Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cleo1983

problem małżeński

Polecane posty

Gość gość
Ja pitole, ty chyba masz 15 lat :O Z twojego chlopa wylazl BURAK tylko dlatego, ze zmienil prace...Ty sie skarzysz ale nic nie robisz, zeby to zmienic. Jakies dziwne rozmowy przeprowadzasz a on i tak swoje...Myslisz, ze jesli on zgodzil sie pojechac z toba po te meble to znacz, ze cos sie zaczyna zmieniac? Hahahaha, o naiwnosci! Czekam na temat: "Rozwodze sie, jak sprawic, ze bedzie z winy meza" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisala, ze facet jest 10 lat starszy, czyli ma 40 lat:o stary i zupelnie niedojrzaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli lubi mlode dooopki pewnie zrznie sie na tych sluzbowych imprezach az wiory leca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynko, nie pasujesz juz do jego wizji swiata. Bogatszego, ladniejszego...Zdal sobie sprawe, ze jednak mlodsza zona to nie to czego chce...W pracy ma ladne, zadbane kolezanki w jego wieku. A w domu - wiecznie narzekajaca paniusia, ktora oczekuje Bog wie czego. Obudz sie! Bylas mu potrzebna dopoki nke znalazl sobie lepszego swiata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Może być jedynakiem i mieć rodzeństwo w takim sensie, że może być jedynym synem i mieć np dwie siostry. Czasem niektórzy mówią na takie rodzynki właśnie że są jedynakami, chociaż formalnie nie są. Proste, nie czepiakcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewcze się gubi w opowieści a ty jej podpowiadasz jak wybrnąć z następnych kłamstw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobnie
Ja miałam podobna sytuacje. Mój były zdał egzaminy i dostał lepsza prace. I... Stał się nie do wytrzymania. Zafascynowany nowym światem, ludźmi w nim. Imponowalo mu to strasznie. Był zafascynowany. Mówiłam: to nie tak, popatrz na to z innej strony... Kiedyś zapytałam wprost czy się mnie wstydzi. I odpowiedział, ze czasem tak. Nie miałam wtedy stałe pracy. Nie wytrzymalam z takim d*pkiem jakim się okazał. Rzucilam "świetna partie" w pierony. Po czasie wyszło, ze rzeczywiście kręcił coś z koleżanka z pracy..... A po pracy wracał do mnie do domu, gdzie pomieszkiwal..... Więc to niestety prawdopodobne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wiele takich przypadków -znam jeden tyle że maja dzieci,są w tym samym wieku -ona nie pracuje bo maż dobrze zarabia ... Szukając- okazało sie ,że ma kochanke teraz ma obsesje na tym punkcie,jedna odstraszyła ..jest nastepna... Tkwi w tym szalonym małzenstwie ..dlaczego bo ma kase... Załosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE NAPISAŁAM NIGDZIE ŻE JEST JEDYNAKIEM A ŻE JEST JEDYNYM SYNEM. W tym całym tropieniu podszywów przeginacie. Jak ktoś nie chce to niech nie czyta i sie nie wypowiada. Ja moje życie traktuje poważnie i będę wdzięczna jeśli inni też tak zrobią. Mam problem w domu nie chcę spędzać czasu pod okiem detektywek tutaj. Proszę. Nie wiem... To mam obdzwonić jego kolegów? Jak sprawdzić? Czy w telefonie nie ma jakieś innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak lukniesz na liste kontaktow to bedziesz wiedziala czy np. adam to kolega z pracy tomek to sasiad kasia to siostra itp twoja watpliwosc moge wzbudzic te kontakty ktorych nie znasz i nie wiesz co to i kto to lub smsy jakies dziwne i czeste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka się przebrała. Mąż właśnie do mnie zadzwonił że mama się obraziła i MUSI iść z nią na obiad. Nie wiem co robić, płączę... Jak wróci jak mam się zachować... Gdybym była u siebie to bym poszła do koleżanki spać ale tutaj są obcy ludzie nie wiem nie wiem... Mam już dość.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ona
może ma znaczenie gdzie mieszkasz-zawsze można sie spotkac pogadac.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz powiedziec ze nie masz zadnych znajomych? kolezanek? mieszkasz ponad rok w tym miejscu i nie zaznajomilas sie z kims? ja jak sie przeprowadzilam w nowe obce miejsce to zbratalam sie z sasiadka np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz bo jego matka to komkretna kobieta jak jej cos nie pasuje to mowi NIE i sie obraza a ty na wszystko przytakujesz zgadzasz sie i masz kiedy ostatnio powiedzialas mezowi konkretnie glosno, podniesionym glosem NIE DOSC , kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 74
kiedy? pewnie nigdy! przecież autorka pisała, że boi sie jego reakcji, klótnii. Pisala ze boi sie zeby nie zorientowal sie ze tu pisze bo bedzie dym Kobieta ktora sie boi faceta, nigdy nie zdobedzie sie na konkretny krok, rozmowe, dejscie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on jak widac, potrzebuje silnej kobiety, ktora mu powie czego chce a wrecz zaząda... a nie jak autorka godzi sie na wszystko i nic nie powie zeby misiu sie ni obrazil.. W duupie bym miala czy by sie obrazil czy nie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam go szantażować jak jego matka? Staram się ofiarować mu zrozumienie i uczucie a nie szantaż emocjonalny i awantury....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cleo? a gdzie jest teraz twoj maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak widać to działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zroumienie i uczucie twoj maz jak widac ma gdzies. nikt nie kaze ci sie awanturowac ale walczyc o swoje byc stanowczym a awnturniczym i klotliwym to jest roznica. dla ciebie zrozumienie rozwna sie ustepowaniu, siedzeniu cicho i przytakiwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ? w przedostatniom poscie napisalas "miarka sie przebrala" czyli co? co zamierzasz ? co w twoim rozumieniu to oznacza? miarka sie przebrala ale nic nie robisz bo... nie chcesz sie awanturowac wiec niby sie przebrala a sie nie przebrala bo on baluje, czy to z kolegami czy to z mama -w kazdym razie jest na miescie i fajnie czas spedza a ty? ....no coz/..... dzien jak codzien, wieczor jak kazdy inny sama ze soba i kazdy nawet twoj maz ma to gdzies. smutne i beznadziejne jest twoje zycie. gdybys miala chociaz psa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogląda teraz mecz z sąsiadem. Borusię z kimś tam. Dla mnie to nuda więc siedzę w drugim pokoju. Co to znaczy miarka się przebrała? Kiedy pójdzie się kąpać przejrzę jego telefon i jak zauważę coś niepokojącego to pomyślę co dalej. Poza tym nie wiem co mogę jeszcze zrobić jeśli on mnie w rozmowach zbywa i lekcewazy jak jakąś trzeciokalsistke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co tam z tym jego telefonem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie grzeb mu w telefonie, po co? Czy Tobie nie wystarczy że Cię nie szanuje, że ośmiesza, poniża ? Czy tutaj trzeba zdrady? Co to za związek gdy ktos cały czas Ci wytyka ze jesteś jaki jestes? Czy Ty myślisz że z upływem lat będziesz mu sie podobac bardziej i będzie Wam lepiej? Czy nie uważasz że jak ludzie sie naprawdę kochają to sie powinni o siebie martwić, troszczyć, starać i na wzajem wspierac? Czy naprawde potrzenujesz tych dowodów zdrady? Czy to nie jest gorsze niż zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka3333333
Ach Autorko, tak mi Ciebie szkoda...:( Są różne kobiety,są różni mężczyźni, są różne związki. W twoim związku, jak sama pisałaś, mężczyzna sprawuje "władzę:". On jest tym "silnym". Ty zapewne jesteś nie tyle co spokojna, bardziej ustępliwa, cicha, grzeczna, wycofana. I dopóki facet dbał o ciebie, o was było super. Dopóki ten silny miał chęć cię chronić, wykazywać się - wszystko grało. No ale tak to jest w życiu, że nie zawsze silny oznacza dobry i wspaniały. Ty nie tylko potrzebujesz coś zmienić w związku. Uważam, że przede wszystkim potrzebujesz ZMIANY TY SAMA. Pod każdym względem. Ale najbardziej pod względem psychicznym i emocjonalnym. Prawda jest taka, że człowiek pewny siebie i przede wszystkim PEWNY SWOJEJ WARTOŚCI, nie pozwoliłby się tak traktować nikomu. Ani mężowi, ani rodzicom, ani koleżankom czy przyjaciółkom. To co piszesz, że nie chcesz awantur i się kłócić brzmi jak: moje zdanie się nie liczy, moje uczucia się nie liczą, moje oczekiwania się nie liczą, JA SIĘ NIE LICZĘ. Zrobisz co on chce byleby ON był szczęśliwy. A gdzie ty i twoje szczęście? Mówiąc, ze masz walczyć o siebie i swoje szczęście, nie mam na myśli, że masz go wyzywać i szarpać, iść na wojnę tylko SIĘ SZANOWAĆ. Powinnaś JASNO I KLAROWNIE, powiedzieć mu czego chcesz, czego oczekujesz, to raz. A dwa, powinnaś działać w momencie...hm...nazwijmy to w momencie zniewagi...czyli, jeśli mówi, że cię nie zabierze gdzieś, to pytasz się: Ale dlaczego nie? Jak mówi, że nie bo nie to mówisz: to nie jest odpowiedź. Dlaczego nie? Jak mówi, że się będziesz źle czuć, bawić czy co tam to mówisz: Nie mów za mnie, nie mów w moim imieniu, ja z chęcią pójdę. Dlaczego nie chcesz mnie zabrać? I tak cały czas. W kółko. Aż otrzymasz odpowiedź. Jak będzie cię zbywał albo zamknie temat to musisz sie postawić. Powiedzieć, że jak nie będzie z tobą rozmawiał jak z równoważnym partnerem, to ty tez tak nie będziesz go traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe pisałam ostatnio bo przez ostatnie dni tyle się działo że zupełnie nie miałam do tego głowy. Wszystko się skończyło koniec basta. :( W piątek wzięłam jego telefon kiedy wyszedł na chwilę z pokoju i zaczęłąm przeglądać. No i były tam zdjęcia z koleżanką z pracy - odwaloną blondyną - niby niewinne ale tych zdjęć było z 10!!! No i weszłam w smsy a tam esemsy z tą dziunią - co słychać? nudzę się itd. itp. No i jak wszedł to nie wytrzymałam i zapytałam się co to za kobieta i czemu jest z nią tak blisko. I zaczął się na mnie drzeć że nie mam prawa zaglądać do jego telefonu. Próbował mi go wyrwać i rzuciłam nim o ziemię - a to był iphon i się rozbił wyświetlacz. On się wtedy strasznie zdenerwował zaczął się na mnie drzeć że jestem idiotką itd. I wyszedł z domu. Za 2 godziny był telefon od jego MATKI że co ja sobie wyobrażam, że zepsułam telefon za moje 2 miesięczne pensje że jestem niewdzięczną suką i dręczę jej syna. Nie wytrzymałam się spakowałam i pojechałam do siostry do Siedlec. No i siedzę teraz tutaj nie wiem co robić. JUtro powinnam wrócić i iść do pracy ale nie chcę bo będę musiała iść do domu. Oni już przez ten wekend się nie odzywali ani mąż ani jego matka. Czeka na mnie tam pewnie piekło...... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozesz wziac kilka dni wolnego? moze warto poczekac jeszcze z powrotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomina mi to historie z moim ex, jego mamusia zalatwiala ze mna sprawy zamiast niego - a to za tlusto gotujesz, a to sie ubierasz za seksy i moj synus sie zle czuje przy tobie jak wychodzicie itp.... bylo tego duzo i po 3 latach odeszlam (nie bylismy malzenstwem a nawet jakby to bym sie z maminsynkiem rozwiodla) Porazka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×