Numerem 2 są dzieci. rodziców nie ma w tym spisie. To ze twoja matka nie umie uszanować twojego zdania to jest JEJ problem. Nie TWÓJ. W książce toksyczni rodzice jest dobry przykład-rodzice faceta który wyprowadził się daleko od domu próbują go zaszantazowac aby zostawił chorujaca zone i przyjachał bodajże na swieta SAM. Przy czym nigdy nie wspominają o jego zonie, nie pytają o nia nie interesują się. Ten facet rozstał się z zona i on mówi: "Boze tyle razy moi rodzice uderzali w moja zonę a ja im na to przyzwalałem" Ty pozwalasz matce ranic twojego męża, uderzać w Twoją rodzine. Teraz Twoja matka to już nie numer jeden ani dwa ani trzy czy cztery... Ty już wiesz co powinnas zrobić(wybrać meza) ale boisz się ją urazic bo wychowała cie w poczuciu winy ze majac swoje zdanie robisz jej cos zlego. Zastanów się nad tym bo rozpieprzysz swoje małzenstwo. Ps. Mój mąż wybrał mnie i to nas uratowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszla mama na pazdz 2013
Autorko w końcu twój maz przejzy na oczy i zacznie mieć do Ciebie pretensje ze wybierasz matke dla swietego spokoju-I WIESZ CO? W 100% tymi pretensjami będzie miał racje. Nie daj Jej JEGO nie szanować. Widzisz ona kiedyś umrze-pozostaniecie tylko wy-a jemu żal do Ciebie pozostanie ze pozwalałaś na to. Wybieraj mądrze. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka - przyszla mamo, czytalam ten przyklad. i sie przerazilam - pasuje jak ulal do mnie. :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na pazdz 2013
Niestety rodziców nie wybieramy. To nie twoja wina że masz taką toksyczną matke -ale masz wpływ na to co z tym zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa - i co autorko? Po bardzo mądrej wypowiedzi mojej poprzedniczki już wiesz na czym stoisz. A jaki będzie twój kolejny krok wzgledem mamy? Tak z ciekawości pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, na czym stoje, bo zaczelam czytac toksycznych rodzicow. coz, trzeba bedzie sie zabrac za normalizacje stosunkow ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa - trzymam za ciebie kciuki. Wytrwałości i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po przeczytaniu toksycznych rodziców zrozumiałam jak dużą krzywde mi wyrządziła matka wychowujac mnie w poczuciu winy; miałam do niej bardzo głęboki żal, że stawiała mnie w pewnych sytuacjach; ilekroć próbowała mną potem manipulować, tygodnia powtarzalam jej i zwłaszcza sobie, że ona mi większą krzywdę wyrządziła i to ona powinna mieć wyrzuty sumienia; w tej chwili już mama pogodziła się z sytuacją, a ją jestem w końcu wolną; i najważniejsze: dzieci wychowuje się żeby były szczęśliwe, a nie dla siebie; wolałabym w domu starców siedzieć że świadomością że moje dziecko jest szczęśliwe, niż zmuszać je poczuciem winy do opieki nade mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: mnie rodzice tez wychowali w poczuciu winy, sa typami kontrolerow-manipulantow. zazdroszcze ludziom, ktorzy maja normalne rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co wybierać? co to za wydumany problem? potem jest oj bo zle wybrałam. między tak bliskimi osobami się NIEWYBIERA. Po prostu do rodziców czy matki jeździsz sama lub z dzieckiem i finał. tak samo jest na odwrót. jeśli matka się by czepiała męża uciąć temat, że się nie gada tak i tyle. nie macie większych problemów czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wypowiedzi z 14,51 - jak mialas tyle do powiedzenia to lepiej zmień topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_i_Jakub
Niestety właśnie trzeba umieć wybierać między najważniejszymi osobami. Niewybieranie gdy jest taka konieczność to po prostu brak dojrzałości. Najlepiej jeśli wszystkich da się zadowolić, ale często się nie da. Właśnie dlatego ustępowanie matce i jeżdżenie gdzieś bez męża - czyli zdecydowanie najważniejszej osoby na świecie dla kobiety - jest złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×