wieśniaki i trzymanie butów na wspolnym korytarzu w bloku

jeszcze lepsze sa te ich meble i stoliczki na korytarzu, na jednym stoi nawet taki nieuzywany TELEWIZOR-pojmujecie, wystawic tv na korytarz??? normalnie brak slow, stroiki, badziewie i sztuczne kwiaatki...rzygac sie chce, ale buraki nie pojmuja ze to dobre na wsi chyba ale nie w bloku na wspolnym korytarzu!!

gość z 17:12- świetny pomysł.

ja mam ten komfort że mam kamere przy drzwiach także nikt mi butów nie wyrzuci :D

Wybacz wychowalam sie na wsi i w zyciu takich praktyk u nikogo nie widzialam.

ty weź zluzuj majty:D i odczep sie od ludzi ktorzy sprzedali ziemie i mieszkanie kupili za gotowke a nie jak Ty na kredyt na 30 lat:D

ale zawsze ktoś może uznać Twoje buty za smieci i je wyrzucić do śmietnika jak dobry sąsiad. Swoją własność trzymamy w mieszkaniu a nie na korytarzu.

rozumiem, ze na korytarzu mozna trzymac dzieciecy wozek, mały rowerek badz hulajnoge-o ile nie przeszkadza to innym sasiadom, ale na LITOSC BOSKA...BUTY?????????????? żartujecie sobie chyba:O:O

Przecież każdy normalny człowiek ma szafke na buty, a może się myle???! Potop- o czym ty pierniczysz, kobieto! Sa specjalne podkłady na to dajesz wycieraczke stawiasz buty po czym czyścisz i odkładasz do pólki na buty. Butów na korytarzu się nie zostawia to naprawdę wstrętne i żle swiadczy o właścicielach.

a mi przeszkadzaja wlasnie te wozki i rowery ktore zajmuja w ch*j miejsca a nie 2 pary butow pod drzwiami

Na Mokotowie pełno takich lokatorów:)

ja też uważam, że to chore trzymać buty na klatce u mojej babci sąsiad trzymał śmierdzace adidasy, ale powiem wam tak że był taki smród, że od razu było czuć, że sąsiad jest w domu. Sasiadka kiedys powiedziała, że jej śmierdzą i ich nie będzie trzymać w domu, ale nam pozwalała je wąchać to wpuściliśmy kota na klatkę:) Kot naszczał do butów, sąsiad musiał kupić nowe-znowu to samo to my znowu tego kota wpuściliśmy:D Rok była wojna aż w koncu sąsiad zaczął zostawiać buty na balkonie to szkoda mu było kasy na nowe:) Rozumiem wózek zostawić na klatce, ale buty?

psia kupeczka w buciki raz drugi i sie oducza :) projekt najlepiej realizowac jak buractwo polecie do pracy/szkoly

wystarczy coś wlać do buta nie lubię nikomu niczego niszczyć, ale śmierdzących butów nie znosze!!!!

ja też trzymam buty na klatce :) i wózek, i szafeczke też mam, doniczki w zimie :) czasami rower ja mi sie nie chce chować do komórki :):)

ja jestem ze wsi, ale zostawianie butow za drzwiami mieszkania, na klatce jest dla mnie mega dziwne, ale w sumie mało szkodliwe :D :D to chyba jacys przedwojenni ludzie :P kiedy mieszkalam na stancji w bloku to bardzo denerwowalo mnie ze sasiedzi z pietra nizej wystawiali za drzwi wory ze smieciami zeby im w domu nie smierdzialo :O to jest dopiero chamstwo, zeby szanownemu panstwu nie smierdzialy to wystawiali na klatke zeby smierdzialy calej reszcie ktora wraca do mieszkania albo z niego wychodzi :O :O

to ja tez sie wypowiem na klatce trzymam: rowery, śmieci tez zdaza sie dac na pol dnia, buciki jak smierdzą, mop

ja tez trzymam buty jak mam ubrudzone, ale mieszkam na ostatnim pietrze i tylko sami poki co zajmujemy te pietro(reszta na etapie urzadzania sie)

i smieci tez wystawiam, nie bede z 4 pietra zasuwac:D jak gdzies ide to wyrzucam:D

jak mozna wystawiac smierdzace buty albo smieci na klatke? :O czy wy nie macie wstydu ludzie? :O

to świadczy o tobie niestety :O wylazi z ciebie po prostu wieśniactwo (nie mam tu na mysli wiejskiego pochodzenia, tylko stan umyslu) :P i ch*j pisze sie przez CH kolego :P

Ja tez 3 miesiące temu wystawiam na korytarz tv i tak stoi hehe bo nie chce mi się go wynosić na śmietnik. Dobrze ze mieszkam na 4 pietrze i nikt obok nas nie przechodzi .

powinien wam ktos kilka razy wywalić te smieci na wycieraczkę:P rozumiem, że można je wystawić na godzinę, ale na pół dnia?

pol dnia? u moich sasiadow staly czasami caly weekend na wycieraczce i sie kisily :P

moje buty nie sa smierdzace tylko czasem niezle uwalone, bo jeżdze z psem codziennie do lasu lub na pole, a wiadomo jaka teraz pogoda w domu mam jasne pltyki wiec nie bede syfu wnosic do domu, a smieci u mnie zwykle stoja 2-3h bo codzinnie gdzies wychodze przeciez:D

no to ja mam tak że wywalam pampersy zesikane lub zesrane na korytarz a jak gdzies ide to je biore do worka i na smietnik :) chyba nie najgorzej w sumie.. jakos mi to w koszu smierdzi a tak bez problemu potem wszystkie do jednego worka i nigdzie nie smierdzi

Nie no, pewnie, lepiej, zeby twoje pampersy smierdzialy wszystkim sasiadom niz tobie :/

no proste, ja im bedzie smierdzialo to ktos zabierze do smietnika:D

a nie wkrw bierze jak ktos wozek albo rower zostawi tak ze przejsc nie mozna to dopiero debil! ale buty wcale mi nie przeszkadzaja o ile po nich dreptac nie musze

Gorzej jak trafi na kogos zlosliwego i ci rozsmaruje zawartosc po klamce i wycieraczce ;P

ale z was chamidła :O kto was wychowywal?