Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka pierworódka

Czy poród sie zaczyna czy u was tak było

Polecane posty

Gość autorka pierworódka

10 września szyjka była skrócona i miekka a mała wazyła 3250. Dzisiaj tj 18 września i od wczoraj gania mnie na wypróżnianie się i dziś to już chyba nic w jelitach nie mam. Od 11nastej boli mnie brzuch a własciwie podbrzusze jak przy porzadnym okresie. Teraz zaczyna mi się robic niedobrze. Zaczyna się? U was jak to było? Mam jeszcze cos jakby skurcze ale od 11 były ze 2-3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak bylo biegunka i wymioty i zaczęłam rodzić w ciągu 24 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pierworódka
To by mi pasowało bo w 38 tygodniu jestem...a mała wg mojego lekarza przekroczyła 3500.Lepiej teraz niż po 40tc ponad 4kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam tak samo parę dni temu. W nocy miałam biegunkę, później cały dzień chodziłam jakbym miała wymiotować za moment... ;/ Później wzrosło mi ciśnienie i puls, pojawiały się skurcze.. pojechałam do szpitala i podano mi oksytocynę na wywołanie ciąży (39 tc) I co ??? ..... i nic :) Mała nie zareagowała w ogóle i jej się odechciało rodzić :) Wróciłam do domu i oczekuję dalej, a mam już prawie 40tc. No cóż, poród to nie jest łatwa i szybka sprawa, a dzidziuś w każdym momencie może się rozmyślić, no cóż :) Ale życzę Ci powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, dodam, że moja córeczka od 38 tc waży 3500 g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pierworódka
A to ci niespodzianka :P mi zależy właśnie aby szybciej bo mała wg usg jest 2 tygodnie wieksza.....ja jestem mala, pierwsze dziecko. Boje się ze albo mnie porozrywa albo cesarkę lekarz potem zaproponuje. Termin mam dopiero na początek października. Ale wg usg to pojutrze będę po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pierworódka
u mnie w 35t1d miała wage 3300 co odpowiada 37t1d. Teraz mam 37t2d a ona jest już na 39 tydzien.Ale ile dokładnie wazy to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak i nie. U mnie np. zaczęło się od bólu brzucha i pleców, potem biegunka i w końcu regularne skurcze. Ale u mojej siostry niedawno też tak się zaczęło, więc już jej mówiłam, że na pewno urodzi itp. A tutaj po 2 dniach takich objawów wszystko się uspokoiło i urodziła 2 tyg po terminie przez cesarkę. Wszystko to indywidualna sprawa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie dziecku się odwidziało, ale macica nie chce współpracować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pierworódka
Hej, nie urodziłam co prawda ale- te bóle brzucha przeszły. Wróciły o 21 wczoraj, i do tego razem ze skurczami co 7-10 minut, te skurcze były takie ze ruszyc się nie mogłam i każdy trwall ze 2 minuty -gorsze z 10 razy od miesiączkowych. Mężowi kazałam torbe dopakować sama pomiędzy skurczami poszlam się umyc ogolic(nie dam się na sucho maszynką w szpitalu:P) jak już się wykaraskałam z wanny to była 23. Połozyłam się na chwile i co? Ucichło wszystko!!! Teraz tylko cmi mnie podbrzusze. A już myślałam ze urodze no...tak paskudnie bolało a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś blisko, organizm się szykuje, to co było wczoraj i ucichło po kąpieli jest jak najbardziej książkowe. Sami lekarze nawet mówią, że warto wziąć prysznic i zobaczyć, czy skurcze się rozejdą, czy nadal będą przybierać na sile. Pobolewanie i ćmienie jest oznaką, że to tuż, tuż, ale wiesz ... tuż, tuż dla ciebie to kilka godzin, a dla organizmu może być kilka dni. Nie wsłuch*j się za mocno w organizm, bo szału dostaniesz czekając, w miarę możliwości zażywaj ruchu, nic tak nie pomaga jak spacery, nawet blisko. A ten ból, który opisujesz, to początek, w miarę rozkręcania się akcji porodowej, skurcze będą przybierać na sile, co będziesz czuła przez spinanie brzucha, tego nie da się przegapić, no i między bolesnymi skurczami przerwy będą regularne, ale będą się stopniowo skracać, a sam czas trwania skurczu wydłużać. Tak to już jest, tak to natura urządziła. Poza tym powiem ci, że u mnie początek porodu był ewidentnie przegapiony, bo coś się działo, ale ja czułam tylko lekki dyskomfort, dziwne uczucie , takie podekscytowanie, jedynie siedzieć coś nie mogłam, bo mi niewygodnie było:p a potem jak zaczynały się skurcze, to od dołu brzucha szło do góry, tak spinało się od dołu w górę. No i jak zorientowałam się, że to poród, to w sumie trochę czasu minęło:p zaczęło się u mnie koło południa, tak z bólami już, ale jeszcze znośnie, spacerowałam, kucałam (akurat ja w szpitalu byłam), więc naprawdę nie męczyło mnie to za mocno, no jedynie same skurcze bolały, ale były już regularne, co 10-8 minut, więc czułam działanie adrenalinki:p i jakoś tak cieszyłam się, że to już, patrzyłam na ciuszki i te wszystkie pierdołki i nie mogłam się końca doczekać:p o 14.45 poszłam na trakt porodowy ze skurczami co 2 minuty , a po 16-stej było po wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×