dziś gorączka jutro przedszkole

moja córka od nocy z piątku na sobotę do tej chwili ma gorączkę, oczywiście z przerwami; innych chorobowych objawów brak, tylko rzadka mała kupa 2-3 razy dziennie Zastanawiam się czy ją puścić jutro do przedszkola, bo w zasadzie jest pogodna, żywa i ma humor. Temperatura 37,1 - było też 38,1 wtedy podałam panadol.

moze to zwykla trzydniowka

ja na pewno nie puściłabym do przedszkola

Podobno panuje jelitówka,ktorej towarzyszy gorączka. ja bym nie posłała dziecka, bo raz zarazie inne dzieci a dwa co jeśli dopadnie ją biegunka albo wymioty w przedszkolu. Niech zostanie 2 dni w domu. Mój syn jutro jedzie na kontrole bo miał anginę i bierze antybiotyk i nie wiem czy jeszcze wtym tygodniu go posłać do przedszkola, bo jest osłabiony i nie chcę żeby się czymś zaraził.

Zostaw ją w domu. Dostanie gorączki w przedszkolu lub biegunki i co? Kłopot i sters dla dziecka.

do mnie pani dzwonila w piątek z przedszkola ze synek ma 38 gorączki i zwymiotowal obiad. szybko poszłam po niego i go zabrałam do domu. w domu dostał leki, zwymiotował jeszcze raz bolał go brzuszek do wieczora . jak zwymiotował wieczorem od razu mu przeszło. na drugi dzien już wszystko super. jakis wirus panuje.

Ja bym na pewno dziecka nie puściła. Lepiej zostawić dziecko w domu na obserwacji te 2 dni dłużej niż żeby doprawiła się bardziej.

wymiotów nie miała, a ta gorączka to jakaś dziwna - czoło gorące a nogi i dłonie zimne, też bym jej nie posłała ale nie mam jej z kim zostawić więc chyba będzie urlop na żądanie!

1) pozaraża inne dzieci (chciałabyś żeby twoją córkę ktoś tak urządził) 2) na bank będzie miała rzut gorączki gdy tylko przestanie przeciwgorączkowy działać 3) dłonie i stopy zimne? moja 4-latka też tak miewa czasem przy przeziębieniach, to chyba skutek osłabienia organizmu

aha, i 4) złapie taka osłabiona coś dodatkowo i będziesz miała infekcję mieszaną, może nawet z finałem w szpitalu - a siedzieć z dzieckiem 2 tygodnie w szpitalu to wątpliwa przyjemność

Moja corka nie poszla w piatek do zerowki, bo zle sie czula, zarejestrowalam ja do lekarza. Miala kaszel i po wizycie u lekarza dostala goraczki 38, 7. Lekarz stwierdzil ostre zapalenie gardla i dal antybiotyk. Ja nie jestem lekomanka, w dziecko tez nie laduje od razu tych swinstw, wiec goraczke obnizylam jej zimnymi okladami. Mala spala pol dnia i cala noc, na drugi dzien juz czula sie lepiej. Pierwsza dawke antybiotyku zwymiotowala w piatek wieczorem, ale nastepne juz przyjela bez problemu. antybiotyk ma brac do srody, juz widze ze jej mija, ma tylko kaszel ale juz sie jej odrywa, chyba w czwartek juz ja puszcze do szkoly.