Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam na to sił już

Nie stać mnie na samodzielność

Polecane posty

Gość nie mam na to sił już

Mam 30 lat chciałbym się usamodzielnić ale nie mogę bo mnie na to nie stać. Nie stać mnie żeby wywalić w błoto 1 000zł czynszu za kawalerkę. Chciałbym się wreszcie wyprowadzić z domu i lipa. Muszę dokładać matce pieniądze bo ma bardzo małą emeryturę. Jakbym się wyprowadził to w teorii musiał bym mieć pieniądze na siebie oraz po części dla niej. To jest straszne ale ona staje się kulą u nogi. Jest coraz mniej samodzielna i coraz bardziej roszczeniowo nastawiona do życia. Męża już nie ma i podświadomie, oraz ze strachu przed samotnością i porzuceniem, wciska mnie w tą rolę: syno-partnera. Uważam że jest zwykła egoistką. Nigdy nie miałem dobrze płatnej pracy i nie mogę też odłożyć na wkład własny żeby dostać czy starać się o kredyt. Kiedyś przez cały rok robiłem na dwa etaty- cały dzień w pracy + soboty - to jest straszne. Chciałbym mieszkać sam, poznać wreszcie jakąś fajną dziewczynę - czy ja wymagam tak wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jest to sytuacja tak uciazliwa ( nawet nie chce sobie wyobrazac jak bardzo) dlaczego zamiast myslec o wlasnej kawalerce , nie wynajmiesz czegos z kims na spolke? bedziesz nadal dzielil z kims mieszkanie, ale nie bedzie juz to twoja matka. uwazam, ze mieszkanie z rodzicami od pewnego wieku, gdy jestesmy juz dorosli, jest zwykle nie higieniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam na to sił już
No bo tak jest, z wiekiem rodzą się inne potrzeby np potrzeba samotności sam na sam z dziewczyną. Bo co inaczej? Walać się po hotelach jak jakiś nie powiem co. Kiedyś byłem naiwny i wierzyłem że w tym kraju da się coś osiągnąć - teraz do mnie dotarło po co ludzie tak tłumnie jadą za granicę. Tą opcję z mieszkaniem na spółkę rozważę choć to brzmi jak czasy studenckie czyli mieszkanie na kupie i zero prywatności [nigdy nie mieszałem ale znajomi mi opowiadali jak to jest]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw sprobuj, a potem oceniaj, nie szukaj wymowek, ze koledzy mowili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ale może lepiej poznaj jakaś dziewczynę, a potem kombinuj co i jak z mieszkaniem. Mama nie pozwala na związki, do domu nie możesz nikogo przyprowadzić? Próbowałeś już wcześniej? Nie zwalaj wszystkiego na matkę, to raz, a dwa to zastanów się czy nie byłeś dla niej kulą u nogi, czy nie musiała zrezygnować z wielu spraw dla dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez 5 lat mieszkałam tam z kimś w sumie obcym, ja jeden pokój on drugi czasami było to mieszkanie 3 pokojowe to i była 3 osoba. Co mnie obchodziło kto co robi w drugim pokoju? sprzątało się wspólną cz. wg jakiegoś grafiku i luz. I jak myślisz co lepiej brzmi? mieszkam z kolegami czy z mamusią ? żadna normalna laska nie przyjdzie na rozbieraną randkę gdy mama za ścianą, jak się już te 20 lat ma skończone :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ona ma emerytury? Twój temat jest mi bliski, bo mam podobną sytuację, 29l, kobieta, mieszkam z rodzicami, ale na szczęście moi rodzice pracują, jak dostaną emeryturę to sobie poradzą, natomiast Twoja matka ma groszową emeryturę i sama się nie utrzyma. W dodatku jesteś pewnie jedynakiem i jedyną jej rodzina tak? Więc tylko na Ciebie spada obowiązek opieki nad nią, bo rozumiem że nie masz żadnego brata ani siostry? No to powiem ci że masz przesrane... matka cię ładnie załatwiła, ona myśli że ty nigdy nie założysz rodziny, masz całe życie z nią mieszkać i ją utrzymywać. Zastępujesz jej męża. Podobno sytuacja była u mojego ex-chłopaka, z którym się w końcu rozstaliśmy, bo on miał tez taką sytuację, że żył z matką i matka traktowała go jak swojego partnera, nawet zabraniała mu się ze mną spotykać, bo chciała go mieć tylko dla siebie. On też nie ma szans żeby się usamodzielnić, bo mało zarabia, nie ma swojej kawalerki, więc musi mieszkać z matką w małym mieszkaniu. Teraz mam faceta z normalnej rodziny, który ma normalnych rodziców i kilkoro rodzeństwa więc myślę, że jakoś to będzie... a co Tobie doradzić. Albo wyjazd zagranicę albo szukaj sobie dziewczyny z mieszkaniem. Jest jeszcze możliwość wynajęcia pokoju, wyjdzie taniej niż wynajęcie mieszkania. A Twoja matka niech sobie sama żyje, skoro w młodości nie zadbała, żeby mieć dobrą emeryturę, nic nie odłożyła pieniędzy, no to już jej sprawa. Może jakaś renta po mężu jej się należy? pomoc z mopsu? Trzeba by popytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego obwniniasz matke i niewiadomo kogo (pewnie tuska) za to, ze w wieku 30 lat zarabiasz grosze? Nie znam faceta w tym wieku, ktory zarabialby mniej niz 4-5 tysiecy. Co robiles przez ostatnie 10 lat? Win tylko siebie, ze jestes w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halogen 150
4-5 tysięcy ???? Dziewczyno, w tym kraju żyje kilka milionów młodych ludzi , nie wszyscy tal zarabiają a w zasadzie mało kto. Pojedź na polską prowincję , wieś , to zobaczysz jak młodzi ludzie zyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej całe życie mieszkać z mamusią :) dopiero w tej wersji masz mnóstwo prywatności haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 11 53 01
Dlaczego obwniniasz matke i niewiadomo kogo (pewnie tuska) za to, ze w wieku 30 lat zarabiasz grosze? Nie znam faceta w tym wieku, ktory zarabialby mniej niz 4-5 tysiecy. Co robiles przez ostatnie 10 lat? Win tylko siebie, ze jestes w takiej sytuacji... ----------------------------- hahaha dobre, ty pewnie też zarabiasz 4-5 tys, tylko powiedz mi co robisz na forum? jak ja bym tyle zarabiala to bym po swiecie jeździla a nie pisala bzdury na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam na to sił już
Tak jak mówi gość kobieta. Jestem jedynakiem i jej praktycznie jedyną rodziną. Ma bardzo małą emeryturę, co tu więcej gadać. ------ Zarobki 4-5 tys to są standardem może w warszawie i nigdzie indziej. Ogólnie brzydzę się ludźmi którzy się tak obnoszą swoimi zarobkami. Mam 3 takich znajomych i prawda jest taka że żaden z nich swoją pracą do tego nie doszedł, wszystko zawdzięczają swoim tatusiom, w s z y s c y bez wyjątku. I to się zawsze łączy z totalnym brakiem szacunku do pieniądza co mnie brzydzi dodatkowo. A już najlepsi są ci ludzie którzy podostawali w spadku mieszkanie lub im rodzice zafundowli, tacy to już w ogóle nic nie robią i do tego dziwią się czemu tacy ludzie jak ja nie mają mieszkania własnego, czemu sobie nie kupią - zupełnie odszczepienie od rzeczywistości, co to ich nigdy życie w d**ę nie kopnęło, wszystko mieli podane na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz dziewczyne z mieszkaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam na to sił już
Taaa? A ty dziewczynko skąd masz mieszkanie? Po dziadkach czy rodzicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z mieszkaniem
Tatuś mi kupił, a mama siostrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajęcie mieszkania z innymi nie oznacza, ze musicie mieszkać na kupie. Ja np wynajmowałam malusienki pokoik w Wawie za 400zł plus rachunki. Miałam całkowitą prywatność i zapraszałam kogo chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 11 53 01
Mam podobne poglądy do Twoich, też brzydzi mnie takie coś... Po prostu miałeś pecha, urodziłeś się w takiej a nie innej rodzinie. Ale jeszcze jest nadzieja, szukaj pracy za granicą. Mój kolega kilka lat temu wyjechał zagranicę i wykłada towar w markecie w UK i bardzo dobrze zarabia, wynajmuje pokój, stać go na życie, a to co zostanie sobie odkłada. Nie ma sensu żalić się na forum bo i tak Ciebie mało kto zrozumie, a jeszcze ci przysraja po chamsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 11 53 01
Albo zostać w Polsce i wynająć pokój z dziewczyną, no chyba masz tam jakieś koleżanki, nigdy z nikim sie nie spotykałeś? Ważne jest że pracujesz, nie każda zaraz szuka faceta z mieszkaniem i samochodem, najważniejsze jest żeby facet miał stałą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam na to sił już
Hahah, ja się nie żale - jestem zwyczajnie w****iony a to różnica. W piątek wysłalem to pewnej fajnej jak się wydaje roboty podanie, zobaczymy czy się odezwą. Spadam stąd, wrócę za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam mieszkanie i w końcu wyprowadziłam się od teściów. Nie chodzi o to, że było ciasno, niewygodnie, bo dom mają ogromny, ale mimo tego i tego, że to wspaniali ludzie, to jednak zawsze jest to mieszkanie u kogoś - nie możesz zrobić wszystkiego, co zrobiłbyś u siebie prawda? Dlatego ja do tego długo dążyłam i namawiałam męża na swoje. Ostatecznie przekonałam go, kiedy zakwalifikowano nas do programu MDM: http://mieszkaniedlamlodych.com/ Dzięki niemałemu dofinansowaniu przyspieszyliśmy cały proces kupna i w końcu jesteśmy na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×