nie chce mi się żyć

Właśnie zobaczyłam mojego faceta na zdjęciu z wczorajszej imprezy jak ściska się z jakąś panną. Jestem załamana!!! Myślę, żeby wziąć garść tabletek i już się nigdy nie obudzić. Mam 30 lat. Zmarnowałam na niego kupę czasu. Nie chce mi się żyć. To związek na odległość, a on już jakiś czas nie dzwonił do mnie. Właśnie zobaczyłam dlaczego.... Mam dość...

daj spokoj! przez faceta sie zabijac?! najwieksza glupota!!!!! olej capa, jak jest taki jak piszesz to jest nic nie wartym debilem!

Zgadzam się z poprzednikiem- olej śmiecia! Jeszcze poznasz wielu różnych mężczyzn, pomyśl, że to nie był czas stracony, tylko życiowa lekcja.

Daj spokój, pewnie jesteś jakaś świetna 30, a on nie umiał docenić. Jeszce znajdziesz faceta dla siebie, głowa do góry :)

dokladnie, nie przejmuj sie tym. moze i lepiej, ze to sie tak skonczyło, niz zeby mial Cie zdradzic np po ślubie. i co, ze masz 30 lat? nie wszyscy mamy takie wiejskie podejscie ze kobieta juz po 20 to stara panna i do zakonnu ma isc jesli jest nie zamezna;p

Młoda kobieta jesteś. 30 lat masz dopiero, 30 to fajne kobiety A jak obczaiłaś to zdjęcie??

Wzięłam tylko jedną i trochę się uspokoiłam. Co tydzień umieszczane są fotki z imprezy, na którą on czasem chodzi i tak zobaczyłam go z nią. Już od jakichś dwóch tygodni coś było nie tak, bo nie dzwonił tak do mnie jak wcześniej. A miałam do niego jechać i już być z nim tam za granicą. Za mną faceci zaglądają, zaczepiają, ale mnie to nie ruszało, a on zrobił coś takiego. Na tej fotce to jest bardzo jednoznaczne, nie może być pomyłki. Mam dość!!!

przejdzie Ci po jakims czasie. teraz jest to za "świeże" i oczywiste,ze jestes zła. niestety, niektórzy faceci to nie mysla głowa tylko wiesz czym... a czasem nawet boja sie po ludzku zerwac. wiem o czym mowie, bo kiedys chłopak poprostu raz napisal ze nie da rady sie spotkac a nastepnym razem odezwal sie za pół roku bo stwierdzil ze jednak zrobil głupote, ale ile sie nacierpialam to moje.

też mi powód do złamywania się... raz - co to za problem, w razie czego znajdzie się inny, skoro spodobałaś się jednemu to chyba nie jest z tobą tak źle i spodobasz się innemu? dwa - moze to pochopne wnioski, od ściskania się na imprezie (po alkoholu pewnie więc się nie liczy) nikomu jeszcze niczego nie ubyło - może nadal to twoj facet a to był tylko taki mały, nic nie znaczący, epizod, takie zajęcia ze ściskania na rauszu?

Po pierwsze, zwiazki na odleglosc to klapa... Ktores w kocu zdradzi, odkocha sie, pozna kogos nowego... Sama teraz cierpie przez faceta bo ma mnie w d***e, nawet nie ze mnie zdradza... To chyba jeszcze gorsze bo nigdy mnie nie kochal tylko r****l. Jestem dla niego problemem ktory czasami go zaspokaja... faceci sa samolubni i mysla tylko o jednym (oczywiscie sa wyjatki) ale taka jest natura ze my sercem a oni .. widomo czym i to sie nigdy nie zmieni.

Pijany nie był, bo prowadził. I muszę przyznać, że poprzedniczka trafnie ujeła moje odczucia teraz. Też myslę, że byłam mu potrzebna tylko do jednego, a na boku kogoś szukał i pewnie znalazł. Ledwo ciągnę w pracy... Nic mu nie dałam znać, że wiem o tej fotce. Nie wiem jak się zachować. Udawać, że nic nie wiem, czy napisać, że ją widziałam?

skomentuj ja odpowiednio na FB...

Tez uważam, że związki na odległość są bez sensu, sama miałam kilka takich i żaden nie wypalił. Niestety niedawno wpakowałam się w kolejny taki związek, bo ten facet tak bardzo chciał, że już no dobra, zgodziłam się, ale nie robię sobie złudzeń. W każdym razie na fejsa nikomu nie zaglądam bo i po co. Nie mam tam konta, poza tym dla mnie to bardzo dziecinne jak facet po 30tce (bo domyślam się że tyle ma twój facet) daje na fejsa fotki z imprezy, żeby się pochwalić... żenada jak dla mnie. Byłych też nie śledzę bo po co sobie psuć wątrobę.

Ale on nie dał sam tego zdjęcia, tylko zobaczyłam je na stronie imprezy. Nie mam sił do niego pisać, ani dzwonić. On tez nie dzwoni. Nie będę prosić o kontakt. Najchętniej bym go wyzwała od najgorszych...

Rano nie mogłam zwlec się z łóżka, najchętniej w ogóle z niego bym nie wychodziła. Odwlekałam ten moment w nieskończoność. Lubiłam za to noc i ten spokój jaki wtedy mialam. Kilka lat temu przeżyłam śmierć bliskiej osoby i od tego się zaczęło. Straciłam jedyne wsparcie jakie miałam w życiu. Trafiłam z przypadku na stronę http://energiaduchowa.pl i zamówiłam oczyszczenie aury. Pomogło. Te kilka sesji napełniły mnie energią. Teaz w końcu mam siłę do działania, pokonałam apatię i zaczęłam w siebie wierzyć.

to nie jest facet dla ciebie

Zrób to nie bądź baba...

wez przestan,jakis d**ek z niego,a Tysie zalamujesz przez nic nie wartego debila?olej dziada niech spada frajer do swojej laluni a Ty ubieraj sie,siadaj na rower i ruszaj przed siebie,nie warto tracic czasu na kogos kto ma cie gdzies

szukaj kogos bez kogo nie mozesz zyc