Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi faceci cos robia w domu po pracy

Polecane posty

Gość gość

Czy tylko zjedza obiad i nic nie robia? ja pracuje od 9-15. rano na 8.30 zaprowadzam corke do przedszkola. po pracy biegiem po corke. w domu jestesmy po 16. potem robie obiad- jestemn glodna. ciagle cos robie a moj w sumie nic. rozmowy zadnego rezultatu nie przynosza. i ciagle sie o to klocimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj bawi sie z dzieckiem, jak trzeba to zakupy, czasem odkurzy, ja pracuje na zmiany i staram sie gotowac na dwa dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, choc nie wymyslam mu niewiadomo czego, czasem pozmywa, wyniesie smieci, odkurzy a nieraz jeszcze cos namgotuje na kolacje z wlasnej woli, nie mowie ze lubi porzadki domowe, ale jesli go poprosze to zawsze pomoze, powwiesi pranie itd, kochany jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko robi co trzeba zrobić :-) jak jest wcześniej w domu to skończy obiad, odbierał dzieci z przedszkola, zmywa.. Na zakupy prawie zawsze razem jedziemy, bo ja nie mam prawa jazdy ;P Zresztą w moim otoczeniu widzę,że już większość facetów uznała, że prace domowe tak samo mogą wykonywać obie strony i to jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opwszem moj zrobi ale nigdy sam z siebie. ciagfle musze mu mowic zrob to czy tamto. w sobote mam wolne wiec zrobilam wieksze porzadki. wczoraj syf w domu. zlew zawalony, w kuchni podloga az sie klei. w pokoju corki w szafie balagan, ciuchy porozrzucane. to samo w przedpokoju, pelno piachu. w lazience brudy porozwalne. podloga prudna. dostaje juz kuriwcy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu powiem to zrobi. Albo jak zapuszczemkuchnie ii nie bede sprzatac tam dwa dni wtedy wlacza mu sie jakis motor w d***e i sprzata wszystko jak leci:P Ale ja od mojego zbyt wiele nie wymagam. Pracuje naprawde bardzo duzo i ciezko. Ciagle sie zamartwia o kase chociaz z racji jego pracy na dwa fronty nic nam nie brakuje. Ja zarabiam 1/4 tego co on i tylko pracujac dwa dni w tygodniu. A tez mi sie nieraz nie chce w domu tylka ruszyc do roboty. Wiec od niego nie wymagam. Doceniam jak zrobi mi sniadanie czy kolacje. Czy herbate poda. Jego stala robota to wynoszenie smieci, jedyne co musi robic naprawde :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż pracuje na zmiany, a ja jestem na rocznym macierzyńskim. Mieszkamy razem z rodzicami-powód? bo wiem, że zaraz będzie najazd, ale ja nie muszę odmawiać ani dziecku setnej zabawki, ani sobie czy mężowi ciucha :) Z mamą gotujemy na zmianę, dla wszystkich, Tylko ja gotuje osobno synkowi. Teraz mąż ma nocki to wygląda dzień tak: o 7 się kładzie (dojazd+piesek na spacer) o 14 wstaje-zajmuje się dzieckiem a ja sobą. o 19 kładzie się i pewnie ok 20:30 wstanie. sprząta na zmianę ze mną, gotować nie lubi, ale ja nie lubię myć naczyń więc ja gotuje on zmywa. Robi chyba wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, moj pije browara:D a tak serio to nie ma co robic, bo w ciagu dnia sama ograne wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
17.09.13 [zgłoś do usunięcia] gość ciagle cos robie a moj w sumie nic. Frajerka 🖐️ No ale on widzi, że jesteś idealnym materiałem na kuchtę 🖐️ K u r w a, dziewczyny dla kogo wy nogi rozkładacie??? :O Nie macie do siebie za grosz szacunku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzielimy sie obowiazkami po rowno jak trzeba gdy jestem chora praktycznie sam robi wszystko ale nie dlatego ze musi po prostu chce nie wykorzystuje tego ale jestem mu wdzieczna za jego dobre checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja borgia 2
dzis wrocilismy o tej samej godzine do domu czyli o 17:30, maz po pracy pojechal po corke do zlobka, mamy po drodze, ja ja zawiozlam rano. Jak wrocil zrobil kolacje, przygotowal stol i po kolacji pojechal wyrzucic smici (mamy wyspe ekologiczna okolo 1 km od naszego domu). Ja podczas przygotowan kolacji bawilam sie z corka, potem sprzatnel ze stolu i jak pojechal wyrzucic smieci to ogarnelam kuchnie i szybko odkurzylam. Teraz sie znow bawi z corka, ja ja zaraz przebiore w pizame, poczytamy sobie we dwie ksiazke w lozku i to na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj rano robi mi kanapki do pracy i zajmuje sie dzieckiem gdy ja sie szykuje,potem podwozi mnie do pracy,gdy wracamy on zajmuje sie dzieckiem a ja robie obiad,potem ja zajmuje sie dzieckiem a on sprzata po obiedzie,potem chwila na wspolne spedzanie czasu do kolacji,on kapie dziecko ja w tym czasie ogarniam dom,potem synka ukladam do snu,w soboty sprzatamy wspolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi, ale średnio. W kuchni powiem szczerze wolę sama gotować, jestem w stanie wszystko zgrać, ewentualnie on np. surówkę przygotuje po drugiej stronie tak żeby mi pod łokciem nie stać ;) Sam wynosi śmieci- jak je postawię pod drzwiami, sam niechętnie je zbiera. Pranie robi przeważnie on, tzn. nastawia i wiesza, ale z suszarki zdejmuje chyba tylko kiedy musi kolejne powiesić, więc przeważnie ja to robię. Zakupy robi on- takie codzienne, kartkę piszę tylko jak mam jakieś nietypowe życzenia, ew. mówię co planuję na obiad, bo on lepiej kojarzy co jest w domu. Albo przypomina mi że np. kończy się data ważności czegoś i trzeba zużyć. Ale np. ubranka dla dziecka czy buty kupuję praktycznie zawsze sama, podobnie jak drobne wyposażenie domu. Robi porządek w szafkach, z dokumentami, żywnością itp. Sprzątam większość rzeczy sama, takich które ciagle się robi- ścieram blaty, myję naczynia, zamiatam i myję podłogi, on robi grubsze sprzątanie (mycie łazienki, szafek, okien itp)- ale jak go zagonię do tego i kilka razy przypomnę. Wtedy sprząta szybko ale naprawdę dokładnie, żeby mieć szybko z głowy i nie robić tego znowu za 2 dni. Nie myje nigdy podłogi... Jak mam pracę wieczór, sprząta wszystko co trzeba, jak mnie nie ma gotuje obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no i fakt, pakujemy się nawzajem do pracy, nieraz jak jestem w biegu prasuje mi ubranie, chyba jako jedyny znany mi facet pakuje torebkę- klucze, portfel, telefon, papieros, tabletki anty, chusteczki, książka, jedzenie- no wszystko co biorę ;) Ale i ja pakuję jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmywa, wynosi śmieci, robi zakupy, prasuje, czasem robi mi kolacyjki i zawsze herbatki, nawet kilka wieczorami, przychodzi po mnie do pracy, jest słowny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój robi wszystko a ja wypczywam w tym czasie lub zajmuję się sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po połowie Od początku wiedział ze jak chce ze mną być to będzie musiał zakasać rączki do roboty Oboje pracujemy zawodowo i nie dam się wykorzystywać Czasem to aż śmiać mi się chce, że tak fanatycznie staram się żeby na pewno było po równo Może to dlatego, że u mnie w domu było baaaardzo nierówno i nie chcę być w coś takiego wmanipulowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy rowny podzial obowiazkow. Pracujemy na dwie rozne zmiany, wiec w domu jestem albo tylko ja albo tylko maz i nie ma mocnych, by lezal wtedy :P Jak ide na rano, to wracam po 14 i mam obiad zrobiony przez meza. Jeszcze na leb nie upadlam by na czworakach po pracy sprzatac, robic zakupy i obiad na drugi dzien, skoro maz ma cale do poludnia wolne. Oczywiscie wyreczamy sie czesto=on posprzata za mnie albo ja za niego, ale to dlatego bo sie kochamy i chcemy sobie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że małżonkowie powinni dzielić się obowiązkami. Nie wyobrażam sobie żeby jedna ze stron harowała jak dziki osioł,kiedy druga strona po pracy,obiadku widzi tylko pilot :o Ja mniej pracuje niż mąż. Więc większość czynności domowych - gotowanie obiadu,pranie,prasowanie robie ja (mi to odpowiada :D ) . Ale mąż jak najbardziej pomaga - myje gary,wynosi śmieci, wyciera kurze itd i oczywiście poświęca czas dziecku - przypilnowanie przy lekcjach,wspólna zabawa czy spacer jest na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie pracuje, a wcale w domu nic takiego nie robi - sprzątamy razem, gotujemy i pierzemy na zmianę, chociaż ja częściej przy garach. Na niego zrzuciłam prawie wszystko co związane z remontami, naprawami i samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze robi
sporo pracuje w domu po godzinach, wiec to tez pare godzin. Poza tym zawsze napali w piecu, skosi trawe, cos zawsze robi. Ale też więcej ode mnie odpoczywa, bo więcej i cieżej pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi to samo co ja oprócz gotowania i prasowania, bo tylko ja to robię w domu ( po prostu lubię). Ja za to nie pamietam kiedy miałam w ręku odkurzacz czy mopa. Mąż co 2 dzień odkurza i zmywa na szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie moj maz po pracy r***a , napije sie piwka a pozniej znowu mnie przeleci...ot taka moja dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ;-) Wczoraj zrobil buraczki do obiadu i umyl podlogi oraz naprawil mi telefon ;-) W sumie gotuje i sprzata na przemian ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na swojego nie narzekam, duzo robi w domu(pracuje tez w domu) odkurza myje szafki w kuchni myje wannę kąpie psa czasem obiad zrobi czasem zakupy sam zrobi pomaga dziecku w lekacjach jak ja nie mam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niedawwno jak pojechalam do kumpelki na plotki to wszystkie ona sam pomyl:) a mielismy razem to zrobic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż na tyle długo zajmował się całym domem i dziećmi (2 lata dwójką dzieci), że nigdy mi nie powie,że on jest w pracy a ja nic nie robię ;P Teraz mamy czwórkę dzieci i 3 x większe mieszkanie, niż wtedy kiedy on siedział w domu z dziećmi, więc nawet mu do głowy nie przyjdzie wrócić do domu i mieć wolne ;P Zawsze sobie utnie drzemkę (jak każdy w naszym domu popołudniami :D) ale potem jak nie widzi nic do roboty to się pyta co ma zrobić ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj zrobi prawie wszystko, ale musze mu o tym przypominac. Czasami po kilkanascie razy I np. Zmywa naczynia albo rozwiesza pranie po polnocy :) O gotowanie wole go nie prosic, bo kiedys robil rosol I wrzucil do niego nieumyta wloszczyzne z lodowki (przeciez nie mowilas, ze mam umyc I obrac, tylko wrzucic wloszczyzne z lodowki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my w sumie obydwoje nic nie robimy po pracy z zajeć domowych,obiady jemy na mieście,a sprzatamy w soboty do 12,nie widze sensu w spedzaniu wiekszosci życia na sprzataniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×